-Oczami Avy-
To dziś. Dziś przejmę Ninjago City. Długo na to czekałam, Wzięłam pierścienie i założyłam je. Wyszłam żeby przemówić do ludzi.
Ava: Dzisiaj, przestaniemy się chować, Dzisiaj idziemy na wojnę, wychodzimy z cienia, moi poddani... KTO JEST ZE MNĄ
Cały tłum zaczął krzyczeć i wiwatować, rozłożyłam skrzydła i podleciałam żeby być nad nimi
Ava: Czy jesteście gotowi?
Ludzie na dole: YEEEEEEEEEEEEEEEE ŁUUUUUUUUUUUUUUUU AAAAAAAAAAAAAAA
Ava: To w takim razie czas ZAATAKOWAĆ.
Podniosłam magiczną kulę i w miejscu przed generałami otworzyłam portal
Ava: Generale grey oddział gotowy?
Grey: JAK NIGDY WASZA WYSOKOŚĆ
Ava: Generale frool jak oddział?
Frool: W GOTOWOŚCI MOJA PANI
Ava: Generale dney, oddziały sprawne?
Dney: JESTEŚMY W PEŁNEJ GOTOWOŚCI KRÓLOWO
Ava: MARSZ W PRZÓD, IDZIEMY PODBIĆ ŚWIAT-Oczami Harumi-
Stałam u boku mojego nowego ojca na wierzy, gdy nagle na środku drogi rozbłysło się światło, stałam i niedowierzałam, ze światła zaczęli wychodzić dziwni wojownicy, dużo wojowników. Stanęli w rzędzie nagle nad nimi pojawiła się dziwna dziewczyna wyleciała z tego dziwnego światła obróciła się parę razy śmiejąc się, rozwinęły się jej czarne skrzydła i zabłysnęła jakaś kula w ręce. Światło którym się tu dostali znikło, ona zaczęła się rozglądać i chyba się zdenerwowała, zobaczyła mnie, jej oczy zmieniły kolor na czerwony. Zamieniła się w czarny dym i z niewyobrażalną prędkością pojawiła się prze de mną.
?: KIM JESTEŚ? I KTO POSTANOWIŁ ROZJEBAC CAŁE MIASTO? TY TU TERAZ RZĄDZISZ?
Harumi: N-nie, nazywam się Harumi
Nie ukrywam wystraszyłam się
?: TO KTO TU RZĄDZI?
Garmadon : Ja tu rządze, kim jesteś kreaturo?
?: JA CI DAM KREATURO, POPATRZ NA SIEBIE
?: Nazywam się Ava, Ava Dannen- Milson
Odleciała trochę w górę
Ava: W Królestwie mroku mi się znudziło, po co mam mieć jedną krainę skoro można mieć wszystkie, KIM JESTEŚ?
Harumi: to jest wszech mocny Lord Garmadon
Ava: Garmadon powiadasz?! Co się stało że nagle zmieniłeś stronę? Przy naszym ostatnim spotkaniu byłeś bardziej... człowieczy
Harumi: Ninja pozwolili mu umrzeć.
Ava: Czyli oni gdzieś tu są? Doskonale
Harumi: Nie koniecznie wszyscy
Ava: JAKO TO NIE WSZYSCY?!
Harumi: Mój pan pozbył się ich, oprócz zielonego i dziewczyny.
Wpadła w szał
Ava: SŁUCHAJCIE NIE PRZYSZŁAM TUTAJ ŻEBY ROZMAWIAC TYLKO PRZEJĄĆ TO MIASTO, I ZGŁADZIĆ NINJA! Jak widzę ktoś mnie zastąpił, mogę się dowiedziec jak nazywa się wasza korporacja?
Harumi: Jesteśmy synami garmadona
Ava: Dobrze
Odleciała i zaczęła przemawiać do Swojej armii
Ava: GENERALE GREY, FROOL, DNEY ROZKAZUJE WAM I WASZYM ODDZIAŁOM ZNALEŹĆ SYNÓW GARMADONA.
GREY, FROOL, DNEY: TAK JEST KRÓLOWO
Jej armia rozdzieliła się i zaczęli plondrować miasto w poszukiwaniu naszych ludzi, wróciła do nas
Garmadon: Nie pozwolę ci odbić mojego Ninjago
Nasłał na nią kolosa-Oczami Avy-
Nie możliwe, miasto już jest w ruinie, to ja miałam je rozwalić tak jak ninja, a nie że jakiś Garmadonek przyjdzie i zrobi to za mnie, rozkazałam wojsku szukać synów garmadona.
Wróciłam do Harumi i Garmadona
Garmadon: Nie pozwolę ci odbić mojego Ninjago
Włączył moce, chce walczyć? To się zdziwi
Nagle za mną pojawił sie gigantyczny kamienny potwór
Ava: Na prawdę myślisz że to cos mnie powstrzyma?
Odleciałam w górę i użyłam pierścienia mroku, związałam kolosa cierniami, i go wywróciłam. Ni chuj się nie ruszy.
Ava: Chcecie zobaczyć moją moc. Proszę bardzo
Ava: ŁAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
Od mojego krzyku z pierścienia pobliskie budynki zawaliły się do końca. Wkurwiłam się jak nigdy i stworzyłam smoka gniewu, gigantyczna bestia się pojawiła
Ava: PODDAJCIE SIĘ TO DARUJĘ WAM ŻYCIE ALBO WALCZCIE DALEJ A MARNIE ZGINIECIE !!!
Wiedziałam że się poddadzą, nie mają po co walczyć. Dziewczyna się popatrzyła na Nyggera który już stał z rękami w górze, po tym sama podniosła je w górę. Wyciągnęłam kulę i wycelowałam w Garmadona
Ava: Pożegnaj się z mocami Garmadonku EINM OD.
Dużo mocy, mrocznej mocy. Stanęłam za nimi hmm ciekawy ten tron ciekawe bo będzie gdy na nim usiądę. Całe miasto momentalnie zarosło cierniami i pogrążyło się w mroku. Zaczęłam się śmiać. Przywołałam do siebie generała Froola żeby zrobił cos z nimi. Siedziałam i obserwowałam jak moje cudowne miasto porasta to nowymi cierniami.-Oczami Lloyda-
Siedzieliśmy i planowaliśmy jak odbić przyjaciół, gdy nagle usłyszeliśmy głośny krzyk, po czym pod moimi nogami wyrosło parę cierni.
Lloyd: Co do do licha jest?
Nya: Nie wiem, ale na pewno twój ojciec tak nie potrafi
Przeszła fala jakiejś energi po czym światła zgasły, zrobiło się jeszcze ciemniej niż było, do naszego "domku" weszło trzech wojowników, oni na pewno nie są od garmadona
?: JESTEŚCIE SYNAMI GARMADONA?
Lloyd: Nie, nikt z nas
Rzucili wrogie spojrzenie i wyszli
Skylar: Doobra to było dość dziwne
Lloyd: Musimy wrócić do centrum
Dareth: Czy cie nie pojebało? Twój ojciec cię szuka!
Lloyd: Ale patrzcie, szukają synów garmadona, z podłogi wyrosły winorośla, jeszcze ten krzyk. Musimy zobaczyć co się tam dzieje.-Oczami Morro-
Siedzimy w tej celi i siedzimy, w wiadomościach usłyszałem że garmadon został.. pokonany? Przez jakiegoś demona, Ninjago jest w jeszcze większych tarapatach. Mówili też że tajemniczy wojownicy szukają synów garmadona żeby ich zgładzić. Pilnowało nas paru, wpadłem na pomysł
Morro: Słyszeliście to to ja?
Po tych słowach światło zgasło
Turner: Ty to masz wyczucie
Neuro: Tak słyszałem to, synowie garmadona są poszukiwani przez kogoś, garmadon upadł. jest gorzej niż było.
Turner: Czemu?
Morro: Nie domyśliłeś się? Miasto przejął ktoś silniejszy od Garmadona.
Turner: Faktycznie
Morro: Mam pewnien pomysł
Krzyknąłem żeby jeden z nich tu przyszedł( Dajmy mu na imię paul)
Paul: Czego?
Morro: Słyszałeś radio?
Paul: Tak, a co
Neuro: Nie boisz się że was też zgarną?
Paul: No.. eee trochę, tak jak reszta
Morro: Co ty na to żeby połączyć siły?
Paul: Pewnie tylko z waszą korzyścią
Morro: Mylisz sie, będzie po równo
Neuro: Wy pomożecie nam uwalniając nas, a my pomożemy wam żeby was nie złapali
Turner: Deal?
Paul: Chwileczkę muszę to przegadać z resztą
I poszedł, miejmy nadzieję że pomogą nam...
CDN...
YOU ARE READING
"Powrót do korzeni" // Ninjago// Część 2
RandomAva podążała cały czas za ciemnym cieniem sylwetką przypominającym człowieka. Wprowadził dziewczynę w głąb ciemnego i gęstego lasu, postać rzuciła zaklęcie i jej oczom ukazał się portal, westchnęła i głośno przełknęła ślinę. Stawiając pierwszy kro...