vincet

396 18 0
                                    

Pov hailie :

Wracaliśmy do domu, jechałam z vincentem i Dylanem.

-wiecie, że to co zrobiliście było głupie i nie Odpowiedzialne? -spytał a po jego głosie można było stwierdzić, że jest wkurwiony i traci cierpliwość.

-wiem. - odpowiedziałam i opuściłam głowę w dół.

-ta. -burkną Dylan. - co z Tonym?

-mogło być gorzej, ma kilka siniaków i rozwalony łuk brwiowy.

***

Do końca dnia vinc się do nas nie odzywał, chłopaki nic sobie z tego nie robili.

Gdyby nie ten debil nic by się nie stało.

***

Poszłam spać wcześnie jednak przebudziłam się w środku nocy przez hałas na zewnątrz, ktoś rzucał kamieniami w moje okno.

Podniosłam się z łóżka i wyszłam na balkon szatyn stał pod nim i machał w moją stronę.

Włożyłam klapki i wyszłam do chłopaka.

-pojebało cię mogłeś wybić mi okno!

-a może jakieś cześć? - spytał z cwanym uśmiechem.

-a może powiesz co tu robisz, to jest prywatna wyspa.

-przyszedłem zaprosić cię na randkę - powiedział a kącik moich ust powędrować w górę.

Hailie Monet حيث تعيش القصص. اكتشف الآن