11.Frodo

233 15 0
                                    

Moja asertywność nie działa tak jak powinna dlatego po 7 razach kiedy któryś z chłopaków mówił: „Ze mną się nie napijesz?”  wracamy wraz z Gavim do domu idąc całą ulicą i śpiewając Danza Kuduro.

-Wiem zadzwonię do misia pysia zapytać jak się czuje!

-Rób co chcesz ja muszę usiąść- mówię gdy kręci mi się w głowie i siadam na murku.

-Cześć przyjacielu! Ja najebany!? Skądże-mówi strasznie głośno.
Kiedy on gada z pewnie tym debilem ja słyszę jak coś piszczy w krzakach. Kiedy podchodzę widzę małego pieska.

-Cześć mały co tu robisz?- podnoszę go i zauważam że to chlopczyk. Kiedy liże moją rękę i twarz mówię - Idziesz ze mną. Pablo!

-No?!- mówi dalej gadając z tym bucem.

-Chcemy pieska?- mówię pokazując szczeniaczka.

-Ale słodziutki- mówi podchodząc i głaszcząc pieska po główce- Nazywamy go Barca.

-Co? Nie ma szans daj mu spokój.

-To Pablo Junior.

-Nie będziemy go nazywać jak ty się nazywasz. Ja go znalazłam. Skąd w ogóle wiesz że to chłopak.

-Bo ma małego siusiaczka.

-Boze Pablo masakra z tobą.- kiedy przykładam się szczeniakowi którego mam na rękach wpada mi do głowy imię- Frodo.- piesek liże mnie po twarzy- Chyba mu się podoba.

-O patrz przyjechał!- mówi Pab wskazując na auto za nami.

-Nie mów że po niego tu zadzwoniłeś.

-Nie kazałem mu przyjechać sam powiedział że po nas przyjedzie.

-Cóż jakoś wytrzymamy, co nie Frodo?-kiedy Gavi podchodzi do auta i wsiada do przodu i pokazuje żebym wsiadła z tyłu.- Przynajmniej ty nie jesteś taki głupi jak ci dwaj, ten jeden szczególnie. Jak coś szczekaj na niego - mówię dość niewyraźnie wsiadając do auta.
-A ty co za psa masz?

-To nasz nowy piesek Frodo- mówi Pablo który wszedł teraz w słowotok.

-Jest mądrzejszy od was wszystkich- mówię głaszcząc psa który siedzi na moich kolanach.

-Poznałaś go z dziesięć minut temu skąd to niby wiesz.

-Z jego wyrazu twarzy.- Pab wybucha śmiechem.

-Włącz jakaś muzykę!- krzyczę gdy za bardzo zaczyna doskwierać mi wzrok gwiazdeczki.

-Dobra!- odpowiada mi Pab po czym zaczyna śpiewać jakąś piosenkę. W sumie brzmi jak konająca sarna ale to już mały szczegół.

Ja stwierdziłam że dam rodzicielską gadkę mojemu nowemu dziecku bo alkohol dalej mi odbierał trzeźwość umysłu.

-Frodo pamiętaj żeby nie być chujem dla dziewczyn, no chyba że coś ci zrobi wiesz. Ale tak to bądź miły. Oczywiście nie chcę być babcią w tak młodym wieku.

-Czy to jest jakiś pocisk w moją stronę?- słyszę z siedzenia przed sobą na co przewracam na niego oczami.

Ma jebaną bipolarność to jest potwierdzone.

-Nie wszystko kręci się wokół ciebie, nie zachowuj się jak gwiazda całego świata. To że strzeliłeś dzisiaj ładnego gola to nic nie oznacza.
-Dzięki za komplement.

-Ale widziałam w tym wszystkim trochę mojej techniki, czyż się nie mylę?- kiedy to mówię odwraca wzrok i udaje jakby nie było tej rozmowy. Wow czyli jednak się nie myliłam! Nie mam paranoji, jest nadzieja jeszcze we mnie.- Ha wiedziałam!

Estrella | Pedri Gonzalez Where stories live. Discover now