21. Koncert w Atlancie

309 22 5
                                    

- Ty tam sie nie udzielaj, Theo - powiedział Emil z którym rozmawiałam na kamerce.

Moim przyjaciele dzwonili codziennie, żeby powiedzieć mi co się dzieje u nas w szkole. Zazwyczaj rozmawiałam z jednym, bo inaczej byśmy się nie dogadali. Byłam właśnie w hotelu, więc rozmawiało się też prościej.

- Wal się - powiedział Theo z poza kadru.

Chciałam coś powiedzieć, lecz nagle drzwi od pokoju się otworzyły. Wyłączyłam mikrofon i tam spojrzałam.

- Choć do salonu. Prosiłaś wcześniej żebym Ci pomógł z matmą - powiedział Luke.

- Za chwilę przyjdę.

- Czekam.

Znowu spojrzałam się na telefon i włączyłam mikrofon.

- Co jest? - zapytał lekko zdziwiony Emil.

- Muszę kończyć - odpowiedziałam cicho.

- Czemu~ - jęknął.

- To, że jestem w innym kraju nie oznacza, że nie muszę się uczyć. Zazwyczaj zapamiętywałam wszystko z lekcji, więc teraz wychodzi na to, że muszę się więcej uczyć. A sam wiesz, że matmy nie ogarniam - zaśmiałam sie na ostatnich słowach.

- Kate, Theo i Jay chodźcie tu, bo Ivy musi kończyć! - krzknął do przyjaciół zza kadru.

Nagle z tyłu chłopaka znalazły się trzy osoby.

- Tęsknie za tobą - jęknęła Kate.

- Podłączam się - powiedzieli równocześnie Jay i Theo.

- Nie utrudniajcie, proszę. Rozmawiamy codziennie, nawet jeśli u mnie jest noc, a u was dzień lub na odwrót. Zobaczymy się jutro, obiecuje - ­powiedziałam.

- Trzymam cię za słowo - powiedział Jayden.

- Dobra, trzy, czte-ry! - zaczął Theo.

- Paa!!! - krzyknęli wszyscy razem.

- Paa! Do usłyszenia - rozłączyłam się, a następnie położyłam na chwilę głowę na kołdrę zanim wyszłam z pokoju.

Chwilę później wstałam z łóżka i skierowałam się do drzwi. Podeszłam do stołu przy którym siedział Luke i usiadłam obok niego. Chłopak zaczął mi tłumaczyć przykłady, a po piętnastu minutach skończyliśmy robić zadania w ćwiczeniach.

- Teraz rozumiesz? - spytał.

- Chyba tak. Na pewno lepiej niż wcześniej.

- Chcesz jeszcze chwilę poćwiczyć? Wiesz, dam ci jakieś losowe przykłady, a Ty je będziesz musiała rozwiązać.

- Spoko - wzruszyłam ramionami.

Luke napisał z tyłu zeszytu jakieś przykłady i kazał mi je rozwiązać. Zajęło mi to dziesięć minut, po tym czasie dałam Hemmings'owi zeszyt do sprawdzenia.

- Wszystko masz dobrze - uśmiechnął się w moją stronę.

- Bo więcej zapamiętuje jak ktoś tłumaczy - również się lekko uśmiechnęłam.

- A twoja nauczycielka od matmy nie tłumaczy? - zdziwił sie.

- Jeśli słowa: "przepiszcie to do zeszytu i robimy zadania, bo nie zdążymy zrobić materiału" to tłumaczenie, to tak, tłumaczy nam.

- I jak w się niby macie tego nauczyć?

- W domu. Według niej, cytuje "lepiej pouczyć się trochę w domu, niż grać cały czas na komputerze".

Adopted by 5sos ||Where stories live. Discover now