"Kolacja" - One Shot Międzywymiarowy

6 1 0
                                    

Siedzieli razem w restauracji, którą kiedyś poleciła mu Pacifica. On wbijał swój wzrok w brązowe tęczówki starszego chłopaka naprzeciwko.

-Więc umiesz udawać człowieka? - zapytał podejrzliwie Dipper.

Wówczas Alcor wepchnął do buzi połowę porcji swoich frytek i wycedził :

-Jak widzisz... Mini ja...

Policzki nastolatka zapłonęły.

-Możesz przestać tak do mnie mówić? - warknął.

-Mini ja? Mam nie mówić do ciebie mini ja, bo sądzisz, że ty to nie mini ja, ale ty to mini ja

Dipper zacisnął pięści.

-Przestań!

-Bo? Podaj mi choć jeden argument

Nastolatek skrzyżował ręce.

-Nie rozumiem, czemu taki jesteś

-Taki znaczy, jaki?

-Okropnie wredny

Alcor uniósł brwi.

-Ja wredny? - dodał ze złośliwym uśmiechem - Nie poznałeś Gleefula

-Znam Gideona - burknął nastolatek, a demon prychnął :

-Nie o niego mi chodzi

-W takim razie o kogo? - dociekał Dipper, lecz wtedy podszedł do nich kelner ze srebrną tacą. Spojrzał na Alcora.

-Pana zamówienie - ogłosił.

Twarz Alcora rozpromieniła się.

-Mój idealnie krwisty stek! - zawołał, gdy jego uśmiech powoli zaczął stawać się nieludzki.

Widząc to Dipper wytrącił tacę z rąk kelnera, jednak mężczyźnie udało się złapać talerz z jedzeniem, który odstawił na stół, skarcił go wzrokiem i odszedł.

Dipper westchnął, a jego uwaga powróciła do demona. Alcor spojrzał na niego z troską.

-Coś się stało?

-Nie, po prostu... - nachylił się i wyszeptał - Twój uśmiech stał się... No wiesz

-Demoniczny? - Alcor podparł ręką policzek - Ludzie nawet nie zwracają na to uwagi, więc czym tu się przejmujesz ?

Nastolatek spojrzał na srebrną zastawę.

-W końcu jestem za ciebie odpowiedzialny... - wymamrotał na, co Alcor prychnął :

-Bardziej paranoiczny - Co sprawiło, że Dipper znów spojrzał na niego ze złością, lecz demon posłał mu ciepły uśmiech - Nie jesteś sam, Dipper. Jestem przy tobie

Uśmiech nastolatka stał się nagły i szeroki.

-Jest! W końcu przestałeś mówić o mnie mini ja! - Co sprawiło, że wszyscy klienci spojrzeli na niego.

-Widzisz, młody. Nawet mi zdarza się zapomnieć

~~~~~

W tym czasie trójka dziewczyn w okularach z wąsami, które ukryły się za gazetami zaczęły szemrać.

-Sądzicie, że coś z tego wyjdzie? - zapytała ciemnowłosa, a dziewczyna w orzechowych pasemkach uśmiechnęła się.

-W sumie w końcu się dogadali - stwierdziła.

Wówczas największa z nich stwierdziła:

-Spójrzcie na Dippera. Jest taki szczęśliwy

~~~~

Alcor z sentymentem przyglądał się nastolatkowi. Od początku wiedział, że utracony czas nie wróci, że entuzjazm w oczach nastolatka nie zniknie tak nagle. Po prostu przyglądał się, jak Dipper coś mu opowiadał i powoli zaczynał rozumieć. W pewnym momencie przerwał mu słowami :

-Może chcesz zostać moim najlepszym przyjacielem, Dipper?

Jego rozmówca spiął się.

-Ja? - rzucił, chcąc się wycofać - Ale jesteś... To znaczy masz ostre zęby, szpiczaste uszy, skrzydła...

-Spokojnie. Dam ci czas

Powiew przeszłości | Gravity Falls Where stories live. Discover now