31

11.7K 636 7
                                    

*HARRY*

Szykowałem się na spotkanie z Gwen kiedy zadzwonił telefon. Myślałem, że to ona, ale nie. To mój szef.

- Gdzie ty jesteś, Harry?! - warknął.

- Mówiłem panu, że biorę wolne..

- Nic nie mówiłeś! Widzę cię za dziesięć minut na siłowni inaczej wylatujesz!

- Ale ja już jestem umówiony.

- Przełóż to! -warknął i rozłączył się. Rzuciłem pieprzonym telefonem o ścianę i uderzyłem pięścią w drzwi. Nie mam innego wyjścia jak pojechać tam. Gwen będzie wściekła.

- Louis, cholera odbierz. - mówiłem do siebie wybierając numer przyjaciela.

- Co jest, Harold?

- W tej chwili jedziesz do London Eye i kupujesz kwiaty. - powiedziałem na jednym wdechu.

- Co?

- Mówiłem ci o Gwen co nie? Dzisiaj mamy się spotkać, ale muszę jechać na siłownie. Ona mnie udusi jeśli nikogo tam nie będzie.

- Stary to twoja laska. - westchnął.

- Zrób to dla mnie, proszę!

- Dobra.

- Jestem twoim dłużnikiem.

__________

Właśnie skasowałam ten rozdział ;-; i dodaje jeszcze raz xd

Jesteście ciekawi spotkania Gwen i Lou? >>>

Jeśli będzie dużo komentarzy to przed 16 wstawię jeszcze jeden :p

Zapomniałam wam się wczoraj spytać co myślicie o "Drag me down"? Jest boskie <3

Miłego dnia xx

Long way to you | h.sWhere stories live. Discover now