Pov hailie :
Wybudził mnie uciążliwy dzwięk, przez ledwo uchylone powieki ciężko było stwierdzić gdzie jestem.
Kiedy uchyliła je mocniej rozejrzałam się po pomieszczeniu drewniane panele, białe ściany i skromny wystrój to oznacza tylko jedno SZPITAL.
Ja tylko chciałam to skończyć, a teraz będzie jeszcze gorzej.
Drzwi uchyliły się lekko, staną w nich vins cudownie.
-jestem w piekle -wyszeptałam niby do siebie ale jednak usłyszał to.
-nie, jeszcze nie. -skomentował i posłał mi kurtki smutny uśmiech.
-dlaczego hailie,powiedz mi czemu? -powiedział drżącym głosem.
-ja - jąkała się - to wszystko jest do dupy, życie, szkoła, relacje, czuję się -przerwał mi.
-jak hailie?
-jakbym była w klatce ciasnej i płonącej związana sznurem!-wykrzyczałam mu to prosto w twarz i dałam ponieść się emocją, po policzkach spływały mi łzy bolało mnie całe ciało.-a najgorsze jest to, że to wyście mnie w tej klatce zamknęli i wy zawiązaliśmy sznur.
Chłopak nie skomentował wstał z krzesła i podszedł do okna oparł się o ściany i zaczął masować skronie dłonią.
Nie wiedział widocznie co ma mi odpowiedzieć a ja wcale mu się nie dziwie bo sama nie wiem co bym odpowiedziała.
Stał tak dłuższą chwilę, ja patrzyłam się w sufit.
Podszedł do mojego łóżka i złapał za rękę którą od razu odsunęłam.
-przepraszam hailie ja, jestem tragicznym opiekunem i nie radzę sobie z tym wszystkim mam dość i chce ci pomóc ale ja nie potrafię rozumiesz? -spytał ale wiedziałam, że nie oczekuje odpowiedzi - zapisałem cię do psychologa bo nie chce wysyłać cię do szpitala psychiatrycznego, postaram się być lepszym opiekunem w krańcach swojej możliwość ale ty musisz obiecać mi iż z każdym najmniejszym problemem lub wątpliwością do mnie przyjdziesz.
Skinęłam głową na jego długą wypowiedź i opuściłam wzrok nie wiedząc co mam że sobą zrobić.
-ja przepraszam, narobiłam wam problemów.
-już dobrze, wcale nie zrobiłaś problemów. -powiedział i obiło mnie czule.
-shane i tony przyjdą do ciebie po południu, a wieczorem will z Dylanem jeżeli chcesz oczywiście?
-chce, a ty kiedy mnie odwiedzisz następnym razem?
-najszybciej jak tylko będe mógł obiecuje, a teraz prześpij się powinnaś dużo odpoczywać. -powiedział pogłaskał po włosach i wyszedł z sali.
Próbowałam usnąć ale nie potrafiłam, przez huragan myśli.
***
Z transu rozmyśleń wyrwało mnie pukanie do drzwi które niemal od razu się uchyliły a w nich pojawili się bliźniacy.
-siema młoda, jak tam? - spytał tony.
-mamy laptop oglądamy krainę lodu? -zmienił temat shane i pomachał urządzeniem.
-i słodycze! - znowu wtrącił tony który rzucił torbę łakomy na łóżko, przesunąłem się na środek i poklepała miejsca obok siebie.
Chłopcy niemal od razu położyli się obok mnie i leżeliśmy tak wtuleni, zjadłam nawet kilak żelków i pare chipsów.
Pod koniec filmu wtulona w braci zwyczajnie od leciałam do Krainy Morfeusza.
***
Już nie długo kolejny tysiąc wyświetleń, dziękuje papa
![](https://img.wattpad.com/cover/357771778-288-k182951.jpg)
CZYTASZ
Hailie Monet
Short StoryHailie Monet to dziewczynka która przez tragiczny wypadek samochodowy traci dwie najbliższe dla niej osoby. Po odejściu Mamy oraz Babci Dziewczynka trafia pod opiekę starszych braci. Hailie poznaje również swojego Ojca który rzekomo zmarł, a tak n...