12

965 29 0
                                    

Obudziłam się dzisiaj o 11 ale w końcu wruciłam o 2 w nocy do domu.  Wzięłam prysznic i umyłam włosy przy okazji. Wysuszyłam je i nałożyłam olejek. Zrobiłam delikatny makijaż czyli korektor puder rozświetlacz troszkę konturowania i pomadka w odcieniach jasnego brązu. Do tego oczywiście wytuszowałam rzęsy.

Ubrałam dzisiaj komplet brązowe szerokie spodnie garniturowe i do tego marynarka a pod spód czarne body z głębokim dekoltem. Ubrałam biżuterie srebrny naszyjnik z diamencikiem i kolczyki.
Włosy tylko uczesałam i zostawiłam rozpuszczone. Zjadłam śniadanie i posprzątałam troszkę kuchnię bo ostatnio nie miałam na to czasu. O 14 mam być w siedzibie imperium załatwić parę spraw.

Patrzę na zegarek 13.30 dobra kurna szybko. Ubieram szpilki biorę torebke i wychodzę z mieszkania. Wsiadam do auta i jadę do siedziby. Po 20min byłam już pod siedzibą i udałam się prosto do gabinetu ojca. Zapukałam i weszłam do środka ale ku moim oczom w pomieszczeniu znajdywał się nie tylko mój Rodziciel a dodatkowo Pan Wenez i Alex.

-O dobrze że już jesteś córeczko chodź do nas. Powiedział mój tata a ja zdziwoną podeszłam do kanapy.

-Dzień dobry. Pan Wenez wstał i powitał mnie pocałunkiem w ręke. Za to młody Wenez mnie zszokował wstał i zrobił dokładnie to samo.
 
Po przywitaniu usiadłam obok ojca.

-Pewnie się zastanawiasz Nina dlaczego są tu Robert i Alex. Chcielibyśmy złożyć ci propozycje córeczko oczywiście twój wybór ale proszę zastanów się.
Powiedział mój ojciec patrząc na mnie z troską i błyskiem w oku.

-Jaką propozycję? Strasznie ciekawa jestem co to za propozycja

- Skoro przejmujesz za niedługo nasze rodzinne imperium a Alex już przejął władzę nad imperium Wenez. I w tym momencie  już nie wiedziałam do czego oni dążą o co chodzi.

-Co w związku z tym? Bo nie rozumiem.

Po chwili usta otworzył Robert Wenez.

-Wpadliśmy na pomysł żeby powiększyć nasze imperia i być najpotężniejszą mafią na świecie.
Ciekawe ciekawe.

- Więc jaki to pomysł?
Założyłam nogę na nogę.

-Żeby to się stało musisz Wyjść za Alexa. Powiedział mój tata a ja myślałam że się przesłyszałam.

- Co kurwa?! Krzyknełam wściekła. Co oni wykombinowali do cholery.

-Spokojnie księżniczko przyniesie to dużo korzyści. Powiedział uśmiechnięty Alex który od początku się nie odzywał a teraz nagle się odzywał. Wiedział kurwa o tym.

- I ty wiedziałeś i się zgodziłeś?!
Zaraz mnie rozjebie.  Przysięgam kurna zaraz wyszczekany wszystkich w tym miejscu

-Tak i tak przyniesie to dużo korzyści dla naszych rodzin.

-Jesteś popierdolony. Ja się nie zgadzam
Syknełam. No kurna jakie oni pomysły mają

-Kochanie możesz chociaż wysłuchać nas i korzyści z tego małżeństwa.
Kurwa ja mam 20lat a ja już za mąż mam wyjść i to za tego debila ich pojebało do końca.

-Dobra słucham. Powiedziałam i założyłam ręce na piersi.

-Świetnie więc korzyści z tego małżeństwa jest mnóstwo. Skoro ty kochanie będziesz przyszłą Capo a Alex już nim jest to będziecie wzbudzać grozę i szacunek każdego jako wielka para mafi. Do tego złączą się nasze imperia przez co powstanie imperium na całe Włochy i jeszcze dalej ponieważ ciągną się jeszcze dalej. Wtedy będziemy jednym z największych imperi jak nie największym.

Mój ojciec się wkręcił w to gadanie a ja słuchałam bo co mi pozostało. Pan Wenez też był wkręcony widać to było gołym okiem. Z tego co wysłuchałam były by z tego duże korzyści ale czy ja chcę resztę życia spędzić z tym Zjebem. Niekoniecznie właśnie. Myślałam że sama będe władać a może i będzie jakiś co zawładnie moim sercem ale to opcjonalne.  Przeanalizowałam tą propozycję i chyba nie mam wyboru chcę dla naszego imperium jak najlepiej. Ale tylko na moich zasadach.

-Dobrze zgadzam się ale mam zasady po ich złamaniu rządam rozwodu i połowe imperium drugiej strony. Mówiąc to spojrzałam wkurwiona na Alexa.

-Tak się cieszę córeczko. Powidział mój tata.

-Świetne informacje. Krzyknął zadowolony pan Wenez i wypił łyk trunku ze szkliwa.

-Jakie zasady księżniczko? Alex był lekko zdziwiony.

-To aranżowane małżeństwo wątpie że pojawią się uczucia ale jeśli to wporządku. Choć jest udawane rządam wierności żadnych panienek odkąd będe twoją narzeczona inaczej cię wykastruje. Nie możesz zrobić nic bez mojej woli. Jeśli chodzi o nasze imperium chce wiedzieć wszystko i władamy razem 0 sekretów biznesowych. To tyle uśmiechnełam się sztucznie

Alex chwilę myślał ale po chwili zaczął gadać

-Ciężkie masz te zasady ale dobra niech ci będzie ale tego samego wymagam od ciebie księżniczko i chce jescze warunek  mianowicie dzielimy jedną sypialnie. Wyszczeżył się do mnie a mnie zaraz jebnie 

-No chyba cię pojebało. Warknełam

- Inaczej się nie zgadzam na twoje warunki.
Kurwa zjeb pierdolony osobiście go kurwa zajebie udusze jak będzie spał.

,- Dobra niech ci będzie kurna ale jak mnie kurwa dotkniesz to ci odetne łapy.
Uśmiechnełam się na myśl samej tej tortury.

-Zgoda. Powiedział i podał mi ręke. Uścisnełam jego dłoń i poptarzyłam w stronę ojca i Weneza.

-Dobrze dzieci a teraz szczegóły. Wasz związek musi się pokazać teraz nie musicie odrazu być narzeczeństwem ale parą. Oczywiście przy ludziach macie być w sobie zakochani żeby nie było że to pakt. Zgoda?

Pan Wenez spytał stanowczo a my pokiwaliśmy głowami.

- Dobrze więc Nino przeprowadzisz się do Alexa do końca tygodnia myśle żebyście  się lepiej poznali a za 3miesiące będą zaręczyny a ślub za rok.

- Ja mam się do niego wprowadzić teraz?! Znowu się zbuntowałam bo jak tak do chuja.

- Tak kochanie musisz. Rzekł mój ojciec a ja już nie mogłam nic zrobić bo zgodziłam się na ten układ.

,- Dobra przeżyje. Syknełam

Po omówieniu kilku spraw itp. Wyszliśmy z biura mojego ojca. Wkurwiona tą całą sytuacją udałam się do mieszkania.

Księżniczka Mafi.  Princess#1Where stories live. Discover now