Rozdział 33

2.9K 85 1
                                    

-Harry mówię do Ciebie-Zirytowana podniosłam się z kanapy,a Harry spojrzał na mnie spod telefonu lecz po chwili zaczął dzwonić,więc Harry odebrał i wyszedł do innego pokoju.
W tym czasie ubrałam już swoje rzymianki i poczekałam na chłopaka,aby nie wychodzić bez pożegnania.
Po paru minutach brunet przyszedł.
-Idę do domu,pa-Kiedy już trzymałam klamkę podszedł do mnie Harry.Przyciągnął mnie do siebie i gdy nachylał się aby pocałować mnie w usta,odwróciłam się i jego usta spoczęły na moim policzku.
-Do zobaczenia Piękna-Nic już nie mówiąc udałam się na plażę.

Usiadłam na ciepłym piachu i podziwiałam ocean oraz ludzi,niestety tę chwilę przerwał mi dzwonek mojego telefonu.Chwyciłam go i odebrałam nie patrząc na wyświetlacz.
-Halo?
-Cześć Kochanie-Odezwała się mama na co szeroko się uśmiechnęłam.
-Mama!Co u was?-Zapytałam,a rodzicielka zaczęła opowiadać różne przygody.
-Jess,a co z Harrym i Tobą-Zapytała nie pewnie.
-Bardzo dużo się działo ale...Jesteśmy parą-Po tych słowach usłyszałam pisk mamy,a potem krzyczała do taty.
-Strasznie się cieszę kotku,wrócimy za dwa tygodnie.Trzymaj się papa.
-Cześć-Pożegnałam się i rozłączyłam.Położyłam się na piasku i zaczęłam swój relaks.Słońce przyjemnie ogrzewało moje ciało,a szum oceanu koił moje wszystkie myśli.
Po około godzinie postanowiłam się zbierać,ponieważ jestem zmęczona po pracy i obiedzie u chłopaka,więc ruszyłam do mojego mieszkania.

Otworzyłam drzwi mieszkania i weszłam do niego po czym nie ściągając rzymianek ruszyłam do salonu uprzednio zamykając drzwi.Na moje nieszczęście na kanapie siedział Robert i oglądał telewizję.
-Cześć Kochanie-Gwałtownie się do niego odwróciłam z otwartą buzią.
-Coś ci się chyba pomyliło-Odparłam twardo i ze słyszalną kpiną w głosie.Chłopak wstał i zaczął kierować się w moją stronę na co ja zaczęłam automatycznie się cofać.
Robert chwycił mocno mój nadgarstek na co syknęłam z bólu i pchnął mnie na ścianę przez co zacisnęłam mocno oczy.Jednak po chwili otworzyłam je kiedy poczułam przy swojej twarzy oddech mężczyzny.Bałam sie cokolwiek powiedzieć,a co dopiero zrobić,ale zebrałam w sobie resztki mojej siły i odwagi i próbowałam go odepchnąć lecz ani drgnął.Zaśmiał się,chwycił moją żuchwę i przybliżył swoje usta do mojej szyi.
-Zaraz będziesz cierpieć za to jak się do mnie odezwałaś skarbie-Wyszeptał i zaczął całować moją szyję po czym zawlókł do swojej sypialni,zaczęłam płakać i odpychać się.W pewnym momencie wyrwałam się i uciekłam z pokoju,a potem z mieszkania.
Szybko zbiegałam ze schodów,aż w końcu znalazłam się na dworze,zaczęłam uciekać,ponieważ słyszałam głos Roberta.Biegłam na oślep,nie wiedziałam gdzie.Włosy zasłoniły mi całą twarz,więc musiałam odgarniać je od czasu do czasu.W pewnym momencie zgubiłam chłopaka i wyciągnęłam telefon z tylnej kieszeni moich spodni i zadzwoniłam do Harry'ego.
-Cześć Skarbie-Przywitał się
-H-Harry przy-przyjedź po mnie-Mówiłam płacząc.
-Jessica,gdzie jesteś?-Starał się mówić spokojnym głosem,a ja zaszlochałam.
Rozejrzałam się po okolicy.
-Przy sklepie z a-antykami.Niedaleko m-moje mieszkania.
-Zaraz będę-Powiedział i rozłączył się,usiadłam na krawężniku i rozpłakałam się jeszcze bardziej.
Po paru minutach usłyszałam nadjeżdżające auto,na szczęście to był Harry.Zaparkował przy krawężniku nie gasząc przy tym silnika i podbiegł do mnie.
-Jess...Kochanie.C-Co Ci się stało?-Szeptał i przyciągnął mnie do siebie,więc teraz siedziałam na jego kolanach.
-R-Robert on chciał-Zaszlochałam-Chciał mnie zgwałcić.
Po chwili ciszy odezwał się.
-Skurwiel pożałuje,że nawet na Ciebie spojrzał.

I Love You حيث تعيش القصص. اكتشف الآن