18. realise that plan

85 17 2
                                    

Obudziły mnie promienie słońca przedostające się przez roletę. Otworzyłam powoli oczy i odwróciłam się w drugą stronę. Nie zastałam na łóżku Daniela. Pewnie już wstał. Zamknęłam oczy ale w tym samym czasie usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi. Uchyliłam oko i zobaczyłam Daniel'a odwróconego do mnie tyłem gdyż wybierał swój outfit. 

- Ej Skiplet nie wypinaj się tak bo jeszcze oberwiesz - powiedziałam do niego a on od razu się odwrócił i uśmiechnął się do mnie

- Widzę że wstałaś. To dobrze bo naszykowałem nam śniadanie - odpowiedział

- Dziękuje Danielu - odpowiedziałam i wstałam z łóżka

- Wow jak urzędowo. Nie śmiałem myśleć że kiedyś tak powiesz, Shay - odpowiedział mi śmiejąc się - A teraz chodź na te śniadanie - dodał i zeszliśmy na dół. Na stole był talerz z naleśnikami, kanapkami z nutellą, sok pomarańczowy oraz tosty z masłem

- Jejciu Skipi, sam to zrobiłeś ? - zapytałam zachwycona

- Tak - odpowiedział drapiąc się po karku. Podeszłam do niego i oplotłam ręce wokół jego szyi

- To jest wspaniałe - mruknęłam i lekko musnęłam jego wargi. Co ja zrobiłam ??

- To jemy ? - powiedziałam szybko odlepiając się od niego. Tak jakby nic nie zaszło

- Yhm-- tak..tak jasne - zaczął się jąkać. Dziewczyno co ty z nim robisz

***********************

- Dobra a więc oni są w parku. Idź tam. Siedzą na ławce. Skip do cholery nie marudź tylko chodź - powiedziałam i się rozłączyłam. Lucy wraz z Aaron'em siedzieli na ławce trzymając się za ręce. Po chwili zaczęli się namiętnie całować. W tym samym czasie wyszedł z alejki Daniel.

- Lucy ? Co ty robisz ? Kim on jest ?! - zaczął zadawać pytania dziewczynie. 'Para' odskoczyła od siebie a Lucy aż wstała

- Daniel ja.. ja Ci to wytłumacze - zaczęła ale nie dał jej skończyć

- Nie Lucy. Jesteś skończoną dziwką. Jak mogłaś ? Nie chce Cię znać. Zmywam się z tąd. A i miłego życia - powiedział i odszedł zostawiając jakże uroczą parę  za sobą

***********

- Skiiip to było genialne - powiedziałam przytulając się do niego na kanapie. Co ty robisz Shay

- Tak wiem. Przecież to ja zrobiłem lol shay - odpowiedział a ja zachichotałam. Nagle wpadłam na pewien pomysł

- Skipi ? - zapytałam zachowując się jak pijana. Co ze mną sie dzieje ?

- Tak Shay ?- odpowiedział patrząc na mnie z uśmiechem

- Mogę Cię pocałować ? 


a/n sama fangirluje omg

random message ---> daniel sahyounieWhere stories live. Discover now