"Powrót do korzeni" // Ninjago// Część 2

3 - Poszukiwanie-

- Oczami Morro-

Jakoś dwa-trzy dni temu ninja dostali zaproszenie do pałacu cesarza i cesarzowej Ninjago, ja zrezygnowałem. Postanowiłem zostać w klasztorze i szukać informacji na temat 16 wymiarów. Avy nie może być w Ninjago, a jak jest to kurwa będę w szoku bo ja i cień przeszukaliśmy chyba już wszystkie miejsca na tej wyspie. Przeczytałem już chyba wszystkie zwoje i księgi w biblioteczce wu. Nic nie znalazłem ale się nie poddaje, wyszedłem z klasztoru i wsiadłem do swojego odrzutowca, poleciałem do świątyni wyobraźni, wiem nie powinienem ale czuję że tu znajdę jakąś podpowiedź. Nie było tu dużo książek ale na pewno coś znajdę. Po wejściu do środka, i szybkim rozglądnięciu się podszedłem do regału gdzie były książki, usiadłem koło mebla i brałem jedną po drugiej. Dalej nic..
Kurwa gdzieś musi być odpowiedź!

Postanowiłem odwiedzić jedno miejsce, mianowicie poleciałem do mistake, moim celem była tylko herbata uspokajająca. Gdy dotarłem na miejsce, rozjaśniłem jej wszystko, nie spodziewałem się że ta staruszka mogła coś wiedzieć i myliłem się.
Mistake: Napij się młodzieńcu zanim zacznę. Prawda bywa bolesna
Tylko kiwnąłem głową i wziąłem łyka herbaty
Mistake: Otóż jak wiemy Ninjago jest jedną z 16 krain, nie wszystkie są mi znane. W królestwie chmur istnieje wierzenie że wszystko co zapiszą faktycznie się dzieje.
Morro: Wiem, byliśmy tam parę lat temu...
Mistake: Dziecko drogie nie wszystkie krainy są pokojowe, zresztą wiesz chyba o tym, wkońcu swoje przesiedziałeś w przeklętej krainie
Morro: Racja, ale to była tylko moja wina duma mnie pochłoneła
Mistake: Teraz słuchaj uważnie, królestwo mroku to kraina o której nie wiadomo zbyt wiele, rządzi nią król mroku, tytuł ten zdobywają wybrani przez przeznaczenie, celem tej krainy jest zakłócanie pokoju panującego w innych wymiarach. Twoja przyjaciółka umarła lecz ożyła, przeczuwam że mógł ocalić ją właśnie król mroku, jeśli wybrany umrze ich kraina się posypie bez władcy.
Morro: Wiesz jak się tam dostać?
Mistake: Obawiam się że nie, jedyna droga jest kryształ krain który jest pilnie strzeżony w wierzy borga. Od momentu umiejscowienia go tam przechodzenie między wymiarami jest zabronione.
Morro: Wiem o tym, ale jeśli ona tam jest...
Mistake: To nie jest tą samą osobą
Morro: Dziękuję ci za rozmowę, muszę już lecieć, klasztor nie jest chroniony

***

Jak mogę ją odnaleźć, przecież nie wykradnę kryształu, to nie wykonalne i nie przystoi ninja którym się stałem. Pozostało mi tylko czekać aż powróci. O i wiele powróci.

-Oczami Avy-

Moim planem było stworzenie wulkanu, tak w chuj od zamku i lawy wypływającej z niego. Pierścieniem wywołam wstrząs. Tak jak powiedziałam tak zrobiłam, stworzyłam giga wulkan, jakieś 4 kilometry od zamku, podobnie jak lawę w nim. Wróciłam do zamku i mojej komnaty, wyobraziłam sobie że wulkan wybucha i w tym momencie stworzyłam ciernie które z impetem uderzyły o ziemię tworząc wstrząs, i tak parę razy, gdy ściągnęłam pierścień roślina znikła, z mojego okna idealnie było widać lawę która się lała. Stałam "zszokowana" przy oknie, do pomieszczenia wparował wkurwiony Liam
Liam: CO ZROBIŁAŚ?
Ava: JA? WYPRASZAM SOBIE
Liam: MÓWIŁEM CI JUŻ NIE MA TU trzęsienia....
Zamilkł gdy popatrzył przez okno
Liam: Przecież ten wulkan został zniszczony, nie powinno go tu być i czemu wybuchł?
Ava: Siedziałam przy oknie gdy ziemia się trzęsła i zobaczyłam lawę.
Liam: Wyśle tam wojsko żeby zbadali co się tam stanie

Wyszedł a ja odetchnęłam, poszłam się przebrać i spać ponieważ już trochę późno było.
Rano obudziła mnie lila na śniadanie, ubrałam się na czarno i narysowałam kreski
Poszłam do jadalni, liam już siedział i czekał na mnie
Liam: Dzień dobry
Ava: Dobry
Usiadłam i zaczęłam jeść
Liam: Od dziś nie ma czegoś takiego jak wolnego dnia, musisz się przygotowywać.
Ava: Do czego?
Liam: Do walki i przejęcia miasta
Ava: Hmm nareszcie konkrety
Dokończyłam posiłek i poszłam na trening.
Od tego treningu już przygotowywałam się do ataku na dobrze mi znane ninjago.

CDN...