~2.1~

90 6 2
                                    


PODNIEBNI PIRACI

- Arthur, ja naprawdę muszę już iść! Chłopaki mnie zabiją za to, że się spóźniłam - powiedziała Nora, otwierając drzwi wyjściowe.

- Dobra, ale uważaj na siebie tam z nimi! - odkrzyknął mężczyzna. Mauve jedynie rzuciła krótkie „pa", a następnie stworzyła swojego smoka i zaczęła lecieć do budynku, w którym umówiła się z ninja.

Od pokonania jej brata minęło kilka miesięcy i musiała przyznać, że nie było tak źle. Była już oficjalnie w drużynie ninja, skończyła 17 lat (uznała że to najgorszy wiek, bo jedyne co się zmienia to to, że odpowiada prawnie jak dorosły), ale najlepsze było to, że zacieśniła się jej więź z Colem. Często gdzieś razem wychodzili i zapoznała go z Mattem i Arthurem, którzy przyjęli go jak swoją rodzinę, więc można było uznać że ma kolejnego nieoficjalnego braciszka.

Gdy tylko Sterling zaczęła lecieć nad centrum Ninjago City, momentalnie usłyszała wiwaty. No tak... ważną rzeczą było też to, iż dzięki (lub przez) Daretha obrońcy krainy stali się dość... popularni. Nastolatka nie pisała sie na to, lecz niektórym to nie przeszkadzało, a wręcz im się to podobało (Ekhem Kai ekhem).

- Nora! - usłyszała znajomy głos. Spojrzała w jego stronę i ujrzała mistrzynię wody na jej smoku.

- Hejka Nya! Też spóźniona? - spytała brunetka.

- Niestety - odparła, śmiejąc się lekko. Po chwili doleciały pod odpowiedni budynek, do którego momentalnie weszli. Po chwili znalazły odpowiednie piętro i wbiegły do sali. Ujrzały tam, że nagrywanie jakieś tam reklamy, którą wymyślił brązowy ninja się skończyło.

- Ale jak to? Dopiero przyszłyśmy. Dareth mówił...

- O rajusku, po prostu... Nie dość, że jesteście ninja to zagraliście tak, że brak mi słów! - powiedział „pan najlepszy karateka" do chłopaków - O, jesteście aniołeczki. Fajnie że wpadłyście, pokażecie dziewczynkom jak przypudrować buźkę? - rzucił do Nory i Nyi.

- Sam sobie pokaż dziewczynkom, bo jak cię przypudruje, to... - warknęła mistrzyni wody, po czym ona z ninja wiatru zaczęły podchodzić do Darterha, lecz Walker zagrodził drogę Smith, a Brookstone złapał Sterling w pasie i podniósł ją lekko. Ta jedynie zaczęła się rzucać, chcąc udusić bruneta.

- Spokojnie - powiedział Jay do dziewczyn - Nya i Nora są jednymi z nas! Masz je traktować jak ninja, jasne? - zapytał.

- Nie żartuj! Po co wam dziewczyna i dzieciak w ekipie?! Wiecie, jak to psuje wizerunek? Jesteście przystojniaki! Chłopaki pierwsza klasa! - oznajmił brązowy ninja.

- Ja ci zaraz zepsuje mordę i to twoje fałszywe puchary! - krzyknęła Mauve, po czym ninja ziemi zasłonił jej usta dłonią.

- Uspokój się - wyszeptał do niej przyjaciel. Tamta wywróciła oczami, lecz przestała się szamotać. Chłopak postawił ją na ziemi, a ta stanęła obok Nyi.

- Nie, jesteśmy równi. Nikt nie jest lepszy, ani gorszy. Wszyscy jesteśmy wspaniali - odpowiedział Lloyd.

- Wspaniali, owszem. Ale czy równie uroczy, to kwestia gustu - oznajmił Kai, mrugając do fanek.

- Wy znacie się na swojej robocie, ja znam się na swojej. Tyle razy ratowaliście Ninjago, a ludzie nic, ale Dareth wkroczył do akcji i radzi wam, kiedy jest dobrze nie poprawiamy. Jesteście twarzą naszej marki! Twarzą „Idola nastolatek"! - powiedział mężczyzna, po czym wziął chłopaków na stronę, zostawiając Nye i Nore.

- Jak ja mu kiedyś obije ten ryj, to się nie pozbiera - warknęła Sterling.

- Jestem z tobą kochana - oznajmiła dziewczyna, puszczając do przyjaciółki oczko, na co tamta uśmiechnęła się lekko.

Pod wiatrami przeznaczenia | NinjagoWhere stories live. Discover now