Frustracja

235 21 2
                                    

-Dzień dobry- Alex przywitała się z moją mamą. 

-O, już jesteście. Dzień dobrym, jak podróż?- zapytała mama

-Dobrze- odpowiedziałam- pójdziemy się rozpakować, a później wyjdziemy na spacer. 

-Dobrze, położyłam dla Alex u ciebie w pokoju ręcznik

-Dziękuję- powiedziała Alex i poszłyśmy do mojego pokoju.

Położyłam nasze torby na podłodze, Alex rozglądała się, chyba inaczej sobie go wyobrażała hah. 

-Nie podoba ci się mój pokój?- zapytałam ze śmiechem 

-Podoba, oczywiście że tak. Tylko nie wiedziałam że jest aż tak ładny- Alex podeszła i mnie przytuliła- dziękuję- wyszeptała mi do ucha, a ja się usmiechnełam.

-Tylko jest jedna rzecz, o której powinnaś wiedzieć- spojrzałam jej w oczy

-Tak?- Alex czekała na dalszą część

-Nikt z rodziny nie wie o mnie..- Nie zdążyłam dokńczyć, gdy Alex złapała mnie za dłoń i powiedziała "tak wiem kochanie". Ona jest ideałem, ale to nie czas na romantyczne sceny.

-To co? Może się rozpakujemy, a później wyjdziemy na spacer, co ty na to?

-W porządku- odpowiedziała

Pokazałam Alex pustą pułkę, a gdy skończyłyśmy się rozpakowywać zjadłyśmy obiad, Alex często je, mimo że nie widać tego po niej.  Około 19 wyszłyśmy na spacer, zaprawadziłam ją tam gdzie zazwyczaj sama chodziłam. Byla to wielka góra, na którą trzeba było iść dobre 20 minut i to szybkim krokiem. U góry był las, zawsze siadałam przed ścieżką do lasu i patrzyłam na słońce. Alex trzymała się mojej ręki, gdy już doszłyśmy na samą górą, usiadłyśmy. Alex chyba się zmęczyła, nie dziwie się, ja też się zmęczyłam. Alex oparła swoją głowę i w milczeniu wptrywałyśmy się w oddal.

-Ładnie tutaj jest..-powiedziała cicho 

-Dobrze, że ci się spodobało- odparłam i zaczełam jeździć swoim kciukiem po jej dłoni. 

Poczułam wibrowanie w kieszeniu, ktoś dzwoni, jakiś nieznany numer. Spojrzałam na Alex 

-Halo?- odebralam telefon

-Masz się odczepić od Alex, ona jest moja. A jak jeszcze raz zobaczę cię z nią to cię zabiję.

Rozłączył się, ten głos, znam go. Brzmiał jak chłopak, któremu przyjebałam, wtedy kiedy byłam z Alex na zakupach. Kurwa.

-Ej Iga co się stało?- Alex zapytała z troską w głosie, najwyraźniej nie usłyszała nic z rozmowy, którą właśnie odbyłam. 

-Musisz mi coś powiedzieć...

-O co chodzi? 

-Ten chłopak, którego uderzyłam po naszych zakupach.. Pamiętasz?- zapytałam, czekam na odpowiedzieć

-To o to chodzi..To on dzwonił?- Alex patrzyła na mnie ze łzami i wściekłością w głosie-Co on od ciebie chciał? 

Siedziałam i nic nie mówiłam

-Iga!- Alex patrzyła na mnie, nadal jej nie odpowiedziałam-Groził ci?- chwyciłam mnie mocniej za dłoń

-Powiedz mi najpierw kim on dla ciebie jest- powiedziałam ze spokojem w głosie

-Dobrze.. Wiec ten chłopak ma na imię Konrad, był moim byłym. Zerwałam z nim 4 lata temu. Nic do niego nie czuję, ale chyba nie może się pogodzić że lubię dziewczyny... Szantażował mnie, caly czas za mną chodził. Przeproawdziłam się tutaj, ale mnie znalazł- odetchnęła głeboko, płakała, otarłam swoim rękawem jej łzy i przytuliłam mocno. 

-Poradzimy sobie, obronię cię- powiedziałam, próbując ją uspokoić- misiu, chodź już się zimno robi. 

Wstałam i podałem jej ręką, aby pomóc jej wstać. Było już dosyć ciemno, więc mogłam trzymać ją za rękę. Wróciłyśmy do domu. Mama przgotowała dla nas kolację, Alex smakowało, a ja bardzo się z tego cieszyłam. Około 22 leżałyśmy już w łóżku wykąpane, oczywiście kąpałyśmy się osobno.. 

-Alex?- zapytałam wpatrzone a sufit.

-Tak?- spojrzała na mnie, ale nie miałam odwagi popatrzeć jej w oczy.

-Czujesz coś do tego Konrada?- zapytałam, lekko łamiącym głosem, w tamtym momencie, patrzyłam już jej w oczy.

Alex patrzyła na mnie swoimi ślicznymi oczami, nie odpowiedziała nic. Przybliżyła się do mnie, objęła mnie, a ja odwróciłam się do niej plecami, aby lepiej było nam leżeć. Położyła swoje dłonie na moich biodrach i zaczęła zjeżdżać nimi pod moją bluzkę, szepnęła mi do ucha "Nic do niego nie czuje, ale za to czuje coś do innej osoby". Wtedy przytuliła się do mnie mocniej i złożyła pocałunek na moim policzku, a ja poczułam jak mój brzuch wywraca się do góry nogami.

Chwile łagodneWhere stories live. Discover now