Rozdział 21

4.2K 95 5
                                    

-Czyli wszystko między nami w porządku?-zapytał brunet,kiedy ja stałam przy kuchence i robiłam jajecznicę.Odwróciłam się do chłopaka i przekrzywiłam głowę.
-Nie-odpowiedziałam krótko.
-Jak to nie?Powiedziałaś,że chcesz...
-Tak,ale nie wybaczyłam Ci Harry,skrzywdziłeś mnie.Zostawiłeś mnie z dnia na dzień,ale tęsknię za Tobą i musisz się postarać żebym Ci wybaczyła-Przerwałam mu.Patrzyliśmy sobie prosto w oczy,lecz tę chwilę zepsuł zapach spalenizny.Szybko ściągnęłam patelnię z gazu i zdołałam uratować śniadanie.Nałożyłam jajecznicę na talerze i zalałam herbatę wrzątkiem,podałam Harry'emu jego porcję i herbatę,a moją porcję postawiłam na przeciwko chłopaka i usiadłam biorąc się za jedzenie.
-Co mam zrobić?-zapytał,a ja upiłam łyk herbaty i wzruszyłam ramionami.
-Nie wiem Harry...Coś żeby mnie odzyskać.-po tym zadaniu nic już nie mówiliśmy tylko dokończyliśmy śniadanie,Harry zaoferował pomoc przy zmywaniu i takim oto sposobem ja zmywałam,a brunet wycierał naczynia.
Po skończonej pracy usiedliśmy na kanapie,ale żadne z nas nie włączyło telewizora.
-Dzięki za śniadanie,będę się zbierać.Chciałbym też zaprosić Cię na kolację,dzisiaj o osiemnastej-zgodziłam się na jego propozycję i pożegnałam się z zielonookim.Przebrałam się w szare dresy i czarny t-shirt z jakimś kolorowym nadrukiem,a włosy związałam w wysokiego kucyka i postanowiłam posprzątać mieszkanie.
Zaczęłam od mycia podłóg,a skończyłam na wycieraniu kurzy w każdym pokoju,Robert nie wychodził ze swojego pokoju,więc ominęłam go.
Kiedy skończyłam było około piętnastej,więc postanowiłam wziąść prysznic.
Po relaksującym prysznicu poszłam do pokoju pooglądać zaległe odcinki mojego ulubionego serialu.
Skończyłam równo o siedemnastej,więc zaczęłam przygotowywać się do wyjścia.Wyciągnęłam granatowo-białą obcisłą sukienkę i złote buty na obcasie,kiedy wszystko naszykowałam poszłam do łazienki się pomalować i pofalować lekko włosy.
Byłam gotowa idealnie,bo za pięć osiemnasta,chwyciłam moją torebkę i wyszłam z kamienicy na parking gdzie czekał już Harry.
Kiedy mnie zauważył wyszedł z auta i przywitał się ze mną komplementując przy okazji mój wygląd i wręczając mi bukiet białych róż.
Podeszliśmy do auta,gdzie Harry otworzył mi drzwi jak na gentelmana przystało i po chwili usiadł na miejscu kierowcy i odjechaliśmy.

-Było pyszne,dziękuję-podziękowałam kiedy dokończyłam moje danie,którym był kurczak w sosie żurawinowym i wypiłam do końca wykwintne białe wino.
-Chcesz coś jeszcze?-zapytał się mnie,a ja zaprzeczyłam,Harry przywołał do nas kelnera i poprosił o rachunek.
Kolacja była bardzo dobra i zjedliśmy ją w przyjemnej atmosferze.Po zapłaceniu za posiłek Harry odwiózł mnie do domu.
Po trzydziestu minutach ciszy przerywanej wyłącznie odgłosem radia,stanęliśmy przy kamienicy.Kiedy już miałam wychodzić Harry zatrzymał mnie chwytając za przedramie,odwróciłam się do Niego zdezorientowana.
-Wybaczyłaś mi już?-zapytał,a ja wytrzeszczyłam oczy na jego pytanie.
-Żartujesz sobie?Myślisz,że przez jedną kolację Ci wybaczę?-mówiłam nadal spokojnie,chociaż gotowało się we mnie.
-To co mam robić?Kupować ci prezenty?Kwiaty?Zabierać na luksusowe kolacje?-zapytał bezradny i oparł się o oparcie fotela.Przesunęłam się twarzą do chłopaka i chwyciłam jego dłoń.
-Nie chcę tego wszystkiego,wystarczy,że trochę pomyślisz.Dozobaczenia Harry.-pożegnałam sie z brunetem chwytając białe róże z tylnego siedzenia i wyszłam z auta.

I Love You Where stories live. Discover now