Prolog

396 30 6
                                    

- Stiles! Stiles! Nie złapiesz mnie!- mała dziewczynka biegła przed siebie, a jasne warkoczyki podskakiwały na jej drobnych ramionkach. Na chudej twarzyczce malował się uroczy uśmiech, a oczy błyszczały.

- Już prawie cię mam!- mały chłopiec o brązowych włosach i czekoladowych oczach pędził na łeb na szyję w stronę przyjaciółki.

Dziewczynka zbiegła ze stromej górki z gracją pantery i zatrzymała się u podnóża krzyżując rączki na piersi. Chłopiec zawahał się i na chwilę przystanął, a potem rzucił się biegiem z górki. Coraz bardziej przyspieszał. W końcu nogi zaczęły mu się plątać i resztę drogi pokonał turlając się. Wylądował tuż pod nóżkami dziewczynki.

- Nic ci się nie stało Stilsiu?- opadła na kolana tuż przy nim. Chłopiec leżał na brzuchu, a w buzi miał pełno trawy.

- Tpffu...- wypluł mlecza.- Nie, Cassie. Wszystko gra.- usiadł i wyczepał liście i ziemię z włosów.

- To dobrze.- pięciolatka zarzuciła mu rączki na szyję, a Stiles pogłaskał ją po blond włosach.

Trzy lata później...

- Nie płacz Cassie... przestań... proszę.- przytulił ją do serca.

- Dlaczego wyjeżdżasz?- ledwo przeszło jej przez gardło ostatnie słowo.- Nie zostawiaj mnie. Proszę Stiles...- warga zaczęła jej drżeć.

- Jeszcze się spotkamy, obiecuję.

- A co jeśli nie?- po policzku spłynęła jej łezka.

- Wtedy cię znajdę.- przytulił ją mocniej i pogładził po włosach.

Po chwili niespodziewanie ją puścił, a ona myślała, że upadnie. Zachwiała się, ale wciąż trzymała się na nogach. Nie mogła uwierzyć, że ktoś tak bliski jej sercu opuszcza ją i nigdy się nie zobaczą.

Stiles wsiadł do samochodu i zamknął drzwi. Patrzył smutno w szybę zdając sobie sprawę, że ma tylko jedną szansę na milion, żeby ponownie ją spotkać.

******************************
No siema!
Oto mój prolog. Wiem, że jest krótki i to jest głupie, ale jakoś tak wyszło.
Chyba nie jest, aż tak tragiczny. Liczę, że w ogóle ktoś to przeczytał. Chociaż jedna osoba.

Zostawcie coś po sobie :)
Była bym wdzięczna ;P

Mortel || Teen WolfWhere stories live. Discover now