random message ---> daniel sahyounie

13. Eenie Meenie

Daniel P.O.V's
Obejrzałem video które Shay mi wysłała. Jak mogłem być takim idiotą ?
- Daniel, wszystko w porządku ? - zapytał Luke wchodząc do pokoju
- Lucy... ona .. ona spotyka się z tym Aaron'em. Tym chłopakiem co podoba się Shay - powiedziałem a w oczach miałem łzy
- A to suka - powiedział Luke - Powinieneś do niej teraz jechać i to wszystko wyjaśnić - dodał siadając koło mnie na kanapie. Nie odpowiedziałem. Nadal nie docierało do mnie co Lucy wyprawia.
- Ktoś do Ciebie pisze - powiedział Luke wybudzając mnie z transu. Spojrzałem na telefon- 4 wiadomości
- Nie chce mi sie teraz odczytywać - powiedziałem i rzuciłem telefon na stolik. Wstałem i skierowałem się do kuchnii po sok. Byłem z Lucy 2 tygodnie. 2 T Y G O D N I E . A ona już robi takie numery. Wziąłem szklanke z cieczą i udałem się do swojego pokoju. Gdy szedłem po schodach usłyszałem głos Luke'a - A co jeśli to Shay ? . Zatrzymałem się. Cholera. Nie uda mi się jej ignorować. Nie potrafię.
- Daj mi ten telefon - mruknełem do Brooks'a. On tylko się zaśmiał i podał urządzenie. Skierowałem się już do pokoju bez jakichkolwiek przeszkód i przeczytałem wiadomości
Shay: widzisz ??
Shay: mówiłam, że ona kłamie
Shay: Daniel odpisz
Shay: DANIEL WSZYSTKO W PORZĄDKU ??
Me: pomijając to że dowiedziałem się że moja dziewczyna to zwykła dziwka, jest ok
Me: dzięki że pytasz ;)
Odpisałem i położyłem się na łóżku

Shay P.O.V's
30 minut czekałam na to aż Daniel mi odpisze. Nareszcie odpisał.
Skip: pomijając to że dowiedziałem się że moja dziewczyna to zwykła dziwka, jest ok
Skip: dzięki że pytasz ;)
Me: co zamierzasz zrobić ?
Skip: nie wiem. Nie dociera to do mnie. Byliśmy ze sobą 2 tygodnie. 2 t y g o d n i e. Wyobrażasz sobie ? 14 dni a ona już taki numer wykręca
Me: niczym dziewczyna w Eenie Meenie Justin'a*
Skip: umiesz poprawić humor
Me: tak wiem
Skip: no a jak ty przyjełaś wieść że Aaron to dziwkarz ?
Me: Że Aaron to kto ? Lol Skip
Skip: Nie mów mi że go bronisz
Me: nie bronie go. Po prostu źle Cię zrozumiałam
Me: wracając do tematu... Nie jestem zbytnio załamana bo z nim nawet nie chodziłam
Me: ale uważam że oboje powinni ponieść kare
Skip: co masz na myśli ?
Me: zobaczysz
Me: ale ...
Me: musimy się spotkać