*GWEN*
- Nie denerwuj mnie nawet! - wydarłam się do słuchawki telefonu.
- Nie chcesz się spotkać?
- Jeśli to znowu ma wyglądać tak jak wcześnie to nie! Mam dosyć tych nieudanych razów, Harry.
- Proszę, jeśli teraz nie wyjdzie to przestanę naciskać. - mówił.
- Nie jestem co do tego przekonana.
- Żabciu.. proszę. - nalegał.
- Harry..
- Żabciu...
- Dobrze! Jutro? Tam gdzie zawsze i o tej samej godzinie?
- Będę nawet godzinę wcześniej, żeby kupić ci jakieś kwiaty! - jego głos był tak podekscytowany jak nigdy. - Kocham cię!
- Ja ciebie też. - zaśmiałam się. - Wiesz idę zrobić sobie tatuaż..
- Kolejny?
- Yeah.. podobają mi się. - przyznałam.
- Co to będzie?
- Tym razem malutkie serce na palcu. - odparłam.
- Mam nadzieję, że będzie robiony z myślą o mnie.
- Tylko o tobie. Do jutra, kocie. - cmoknęłam do słuchawki.
- Pa żabciu.
___________
Dodaje dopiero teraz, bo wróciłam od rodziny ;)
Spotkają się? >>>>
Dziękuję za życzenie, misie xx
Może chociaż wy przemówicie moim rodzicom, że nie lubię jeść i nie jestem głodna? Mam tu z nimi jakiś horror...
No nic, do jutra xx