Idealne życie《 1 》

3.2K 219 11
                                    

 Dzisiaj są moje 17 urodziny. Nie mogłam się już ich doczekać. To były moje najdłużej wyczekiwane urodziny. Bardzo ciekawiło mnie to co rodzice zaplanowali z okazji tego dnia. Wyszłam z mojego pokoju ( media ) i skierowałam się do salonu, wszyscy już na mnie czekali-nawet służba. 

- Dzień dobry wszystkim - uśmiechnęłam się - Matko, ojcze. - skinęłam głową

- Witaj Aiko - moja matka dzisiaj rozkwitała. Miała na sobie piękną kremową suknie z kolorystycznie dopasowaną biżuterią oraz szpilkami. - Dzisiaj twój wielki dzień. Nie na co dzień kończy się 17 lat. Wszystkiego najlepszego moja droga.

- Dziękuję matko.

- Wszystkiego najlepszego kwiatuszku - mój tata uwielbia mnie tak nazywać,  chociaż tego nie rozumiem, ponieważ z całą pewnością nie wyglądam jak kwiatek

- Dziękuję.

- Z okazji twoich urodzin wyrządzamy dzisiaj bal - to bardzo miła odmiana - przybędą najwięksi arystokraci w świecie wampirów, nawet sam król oraz jego synowie - na wzmiankę o królu mamie trochę zrzedła mina.

- To wspaniale, ale nie za bardzo rozumiem czemu Karlheinz Sakamaki ma tutaj przyjeżdżać, przecież to przez niego...

- Nie mam zielonego pojęcia skarbie - przerwała mi w połowię zdania, ale stwierdziłam, że nie będę ją o to upominać, bądź co bądź nie chce słyszeć o tym jak Karlheinz Sakamaki odebrał tron naszej rodzinie - Oj... Przepraszam, przerwałam Ci.

- Nic się nie stało -  uśmiechnęłam się.

- Przyszykuj się - mój tata włączył się do rozmowy - Bal odbędzie się o 19. Bądź punktualnie.

- Dobrze Ojcze - uśmiechnęłam się - Muszę was już opuścić - skierowałam się do jadalni aby zjeść śniadanie. Lokaj podał mi Frittate z chorizo i pomidorkami do tego moją ulubioną zieloną herbatę o smaku brzoskwiniowym. Podziękowałam i zaczęłam spożywać swój posiłek. Kiedy już zjadłam skierowałam się do swojego pokoju i przebrałam się w zieloną sukienkę ze złotymi dodatkami i czarne baleriny. Mój ulubiony strój na co dzień. Postanowiłam, że wybiorę się do ogrodu i trochę pomyślę. Jak pomyślałam tak też zrobiłam. Skierowałam się do ogrodu. 


Powolnym krokiem przechadzałam się między alejkami rozmyślając nad moim małżeństwem

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Powolnym krokiem przechadzałam się między alejkami rozmyślając nad moim małżeństwem. Tak. Kończę już 17 lat, więc za rok powinnam już wyjść za mąż. Problem jednak tkwi w tym, że nie mam zielonego pojęcia za kogo mogłabym wyjść.  Spotykałam się z wieloma chłopcami, ale żaden nie przypadł mi do gustu. Jeśli nie wybiorę sobie męża przed zakończeniem 18 roku życia to zrobią to rodzice, a wiem, że oni wybrali by mi jakiegoś brzydkiego chłopaka, może i nawet starszego ode mnie. Nawet nie chcę o tym myśleć. Tata chciałby, abym wyszła za jakiegoś ważnego przedstawiciela, może i nawet "rodziny królewskiej", natomiast mama chce, abym wyszła za mąż z miłości. Oczywiście, że zamierzam wyjść za mąż z miłości, nawet nie wyobrażam sobie, aby mogło być inaczej. Ale ojca też nie chcę zawieść, mój przyszły mąż musi być dobrze wychowany oraz musi mnie kochać. Zerknęłam na zegarek i z przerażeniem zorientowałam się że jest już 16. Nawet nie zauważyłam, że tyle czasu zajęła mi przechadzka po ogrodzie. Szybkim krokiem skierowałam się do pałacu, na miejscu zastałam zmartwione pokojówki.

- Gdzie panienka zniknęła na tak długo? - widać, że w jej oczach pojawiła się ulga z mojego pojawienia się.

- Przepraszam najmocniej ale przechadzałam się po ogrodzie, nawet nie zauważyłam, że już ta godzina.

- Nie musi panienka przepraszać. Za 3 godziny zaczyna się bal. Szukałam panienki, aby przygotować panienkę do balu - za dużo powtarzania słowa" panienka" jak ja nie lubię tego określenia, ale taki mam tytuł, jestem ze szlachty - Proszę za mną. Kąpiel jest już przygotowana.- Pokojówka prowadziła mnie do mojej osobistej łazienki. Weszłyśmy, a moim oczom ukazała się pięknie zdobiona wanna.


Weszłam do wanny, a moje pokojówki zaczęły wszystko przygotowywać

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Weszłam do wanny, a moje pokojówki zaczęły wszystko przygotowywać. Po 30 minutach byłam już odświeżona. Weszłam do mojej garderoby i zaczęłam szykować suknie, obuwie, naszyjnik, kolczyki, bransoletki oraz pierścionki. Kiedy już przyszykowałam ubrania, poszłam zrobić makijaż. Stawiam na naturalność. Podkreśliłam rzęsy tuszem a usta pomalowałam na czerwony kolor. Spojrzałam na zegar, który pokazywał godzinę 18:30. Przeszłam do garderoby i ubrałam się w wcześniej przygotowane ubrania. Gotowa ruszyłam do salonu. A w nim znajdowały się przeróżne klasy wampirów, szlachta, plebs. Cały salon zajmowały wampiry. Służba mnie zauważyła a jeden z lokai zaczął mówić

- Przed państwem absolwentka oraz gość honorowy tego oto balu - zawiesił się - Aiko Amori. - Czas zacząć przedstawienie. 

 Krwawy pocałunek || Diabolik Lovers Where stories live. Discover now