Miraculous: enigmatyczna komnata. XXI

412 41 0
                                    

__________________________________________________

ROZDZIAŁ XXI

__________________________________________________

-W-wow.. co się stało naszej królowej? Znając ją, powiedziałaby coś jeszcze, ale ona..

-Alya, to wygląda naprawdę dziwnie. C-chyba ta wiadomość nie zszokowała ją tak bardzo? -zapytała zdziwiona Marinette. Dziewczyna bacznie obserwowała dziwnie zachowującą się Chloe przez całe zajęcia. Ku jej zdziwieniu, arogancka nastolatka nie odezwała się ani słowem - cały czas ślepo wpatrywała się w ławkę, w której siedziała.

-Czemu mam dziwne wyrzuty sumienia? Przecież nic jej nie zrobiłam.. nie miałam wpływu na uczucia Adriena.. Powinnam z nią porozmawiać? Dowiedzieć się, o co chodzi? -Marinette po głowie ciągle chodziły dziwne myśli, aż w końcu z transu wybił ją rozlegający się dzwonek, informujący o kończących się zajęciach. Zdezorientowana dziewczyna prędko wybiegła z sali podążając za panienką Bourgeois.

-Chloe, zatrzymaj się! Muszę z Tobą porozmawiać!

Nastolatka zatrzymała się, po czym odwróciła w stronę swojego największego wroga. Głowę miała spuszczoną, jednak z każdą chwilą podnosiła ją coraz wyżej, aż w końcu obydwie uczennice patrzyły sobie w oczy.

-T-twoje oczy! Przecież.. jesteś niebieskooka, prawda? Więc dlaczego.. one są teraz fioletowe?

-Nie jestem tym, za kogo mnie uważasz. Teraz nie jestem Twoim wrogiem, nie jestem nawet Twoją koleżanką. Teraz.. my się nie znamy. Jestem Avril, miło mi Cię poznać.. Marinette? Wiem, że Chloe za Tobą nie przepada, ale proszę.. nie bierz jej na poważnie. Ona zmieniła się tamtego dnia, wtedy, gdy straciła ważne dla siebie osoby..

-Tamtego dnia? Co się wtedy stało..?

-To zdarzyło się parę lat temu.. tego feralnego dnia, jej matka niespodziewanie opuściła dom, zostawiając męża i Chloe. Nie zostawiła żadnej wiadomości, po prostu zniknęła bez śladu. Ona ciężko to przeżyła.. nie miała z kim rozmawiać, a z powodu jej samotności narodziłam się ja - Avril. Zawsze pojawiam się wtedy, gdy Chloe ma poważny mętlik w głowie.. a ta wiadomość z przedtem naprawdę nią wstrząsnęła. W końcu Adrien był jej jedynym przyjacielem.

-Wiem, że się przyjaźnili, ale to nie powód do tego, żeby tak się zachowywać!

-Co Ty możesz o tym wiedzieć? Czy kiedykolwiek straciłaś ważne dla Ciebie osoby? Czy kiedykolwiek miałaś jakieś problemy z poznawaniem osób? Przecież widzę, jaka jesteś. Dla swojego dobra nie wtrącaj się w nie swoje sprawy, inaczej będziesz miała ze mną problemy. Nie pozwolę, żeby ktokolwiek sprawiał jej przykrość.. a jeśli już do tego dojdzie, to ta osoba zapamięta mnie do końca życia. -oznajmiła Avril, ponownie zmierzając w kierunku wyjścia.

-C-co się właśnie stało? To wszystko jest takie skomplikowane. Chloe ma rozdwojenie jaźni? Jej druga osobowość jest do niej tak podobna.. Nie wiem co o tym myśleć.. -pomyślała Marinette, po czym opuściła szkołę. W milczeniu szła między blokami, zapominając o Alyi, Nino i Adrienie, z którymi to była umówiona na wspólne wyjście. Nic jej nie obchodziło, cały czas myślała o Chloe, co jej się często nie zdarzało. Z minuty na minutę rosło w niej coraz to większe poczucie winy.. tylko dlaczego? Przez to, że w pewien sposób jej rywalka w miłości straci ważnego przyjaciela?

Nagle na jej drodze stanęła Volpina, próbując wybudzić dziwnie zachowującą się nastolatkę z transu.

-Jeśli nadal będziesz miała w sobie negatywne emocje, to złe moce to wykorzystają. Pamiętaj o tym, słodka dziewczyno.

MIRACULOUS: HISTORIA PRAWDZIWAWhere stories live. Discover now