Pov Shane :
Podniosłem się z krzesła, opuściłem salę brata.
Vince mnie o coś wypytywał ale nic nie rozumiałem, ich głosy były stłumione brzmiał trochę jak szum oceanu.
-Shane, Shane co się dzieje? -will Zalewska mnie pytaniami, wiedziałem, że się martwi.
Hailie przytuliła mnie od tyłu, minister, że ma już czternaście lat, podniosłem ją na ręce a ona owinęła się nogami na moich biodrach.
-przepraszam, ja tak strasznie przepraszam! - coraz ciężej było mi oddychać, nie rozumiałem za co przepraszała.
-za co hailie? Za co przepraszasz?
Nie odpowiedziała, wtuliła twarz w moją pierś.
***
Hailie usunęła z głową na kolanach vinca, głaskał ją po włosach co jakiś czas całując w czubek głowy. Will siedział na krześle i opierał głowę o ścianę, o jego ramię opierał się śpiący Dylan.
A ja, ja chciałabym leżeć na tym łóżku zamiast tony'ego.
Wszedłem do toalety, oparłem się dłońmi o zlew i wpatrywałem w własne odbicie.
Moja twarz była cała zapłakana, czerwona, bezsilność ogarnęła całe moje ciało przez co opadłem na ziemię.
Zza etui telefonu wyjąłem żyletkę, przyłożyłem ją do skóry.
***
Cięcia nie były regularne, były brzydkie, krótkie i długie, płytkie i głębokie.
Przyłożyłem do ran papier toaletowy, z pojemnika na opatrunki wyjąłem bandaż.
Zawiodłem Tony'ego, znów to zrobiłem.
Owinął ciasno rany , podniosłem się z podłogi i przejrzałem się w lustrze.
Patrząc w lustro policzyłem do pięciu.
-raz, dwa, trzy, kurwa cztery, pięć.
Ukryłem bandaż rękawem bluzy.
-Shane? Jesteś tu? - głos Dylana roznosił się po korytarzu .
Wyszedłem z łazienki.
-tu jestem.
***
Siedzieliśmy w samochodzie , byliśmy w drodze do domu kiedy zobaczyłem,że materiał bluzy przesiąka cieczą.
Kurwa.
Włożyłem kurtkę , oparłem głowę o szybę.
***
Pov hailie :
Miałam dosyć tego całego pierdolonego dnia.
Kiedy dojechaliśmy do domu, pobiegłam do pokoju.
Złapałam paczkę papierosów, otworzyłam okno i odpalam jeden skręt i zaciągam się tytoniem.
Wypalam kilka poetów i przebieram się w piżamę.
Kurwa.
Wyciągam spod materacu woreczek z białym proszkiem.
Wysypuje trochę na blat , po czym wciągam kokainę.
Pov Vince :
Tej nocy razem z willem piliśmy.
Wypiliśmy dwie butelki wina, dwie wódki i bimber.
Oboje byliśmy najebani.
Pov Tony :
Wkurwiają mnie pikające maszyny.
Chciałem się odezwać, otworzyć oczy ale nie mogłem.
Słyszałem wszystko co działo się w około ale nie mogłem się ruszyć.
Napierdalało mnie całe ciało.
YOU ARE READING
Hailie Monet
Short StoryHailie Monet to dziewczynka która przez tragiczny wypadek samochodowy traci dwie najbliższe dla niej osoby. Po odejściu Mamy oraz Babci Dziewczynka trafia pod opiekę starszych braci. Hailie poznaje również swojego Ojca który rzekomo zmarł, a tak n...