Rozdział 11

485 20 1
                                    

Nic już nie rozumiem... co ten Marcin odwala najpierw całuje się ze mną a potem  nagle spotyka się z Wiktorią. O co tutaj kurwa chodzi? Usiadłam zrezygnowana na ławce w parku i ukryłam twarz w dłoniach. Nagle usłyszałam:
-Ej wszystko w porządku?
Kurde czemu gdziekolwiek idę trafiam na Piotra. Czy on mnie śledzi czy co?
- Boże znowu Ty.
- Jezu skończ już z tym docinaniem, próbuje z Tobą od jakiegoś czasu normalnie pogadać a Ty ciągle zachowujesz się jakbym był dla Ciebie największym wrogiem.
- A nie jesteś? Przypominam Ci że to Ty mnie zdradziłeś.
- Byłem pijany! Ile razy mam Ci to powtarzać... jeju proszę dajmy sobie szansę ostatnią.. zostaw tego cwela Dubiela, on nie jest Ciebie wart. Ma Cię w dupie jak każdą z jego lasek ,które ma tylko do przeruchania. Proszę Cię ... ja Cię nigdy nie przestałem kochać.. naprawdę.
Prawda jest taka ze chociaż zaprzeczałam to w głębi mnie wiedziałam, że coś nadal do niego czuję. Często o nim myślałam i w sumie miał racje ... byłam zaślepiona Marcinem, który zachowuje się tak dziwnie ,że nie można tego pojąć.
Wtedy zrobiłam coś czego nigdy bym się po sobie nie spodziewała. Przytuliłam go tak mocno ,że przewróciliśmy się na mokre od deszczu liście, które były wszędzie. Piotr przewrócił mnie tak, że leżałam pod nim,  a potem pocałowaliśmy się.. to było najlepsze  5...10..20 minut, po jakimś czasie przestałam to liczyć. Czułam się cudownie, dostałam to czego tak bardzo w ostatnim czasie potrzebowałam. Czułość drugiej osoby.
***
Kolejne jesienne dni mijały mi na chodzeniu do szkoły i szybkiej chęci powrotu z niej żeby tylko zobaczyć się z Piotrkiem. Układalo nam się lepiej niż wcześniej. A Marcin? Nie zwracałam na niego szczególnej uwagi, teraz liczył się tylko Piotrek. Marta chodź nigdy nie przepadała za nim , pogodziła się chyba z tym ze ja i Dubiel to coś co nie ma najmniejszego sensu.  Dziwne wiadomości sms również ustały. W ostatnim czasie w sumie zaczęłam bardziej trzymać się z Kariną,była ze mną w klasie ale nigdy specjalnie nie rozmawiałyśmy. Okazało się ze całkiem fajna z niej laska. W sumie pierwszy raz od jakiegoś czasu czułam się tak dobrze, kochałam Piotrka , cieszyłam się, że znowu nam się układa i  dla mnie liczyło  się najbardziej.

Nie wiem kim bez Ciebie jestemHikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin