wiadomość

548 21 6
                                    

Pov hailie :

Obudził mnie dźwięk przychodzącego powiadomienia, chwyciłam telefon i weszłam w kontakcie który widział na wyświetlaczu.

Od Adrien: dzień dobry hailie, wyspana?

Od hailie : cześć Adrien, tak a ty?

Od Adrien : ja też , miłego dnia perełko.

Od hailie : dziękuję tobie również.

Od Adrien : dziękuję ❤.

Odłożyłam urządzenie i zwlekam się z łóżka, dzięki tym wiadomością na mojej twarzy widział uśmiech.

Weszłam do garderoby i zaczęłam rozglądać się na wygodnym strojem.

Wybrałam szare luźne dresy, biały top na ciękich ramiączkach i białą ogromną bluzę bez kaptura.

Wziełam prysznic, pomalowałam się delikatnie i umyłam zęby, dopakowałam do walizki szczotkę do zębów i wyszłam z pokój.

Schodziłam po schodach a kiedy dotarłam do kuchni wszystkie rozmowy ucichły a zamiast tego przy stole siedzieli naburmuszeni, nie ********* chłopcy.

-o co chodzi? -zapytałam i spojrzałam na każdego z osobna.

-o ni - zaczą Dylan ale tony mu przerwał.

-o adriena!

-co?

-na cholerę on dał ci ten numer?! -bulwersował się tony.

I w tym momencie do kuchni wszedł vins ale nie w garniturze vinsent wszedł do kuchni w krótkich spodenkach i białym t-shirt.

-dzień dobry rodzinko, gotowi na wakacje?! -zapytał wesoły jak nigdy.

-tak, o której wylot? -zapytałam i przytuliłam Vincenta a on zamiast poklepać mnie po plecach odwzajemnił mój uścisk.

-o osiemnastej, kwiatuszku.

Zrobiło mi się ciepło na sercu, wreszcie poczułam się kochana i potrzebna.

-o vinsa na czułość wzioło!

-a żebyś wiedział hailie potrzebuje takiej osoby a nie gburów jak wy.

Pierwszy raz  od miesięcy szczerze się zaśmiałam .

Do kuchni doszli pozostali bracia i wspólnie przyżądziliśmy śniadanie.

Pięknie wyglądające naleśniki polane syropem karmelowym z borówkami.

Chłopaki zjedli wszystko że swoich talerzów, ja tylko kilka kensów .

-hailie masz zjeść tego naleśnika do końca! - wkużył się Dyl.

-nie jestem już głodna. -odpowoedziłam a Dyl chwycił komurkę i chwile puźniej otrzymałam wiadomość.

Od idioty : jeżeli nie zjesz dowiedzą się o bujce!

Nie odpisałam tylko wcisnęłam w siebie posiłek jednak od razu dostałam odruch wymioty i wybiegłam do łazienki zamykając za sobą drzwi.

-hailie, wszystko dobrze? -pytał vins.

-hailie otwórz drzwi hailie! - darł się tony.

-odwal się od niej! - kłucił się Shane 

A ja siedziałam przy toalecie wymiotując.

Kiedy przestałam podeszłam do drzwi i przekręciłam zamek.

Kiedy chłopcy zobaczyli moje załzawiona oczy ich twarze z wkużlnych zmieniły się na smutne.

Vins mnie przytulił a chwilę puźniej cała reszta do nas dołączyła.

Hailie Monet Where stories live. Discover now