seventeen

1.3K 93 14
                                    

Przeczytaj notkę i zostaw po sobie ślad!

Najciekawszy komentarz=Dedykacja rozdziału



W ogóle nie przejmując się tym,że szkoła jeszcze trwa nie chodziłam do niej.

Leżałam całe dnie w łóżku śpiąc albo oglądając seriale. Przez te wszystkie dni tylko woda była moją przyjaciółką w odżywianiu. Nie byłam głodna. Maksymalnie zjadłam suchą bułkę, tyle.

Postanowiłam już nie odpisywać Luke'owi i się bronić, bo nie miałam nawet pojęcia przed czym mam się obraniać. Odkąd chłopak zablokował mnie na wszystkich portalach nie dotykałam telefonu.

Nadeszła ta chwila kiedy skończyłam 5 sezon najlepszego serialu na świecie (czyt. Teen Wolf), więc postanowiłam zwlec się z łóżka i zobaczyć co dzieje się w wirtualnym świecie.

Oczywiście byłam zasypana wiadomościami od "fanek" 5 sos,ale nie moich. Nie chcę brać już udziału w tym wszystkim.

Miałam 219 nieodebranych połączeń, Jack,Noah i Calum.

Calum nie raz dzwonił,ale nie miał zamiaru mi powiedzieć o co chodzi Luke'owi mimo,że wiedział. Po pewnym czasie przestałam odbierać.

Wiem,że w stosunku do Jacka i Noah nie zachowywałam się uczciwie. Zamykałam się w pokoju na klucz,nic nie wyjaśniłam,a przedewszystkim odtrącałam osoby, które mi zostały i wiem,że będą.

Zawsze żyłam w internecie. Nie miałam okazji poznać więcej osób oprócz Noah,Shawna,Nicole i Luke'a.

To jest okropne,kiedy żyjesz internetem i tamtejszymi znajomymi,a po pewnym czasie uświadamiasz sobie,że nie masz nawet z kim wyjść na dwór czy poprostu komuś się wyżalić w rzeczywistości.

Z zamyśleń wyrwał mnie mój dzwonek, spojrzałam na ekran i zauważyłam zdjęcie uśmiechniętego bruneta.

Odbierz.

-Hej Noah.-odkrząknełam bo mój głos po tylu dniach bez odzwywania się nie był za fajny.

-O jezu ty żyjesz!! Boże Rose co sie dzieje,dlaczego nie odbierałaś? No przecież ja się martwiłem. Nawet byłem u ciebie codziennie,ale twój brat mnie wypraszał mówiąc,że mam dać ci spokój!-mówił tak szybko,że ledwo rozumiałam to wszystko.

-Boże Noah,spokojnie-lekko się zaśmiałam.-masz dziś czas? Chyba musze się komuś wygdadać. Czekaj Jack cię wywalał z domu?

-Jasne za godzinę będę! Tak,codziennie, a co?

-Nic. Do zobaczenia za godzine.-rozłączyłam się

Wyszłam z pokoju schodząc do salonu gdzie siedział mój brat.

-Jack.-powiedziałam cicho na co ten praktycznie podskoczył,a po chwili był juz we mnie wtulony.

-Cieszę się,że wyszłaś już z tego pokoju. Napewno jesteś głodna,chodź.-kierował się w stronę kuchni.

-Nie.-chłopak spojrzał na mnie z pytającym wzrokiem.-musimy chyba porozmawiać.

-Jasne? O co chodzi? Siadaj.- wskazał miejsce obok siebie.

-Dlaczego wyrzucałeś Noah stąd i nawet nie raczyłeś mi powiedzieć,że tu był?

-Nie wpuszcze do mieszkania chłopaka,który zniszczył mojej siostrze związek?

-Słucham.-popatrzyłam na niego jak na idiote, czy on to poważnie?

-Widziałem screeny z waszych rozmów i to jak chciałaś rzucić Luke'a dla niego.-spojrzał znów z podejrzliwym wyrazem twarzy.

Przyjaciel Mojego Brata •|L.H|•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz