Dziękuję że jesteś <3

112 8 4
                                    

Rozdział dedykuję kaarijaslay. Dziekuje bo dzięki tobie mam motywację do pisania tej ksiązki<3

Pov: Käärijä

Całą drogę przespaliśmy bo byliśmy bardzo zmęczeni. Obudziłem się gdy byliśmy już blisko mojego hotelu.Stwierdziłem że obudze Bojana aby się pożegnać.

- Bojčiii... Wstawaj, zaraz będziemy koło mojego hotelu.
- Już..? Przespałem całą drogę? -
- No tak jakby, ale ja też. Za jakaś chwilę podjedziemy pod mój hotel.-
- Dzisiaj był super dzień, musimy to kiedyś powtórzyć!! -
- koniecznie! - gdy to mówiłem zobaczyłem mój hotel. Może po jakieś minucie autokar się zatrzymał.
- Ja muszę iść. Jeśli będziesz miał ochotę wpaść któregoś dnia to już wiesz gdzie mam hotel- przytuliłem go na pożegnanie.
- szykuj się na wizytę!! - odwzajemnił przytulasa.

Razem ze mną wysiadło jeszcze kilka osób które też mieszkały w tym hotelu. Szybko poszedłem do pokoju bo marzyłem aby położyć się do łóżka. Byłem cholernie zmęczony, ale dzień był super i bawiłem się świetnie. Szedłem korytarzem i uśmiechałem się do siebie jak głupi. Gdy dotarłem do pokoju szybko się umyłem, przebrałem się w dresy które służyły mi za piżamę i położyłem się do łóżka. Byłem bardzo zmęczony ale nie mogłem zasnąć. Leżałem więc i gapiłem się w sufit. Moja wadą było to że często za dużo myślę. I tak było tym razem, moje myśli szybko przeszły z dzisiejszego spotkania z Bojanem na co będzie po Eurowizji?. Zacząłem się martwić czy my w ogóle będziemy mieć kontakt gdy ja wrócę do Finlandii a on do Słowenii? Napewno będziemy mieli miliony koncertów i wywiadów. Jere ogarnij się, jeśli jesteście przyjaciółmi to przyjaźń na odległość wytrzyma prawda? Z moich rozmyśleń wyrwało mnie pukanie do drzwi. Zdziwiłem się bo nie spodziewałem się nikogo. Nie było późno więc mógłbyć to każdy. Podszedłem do drzwi i je otworzyłem. Moje zdziwienie było jeszcze większe gdy zobaczyłem Bojana.

- Co ty tu robisz? Dobrze się czujesz?? - zapytałem
- No co, mówiłeś że będę mógł przyjść. - powiedział i wszedł jakby nigdy nic.
- To prawda ale nie wiedziałem że przyjedziesz godzinę pózniej, czasami zastanawiam się czy ty napewno jesteś normalny. -
- Nie wiem... Tak sobie pomyślałem może obejrzymy jakiś film?? - zaproponował brunet.
- Nie mam chyba wyboru. A masz może jakiś pomysł co możemy obejrzeć? -
-Lubisz horrory?? Możemy obejrzeć np. "Obecność".-
- W sumie to nie oglądałem tego, może być. - szczerze to niezbyt przepadam za horrorami ale się przemęcze.

Po jakiejś godzinie zauważyłem że Bojan usnął, nie wiem czy to przez to że był tak zmęczony czy film mu się aż tak bardzo nie podobał. Stwierdziłem że nie będę go budzić. Przykryłem go kocem i sam usnąłem. Koło godziny trzeciej się obudziłem, bardziej ktoś mnie obudził. Bojan próbował nie zauważalnie wstać z łóżka.

- wiesz ze ci się to nie uda? - zaśmiałem się.
- Jezu przepraszam ze zasnąłem, wracam do siebie. -
- Gościu jest trzecia a ty chcesz wracać do siebie? Życzę powodzenia. Nie marudź tylko właź pod koc i śpij. -
- Napewno to nie będzie problem?? - zapytał
- Napewno. Chodź bo ja też chce spać. - wymamrotałem.
- Dziękuję że jesteś Jere, naprawdę to dla mnie bardzo ważne. - powiedział a po chwili się do mnie przytulił. Zrobiło mi się ciepło na sercu i też go przytuliłem.
- To ja dziękuję że jesteś-

❀•°•═════ஓ๑♡๑ஓ═════•°•❀

Dzisiaj rozdział trochę krótszy ale mam nadzieję że się podoba!

Only you (Bojan x Käärijä)Where stories live. Discover now