Powrót

237 23 0
                                    

-Dzień dobry- poczułam pocałunek mojej Alex, przez moje ciało przeszło ciepło, które Ona dawałam mi z każdym pocałunkiem i dotykiem.

-Mm..- zamruczałam cicho, mając nadzieję, że nie usłyszała. Odwróciłam się na drugą stronę.

-Halo halo Iguś budzimy się- mimo że twarz miałam schowaną w poduszkę i tak wiedziałam, że gdybym się odwróciła w jej stronę, widziałabym uśmiechniętą buzię.

Szybkim ruchem przewróciłam się na plecy, przy okazji łapiąc Alex za biodra tak, że spadła na mnie. Spojrzałam w jej oczy, kochałam je. Z każdym dniem kochałam ją mocniej. Zarumieniła się, zawsze to robi, kiedy się na nią wpatruję. Nienawidzi tego, uśmiechnięta położyłam kciuk na jej rumieńcach i zaczęłam je gładzić. Moje działanie jedynie podwoiło ilość rumieńcy, tak samo jak mój uśmiech zaczął się zwiększać. Bawiłam się z nią, wplotłam swoje palce w jej włosy, w końcu pocałowałam ją bardzo namiętnie, z całą miłością jaką miałam w środku. Kiedy oderwałam się od niej od razu popatrzyłam w jej oczy, a bynajmniej chciałam w nie popatrzeć. Były nadal przymknięte, ale na wtarzy widziałam promienny uśmiech, po którym można było wywnioskować, że podobało jej się. Korzystając z tego, że nadal ma zamknięte oczy, wykorzystałam to i przybliżyłam się do jej ucha i wyszeptałam "kocham cię maleństwo". Po czym powróciłam do dalszego przyglądania się jej. Na jej policzkach postały białe plamki, co oznaczało, że już się nie peszy. Otworzyła oczy, a ja z uśmiechem patrzyłam na nie. Poczułam tylko ukłucie w brzuchu, Ona właśnie dała mi buzi. Byłam szczęśliwa, chciałam żeby ta chwila trwała wiecznie, jednak dzisiaj jeszcze poprawiny.

-Kiedy wracasz do domu?- zapytałam Alex.

-Nie wiem, a już ci się znudziłam?- jej mina posmutniała.

-Oczywiście- odpowiedziałam z ironią w głosie- pod koniec sierpnia wyjeżdżam do krakowa, muszę wynająć mieszkanie i złożyć papiery na studia tam... Pomożesz mi?- zapytałam z atrakcyjnym uśmiechem.

Alex pokiwała tylko głową, na znak "tak" i przygryzła dolną wargę. Debil.. Wie, że to doprowadza mnie do głupiego stanu, w którym czuję jak mój brzuch pulsuje.


-Pomożesz mi zapiąć guzik?- usłyszałam głos Alex i od razu się odwróciłam.

Dzisiaj ubrała ciemne spodnie i koszule bordową a do tego trampki. Stałam tak, wpatrzona w jej plecy jakiąś minutę.

-Halooo- ponagliła mnie Alex.

-No już już- odpowiedziałam i wypełniłam jej prośbę.


Około 20 zmyłyśmy się z poprawin, podziękowałyśmy Wiktorii za zaproszenie.

-Chcesz się jeszcze przejść, zanim wyjedziemy?- zapytałam.

-Tak..- odpowiedziała cichym głosem, pewnie jest już tym zmęczona.

-To chodź.

Splotłam swoje palce z jej i szłyśmy powolnym krokiem nad morze. Usiadłyśmy na murku, z którego był widok na horyzont i zachodzące słońce. Poczułam jak głowa Alex opada na moją szyję, ścisnęła mnie mocniej za dłoń.

-Dziękuję..- wyszeptała po chwili.

Uśmiechnęłam się, a ona zrobiła to samo, po czym podniosła swoją głowę i pocałowała mnie.

Chwile łagodneWhere stories live. Discover now