do okoła czerwień

660 14 4
                                    

Stanęłam w progu z łzami w oczach Tony leżał w kałuży w krwi. Krzyknęłam na cały dom o pomoc. Po chwili przybiegł Will, Shane, Dylan i najstarszy brat.

- Tony!

- Co tu się stało

- Tony

Patrzyłam i niedowierzałam znowu?

Wytarłam łzy i wsiadłam do auta Shane Will i Vincent jechali z Tonym a Dylan jechał swoim autem.

Shane płakał przez całą drogę nie wiedziałam co powiedzieć bo nawet co bym powiedziała nigdy by nie przywróciło dawnego Tonego..

Byliśmy już na miejscu od lekarzy dowiedzieliśmy się że miał duże szczęście że go znalazłam bo gdyby później ktoś by go znalazł by już może się wykrwawił na śmierć i że stracił dużo krwi i muszą go przewieść na jakoś salę żeby odzyskał wszystkie płyny itp.    

 Poinformowałam braci że zaraz wrócę bo idę do toalety ale tak naprawdę chciałam zrobić sobie jeszcze dwie kreski byłam już w łazience i chciałam wyciągnąć żyletkę ale zauważyłam że jej nie mam czy ja ją zgubiłam?

Ale nagle złapał mnie dreszcz przypomniało mi widok leżącego Tonego i moją żyletkę czy on wiedział że się tnę? 

Wyszłam z łazienki i zauważyłam jak wjeżdża Tony na łóżku szpitalnym.

Był przytomny ale na nikogo nie chciał patrzeć i z nikim rozmawiać o prócz mnie.

Tony wyprosił wszystkich i powiedział żebym została z nim.

Wszyscy poszli a ja zostałam sama na sam z Tonym łzawiły mi oczy jak patrzałam na jego widok.

- Tony? - Powiedziałam z szklanymi oczami.

- T-tak?

- Co ty zrobiłeś ? 

- Ja nie chciałem tak wyszło.

- Czemu za jakie grzechy Tony.

- Sorry 

- Sorry tylko sorry? 

Tony się nie odezwał a moi bracia weszli.

Ja wyszłam i pojechałam do domu z Shanem. Tony dziś jeszcze miał wyjść z szpitala. Nie wiedziałam czemu to tak boli widok brata całego we krwi on mógł umrzeć a ja stałam i patrzałam może by tego nie zrobił jeśli by szybciej bym zareagowała? 

Może by nie cierpiał Tony i moi bracia gdybym szybciej zareagowała ?

Może jak by mnie nie było było by lepiej?

Może gdybym się nie urodziła też by było lepiej?

Minęło trzy godzinny Tony już był w domu a ja szłam do łazienki oczywiście nie muszę mówić co chciałam zrobić nie zamknęłam łazienki a ja zrobiłam siedem długich kresek i głębokich.

Czułam się lepiej

Strasznie chciało mi się pić lała się mi krew ale olałam strasznie ręce mnie bolały ale ubrałam bluzę i zeszłam po wodę.

- Hailie czemu masz mokre rękawy? - Powiedział mój najstarszy brat.

- Oblałam się wodą.

Kurwa Hailie masz całe rękawy w krwi szybko pobiegłam do pokoju i weszłam do łazienki.

Był to zły pomysł zaczęłam płakać a w progu łazienki stał Vincent, Will, Shane, Dylan i Tony.

- Hailie?

Rodzina Monet ,,zagubiona"Where stories live. Discover now