'Rozdział 7

175 13 0
                                    

ROZDZIAŁ NIE JEST DOKŁADNIE SPRAWDZONY !

Nieudolnie przez całe popołudnie próbowałam coś sobie przypomnieć. Jedyne wspomnienia to pocałunek z Butlerem, picie i taniec z Bellą, Ryan'em i Chaz'em. No cóż, chyba już sobie nie przypomnę. Wybierałyśmy się dzisiaj z Johnson wieczorem do parku na festiwal. Podobno miały być zespoły rockowe i hip-hop'owe, więc musiałyśmy tam być, ze względu na lubienie tej muzyki. No dobra, głównym powodem było mini wesołe miasteczko, które swoją drogą zawierało świetne atrakcje. Jeszcze nigdy nie jechałam diabelskim młynem i wreszcie będę miała okazję!

- Hm hm hm... Co powiesz na sukienkę ? - zapytała przyjaciółka. - Na dworze jest cholernie gorąco. - dodała.

- Okej. - posłałam jej mały uśmiech. - Tylko która ?

- Może ta. - wskazała palcem czarną sukienkę z krótkim rękawem. Była wycięta w serek ze złotym łańcuchem i ściągaczem w okolicy bioder. Wyglądała na dość zwiewną.

- Jest cudowna. - mruknęłam i wzięłam od niej ubranie. Ściągnęłam z siebie dres, a na jego miejsce założyłam rzecz, trzymaną w ręku. Teraz mogłam zobaczyć jak wygląda na kimś. Była dość luźna, ale przez wycięty dekolt było mi widać dużą część piersi. Dzięki temu że siniaki nie są już widoczne, miałam jedynie na oczach kreski, wytuszowane rzęsy i bordową szminkę. Muszę przyznać, że bardzo mi pasowała. Przed lusterkiem upięłam wsuwkami przednie pasma moich włosów, które zostały w swojej naturalnej postaci, a nie wyprostowane. Usiadłam na skraju łóżka i przymknęłam powieki. Położyłam się plecami i głową na materacu, gdyż byłam zbyt leniwa żeby się podnieść i położyć cała. W tym momencie nigdzie nie chciało mi się iść. Jedyne na co miałam ochotę to pozostać na miejscu i spać, ale tym pomysłem zdenerwowałabym tylko Isabelle i bez względu na wszystko i tak musiałabym iść, także byłoby to bez sensu. Na festiwalu spotkam zapewne duża część szkoły, więc mam nadzieję, że wczoraj się nie skompromitowałam. Wiecie, raczej nie zniosłabym wytykania palcami i śmiechów. A co jeśli odwaliłam jakiś striptiz ? O mój boże. Mam ochotę się zabić za wypicie takiej ilości.

- Dobra, możemy iść. - powiedziała Johnson. Popatrzyłam na nią. Miała na sobie zwiewną sukienkę w kwiatki i rozpuszczone włosy. Biały, szary i czarny cień oraz kreska cudownie zdobiły jej oczy, a usta pomalowane jasnoróżową pomadką dodawały uroku całemu strojowi i dziewczynie. Szminka była delikatną i naturalną. Pasował jej taki kolor, ale w ciemnych wyglądała równie dobrze. Zeszłyśmy po schodach i ruszyłyśmy do drzwi wejściowych.

- Ubieram force, żadnych szpilek. - odrzekłam stanowczo i założyłam na stopy wcześniej wspomniane czarne adidasy. Sama na nie zarobiłam, bo cóż, nikt inny by mi ich nie kupił. Roznosiłam codziennie ulotki przez 2 miesiące, ale opłacało się. Jestem z nich naprawdę bardzo zadowolona. Wyszłyśmy z domu. Gdy nic nie jechało przeszłyśmy przez pasy. Weszłyśmy do parku, ponieważ tędy była najszybsza droga pieszo do Rollden Republic. Złapałyśmy się pod rękę i spokojnie mijałyśmy ławki, drzewa i krzewy, pogrążone we własnych myślach. Było mi przykro, gdyż ojciec ani razu do mnie nie zadzwonił, jakby się nie martwił i jakby nie obchodziło go moje zachowanie. Dlaczego nie przeprosi ? Dlaczego nie chce żeby było dobrze ? Żebyśmy byli szczęśliwą rodziną ? Moich pytań do niego jest więcej... Może jeszcze jakichś się dowiecie, a może zabiorę je ze sobą do grobu. Ciężka decyzja no, powiedzmy.Wzięłam głęboki oddech i odtrąciłam od siebie wszystkie złe myśli oraz skupiłam na tej pięknej przyrodzie. Mijałyśmy wiele szczęśliwych par, które albo siedziały przytulone na ławce albo przechodziły obok nas z ogromnymi uśmiechami, trzymając się za ręce. Tak właśnie działa miłość. Daje nam szczęście, pomimo kłótni nadal jesteśmy radośni, ponieważ jest z nami ważna osoba. Ja jeszcze nie poznałam tego uczucia, ale wnioskuje z opowieści i filmów.

Changes for better (Bieber, pl)Where stories live. Discover now