16-it was me

181 6 0
                                    

-spokojnie, było ich trzech na nas dwóch-powiedział JJ. Byliśmy w sklepie ojca Pope'a i dotrzymywaliśmy czarnoskóremu towarzystwo-skąd pomysł walnięcia z dyńki?-zapytał blondyn Pope'a.

-nie wiem działałem instynktownie-wzruszył ramionami.

-jak zwierze w potrzasku-zaśmiałam się.

-hej, Pope-usłyszeliśmy od Heyward'a-ktoś do ciebie.

Kurwa gliny.

-aresztujemy cię za zniszczenie mienia-powiedział policjant. Pope jedynie spojrzał na nas zaniepokojonym wzrokiem i po chwili jego ręce zostały skute.

-co on zrobił?-zapytał Heyward.

-przeczytaj nakaz.

-aresztujecie go?-znowu zapytał starszy mężczyzna.

-masz prawo zachować milczenie-powiedział policjant do Pope'a.

-ile wam zapłacili?-zapytał wkurzony JJ.

Policjant z Pope'm wychodzili, a my za nimi. Każdy coś krzyczał. Jebane grube ryby.

-to nie był on!-krzyknął JJ.

-Jayj...-szepnęłam.

-to byłem ja! Próbował mnie powstrzymać, byłem wściekli, że ich pobili. Mam dosyć tych kutasów z ósemki-blondyn podszedł do samochodu policyjnego-nie pójdziesz za mnie siedzieć-skierował się do Pope'a.

-co ty robisz?-zapytała go moja siostra. Podeszłam do blondyna i złapałam go za rękę, nie chciałam żeby szedł do pierdla, lecz on jednak wolał pozostać lojalny dla przyjaciela.

-mówię prawdę, po raz pierwszy mówię prawdę-powiedział-zabrałem łódź jego starego.

-co ty wyprawiasz...-szepnęłam do niego.

-przestań-powiedział do niego Pope.

-zamknij się Pope!-krzyknął blondyn-to dobry dzieciak, a wiecie co ze mnie za ziółko-powiedział do policjanta.

-czy to prawda?-glina zapytała czarnoskórego.

-przysięgam-powiedział mój chłopak.

-pytam Pope'a.

-tak to prawda-odpowiedział czarnoskóry, a mi łza zleciała po policzku. Policjant rozpiął Pope'a z kajdanek i podszedł do JJ'a.

-kocham cię księżniczko-powiedział i szybko pocałował mnie w czoło. Po chwili już odjechał.

Kucnęłam i zaczęłam płakać, Pope rzucił czapką o ziemie, a Kie mnie przytuliła.

***
Założyłam granatową, długą sukienkę na ramiączka i do tego złote dodatki. Mama zakręciła mi włosy, a Kie mnie podmalowała. Jak ja nie lubię nocy świętojańskiej.

-to obżydliwe-powiedziała Kiara patrząc w lustro.

-dosłownie-powiedziałam.

-tak wiem, to straszne, ale wyluzujcie się i bawcie się dobrze-powiedziała mama.

-wyglądam jak burżujka-powiedziała Kiara.

-a ja wyglądam jakbym chciała, a nie mogła-westchnęłam.

-Kiara, czy choć raz możesz nie martwić się o sprawiedliwość społeczną?-zapytała rodzicielka.

-ludzie mieszkający za rogiem nie mają prądu ani bieżącej wody, a my świętujemy tą cholerną noc-powiedziała mulatka.

-wiesz, że ciężko pracowaliśmy by dostać się do klubu.

-jak mogłabym zapomnieć-przekręciła oczami-harowaliście przez 10 lat.

-12-poprawiła ją-i musieliśmy włożyć w to kupę forsy-dodała-a wiesz po co?

-by dogonić Johnsów?-zapytała moja siostra, a ja się zaśmiałam.

-żebyś mogła mieć takie dzieciństwo jak Rosanna-odpowiedziała i poszła.

***
-przepraszam, czy musimy same łuskać te ostrygi?-zapytała moja siostra pracującego Pope'a.

-mam nową sukienkę i nie chciałabym jej pobrudzić-zaśmiałam się, a chłopak westchnął i odwrócił się do nas.

-tego byśmy nie chcieli-zaśmiał się czarnoskóry gdy nas zobaczył i przybił z nami płotkową piątkę-fatalny akcent.

-racja. Widzieliście tyle grubych ryb w jednym miejscu?-zapytała mulatka.

-tak, rok temu-powiedziałam równo z przyjacielem.

-jesteśmy w jaskini lwa-stwierdziła siostra.

-JJ się odzywał?-zapytał mnie Pope.

-nie, ale poradzi sobie, jest jak karaluch, to mistrz przetrwania-powiedziałam lekko smutna.

-to moja wina-stwierdził Pope.

-nie prawda-zaprzeczyła Kie.

-Topper i Rafe prawie nas zabili, pamiętasz?-zapytałam.

Nagle wszyscy zaczęli klaskać, co oznaczało, że rodzina Cameron'ów właśnie wyszła. Sarah wyglądała prześlicznie, ale i tak jestem na nią zła, za to Rose jak statua wolności.

-nadchodzi Ward kapitan i wyzyskiwacze-powiedziała siostra, na co się zaśmiałam.

-wydłubie komuś tym oko-powiedział czarnoskóry patrząc na to co Rose ma na głowie.

Po 2 czy 3 godzinach i po 2 czy 3 drinkach poszłam tańczyć z Kie. Trochę zapomniałam o sprawie, która wydarzyła się rano. Bawiłam się całkiem nieźle z Kiarą i co godzinę szłyśmy do Pope'a pogadać.

-umiem sam chodzić, mam nogi!-usłyszałam i odrazu odwróciłam się w stronę zamieszania. JJ...

-dzięki za dyskrecje-powiedział do ochroniarza- wszystko okej! Bez paniki! Rose wyglądasz jak statua wolności.

-puść go!-krzyknęła Kiara-zaprosiłam go, jestem członkiem klubu!

-rundka shotów w zatoce, Kiara, Pope idziecie?-zapytał i zaczął szukać kogoś wzrokiem aż nasze oczy się spotkały-księżniczko na ciebie czekam najbardziej-powiedział, a moja siostra z przyjacielem już pobiegli do blondyna.

-Rosanna, nie-powiedział ojciec.

Olałam to i pobiegłam do swojego chłopaka, który złapał mnie za talie i odkręcił wokół osi. Przytuliłam chłopaka najmocniej jak potrafiłam. Tęskniłam za nim.

-też tęskniłem, ale musimy iść, John B czeka z ważną wiadomością-po tym co powiedział, złapał mnie za rękę i pobiegliśmy w stronę bruneta.

One boy-JJ MaybankWo Geschichten leben. Entdecke jetzt