John B: przepraszam za bycie chujem. Chce żebyś wiedziała, że nie myśle tak o tobie, jak mówiłem. Kocham cię jak siostrę i jeszcze raz przepraszam.
Taką wiadomość dostałam po około dwóch godzinach od kłótni w domu bruneta.
Ja: spoko. Następnym razem się pilnuj, bo nie będzie tak miło.
***
-alarm-powiedział Pope.-co się dzieje?-zapytała moja siostra, wchodząc na łódkę.
-JJ i John B utknęli na bagnach. Trzeba ich ratować-powiedział czarnoskóry.
-co to ma wspólnego z nami?-dopytała.
-po prostu jedziecie ich ze mną ratować-wytłumaczył i ruszyliśmy.
-chłopaki są w alpie-powiedział, kiedy z siostrą wysiadłyśmy z łódki.
-co byście bez nas zrobili?-zaśmiałam się.
-co się stało?-zapytała Kie, jak zobaczyliśmy chłopaków, którzy klęczeli przy jakiś kablach, czy czymś tam.
-alternatory nie działają-wytłumaczył J.
-nie naładowane-dodał Johnny.
-sprawdziłeś kable?-zapytała moja siostra.
Po chuj ja tu skoro nic o tym nie wiem?
-jeszcze nie-powiedział blondyn- może wy to zrobicie?
-jesteście do niczego-powiedziałam, przekręcając oczami, kiedy mój chłopak dał coś Kie.
-wybacz, słonko-powiedział Jayj, kiedy się do mnie przytulał, a następnie odeszli kawałek od nas.
-to jakiś żart? Nie ma tu kabli-powiedziała Kiara, a po chwili usłyszałyśmy chlupniecie wody.
Zostawili nas, kurwa.
Miałyśmy już wyskoczyć z łodzi, ale usłyszałyśmy głośne „John B". Nie wierze. Sprowadzili tez tu barbie?
Kiara otworzyła schowek, a z tamtąd wyszła blondynka w stroju kąpielowym. To chyba jakiś żart.
-co jest?-odezwała się blondi, gdy nas zobaczyła.
-chłopaki!-krzyknęła Kiara.
-jesteście, kurwa, poważni? Powiedzcie, że to jakiś żart!-krzyknęłam.
-wracajcie!-znowu krzyknęła mulatka.
-wyjaśnijcie sobie wszystko!-odkrzyknął John B.
-pozabijam was wszystkich!-krzyknęła moja siostra.
-nie odchodźcie!-krzyknęła barbie.
Sorki lala, ale właśnie to robią, a ty już nic na to nie poradzisz.
-w schowku jest jedzenie i blant od JJ'a!
-nie wiesz dokąd płynąc-powiedziałam, patrząc jak blondynka chce wskoczyć do wody.
-mam to gdzieś.
-powodzenia-powiedziałyśmy równo z Kie.
-John B, ty dupku!
-nie wrócą po ciebie-powiedziała do niej Kiara, ale tamta jej nie słuchała aż w końcu oberwała meduzą i wróciła.
-wiecie co mówią o leku na poparzenie? Nasikaj któraś na mnie-powiedziała Sarah.
-mam lepszy pomysł-powiedziałam i wyjęłam blant od JJ'a.
-ostrożnie-powiedziała moja siostra do blondi, kiedy ta się zaciągnęła jakby miał to być jej pierwszy i ostatni raz. Po chwili Cameron zaczęła się dusić.
-to towar kuzyna JJ'a, więc na prawdę uważaj.
***
-ej-zaczęła naćpana Sarah-wolałybyście mieć oczy zamiast sutków, czy sutki zamiast oczu?Ona chyba na prawdę pali pierwszy raz.
-pierwszy raz palisz?-zapytała wprost Kie.
-nie.
-ej Kiara, ej Rosanna-znowu zaczyna.
-cholera, skończ z tym-powiedziała Kiara-dlaczego to zrobiłaś?
-co?
-byłyśmy najlepszymi przyjaciółkami, kradliśmy twojemu ojcu piwo, oglądałyśmy filmy, a nagle patrzę na instagramie, że zrobiłaś imprezę, na którą mnie nie zaprosiłaś.
-to była jedna impreza-przekręciła oczami.
-tylko mnie nie zaprosiłaś-powiedziała smutno Kiara-a potem mówiłaś, że rozwaliłam imprezę.
-a kto inny, by wezwał gliny?
-nie pytałaś, a puściłaś fałszywą plotkę. Nie wiem co zrobiłam, dlaczego?
-lubiłaś mnie...
-co?-zmarszczyła brwi.
-gdy ludzie się przywiązują, czuje się jak w klatce, więc uciekam-wyjaśniła- a potem ich obwiniam. Na prawdę przepraszam. Tęsknie za wami-wyznała-myślicie, że uda nam się wszystko naprawić?
-nie mam pojęcia-odezwałam się.
-a dlaczego ty jesteś na mnie zła?-blondynka zwróciła się do mnie.
-jeszcze się pytasz? Nie powiedziałaś mi prawdy tylko to wszystko ukrywałaś i to mnie zabolało najbardziej-powiedziałam szczerze.
-ciebie też bardzo przepraszam. Byłaś najlepszą siostrą i przyjaciółką jaką mogłam sobie wymarzyć, ale Ward mi kazał. Przepraszam.
-ej Sarah-zaczęła Kie po kilku godzinach, kiedy miałyśmy iść spać-śpicie?
-ej Kiara-odezwała się blondynka.
-obiecaj, że nie porzucisz John'a B. To nie jest zwykły chłopak i na prawdę cię lubi.
-obiecuje.
-i przepraszam, że zadzwoniłam w tedy na gliny -dodała mulatka i zaczęłyśmy się śmiać.
YOU ARE READING
One boy-JJ Maybank
FanfictionRosanna Cameron, czyli piękna, szczupła blondynka z brązowymi oczami. JJ Maybank, czyli niebieskooki blondyn, który często pali trawkę i imprezuje ze znajomymi. Czy pomimo innej strony wyspy uda im się zaprzyjaźnić?