I zmiana planów I

87 3 0
                                    

[ Pov: Heeseung ]

Nasz charmonagram na poniedziałek został całkowicie odwołany. Powód?

Ni-ki, wczoraj wieczorem dostał wysokiej gorączki, ponad 38 stopni. Z względu na to, że jak zawsze jesteśmy do przodu z naszymi choreografiami, dostaliśmy dzień wolny.

Znaczy. Nie do końca dostaliśmy go wszyscy. O godzinie 10 zadzwonił do mnie menadżer poinformować mnie, że muszę jechać na comback show Jin.
Oczywiście, jakby mogłoby być inaczej. Cały dzień grania i jedzenia, przez mój świetny związek poszedł się walić.

Mam być gotowy na 15, dlatego postanowiłem spożytkować czas wolny na granie, póki mam 5 godzin wolności.
Niestety czas wyjazd zbliżał się nieubłagalnie i nadszedł czas ogarniać się do wyjścia.

....
.......

- Postaraj się być dziś dla niej miły.

Sunghoon poklepał mnie po plecach i usiadł obok, podczas gdy ja kończyłam ramen.

- Ja dla niej jestem miły - zmierzyłem chłopaka wzrokiem - ona ma problem do mnie.
- Jaaaasne - do kuchni wszedł Jake
- To chodziasz spróbuj jej nie denerwować - uśmiechnął się Hoon
- Jakby to było takie proste - parsknołem - ona zaczyna się denerować na sam mój widok.
- Racja - przytknął chłopak
- To postaraj się jej nie pokazywać - zaśmiał się Jake

Podniosłem głowę i zerknąłem z niedowierzaniem na chłopaka.

- Może pójdę się przytulicie do Ni-kie'go i też się rozchoruje - stuknąłem pałeczkami
- Hmmm - Sunghoon uważnie mi się przyjrzał - to byłoby z korzyścią dla obu stron.
- No właśnie

Z uśmiechem wypiłem resztę zupki, a następnie oblizałem usta.

- Hyung - zaśmiał się Jake - zakładam, że Mi-Jin tak samo bardzo nie chce tam ciebie, jak ty nie chcesz tam jechać.
- Znając Hybe - do rozmowy dołączył Jay - ona pewnie nawet o tym nie wie.
- Albo wie, ale będzie musiała udawać zaskoczoną jak go zobaczy - stwierdził Jake
- Racja - Jay przytaknął
- Wiecie co jest najgorsze - oparłem się o krzesło - ona na pewno nic nie wie i jak mnie zobaczy będzie na maksa wkurwiona i komu się oberwie
- Tobie - chłopaki odpowiedzieli razem
- No właśnie - położyłem ręce na głowie - aaaa tak bardzo tam nie chce jechać
- Ja na przykład bym się przejechał - rzucił Jay
- Ja też - dodał Jungwon - słyszałem kawałek tej nowej piosenki i jest mega dobra
- Jaki ona w ogóle ma tytuł? - spytałem
- MY BLOOD - odezwał się Jake
- Skąd wy to wiecie? - zdziwiłem się
- My w przeciwieństwie do ciebie interesujemy się comback innych z Hybu - uśmiechnął się Sunghoon
- Ja też się interesuje! - walnąłem chłopaka - wszystkim poza jej.

Chłopaki wybuchnęli śmiechem.

- Ja bym tam chętnie pojechał - Jake próbował przestać się śmiać - tylko dla widowsiska pod tytułem: Lee Heeseung I Lee Mi-Jin w szczęśliwym związku.

Wytrzeszczyłem oczy, a chłopaki jak nienormlani zaczęli się śmiać.
Po prostu, zawsze można na nich liczyć.

- To jedźcie z mną - zaproponowałem
- Uważaj bo jeszcze nam pozwolą - zaśmiał się Jay

Przekręciłem oczami i spojrzałem na zegarek, 14:35.

- W ogóle nie spada mu ta gorączka

Do kuchni wszedł Sunoo i opadł na krzesło, rzucając termometrem na blat. Wszyscy siedzieliśmy teraz przy jednym stole, brakowało tylko Ni-ki'ego.

- 38,5! - krzyknął Jake
- Co!

Wszyscy popatrzyliśmy na siebie z przerażeniem.

- No właśnie - westchnął Sunoo - Już nie wiem co robić.
- Może zadzwonimy jeszcze do lekarza - zaproponował Jungwon
- Można by było - przytknął Jay - ale to najpierw trzeba do długowłosego zadzwonić
- No wiem wiem
- Wiecie co - odezwał się Sunghoon - Ni-ki tak bardzo czekał na comback Jin, a teraz.
- Nie mów jej, że Riki ma gorączkę - wtrącił się Jake
- To co niby mam jej powiedzieć, jak się spyta czemu przyjechałem
- Wymyślisz coś - uśmiechnął się Sunghoon
- Będzie trzeba go obudzić przed 17 - Sunoo popatrzył na zegarek
- Racja - przytknął Jungwon
- Wymordowałby nas wszystkich jakbyśmy go nie obudzili - zaśmiał się Jay

I GET LOST IN YOUR EYES, AGAIN        I lee heeseung IWhere stories live. Discover now