34. Kiss Cam

830 36 5
                                    

Jutro mija rok odkąd jestem z Michałem w związku. Wczoraj skończyłam dwadzieścia lat. Jestem tak szczęśliwa jak nigdy. Siedzę sobie właśnie na kanapie z moim chłopakiem oglądając Hannah Montana i pisać kakao, w naszym nowym mieszkaniu na Pradze.

Tak. Wynajęliśmy mieszkanie, które ma trzydzieści trzy metry kwadratowe. Jest to kawalerka, ale zdecydowanie nam wystarcza. Mieszkamy tutaj od prawie miesiąca. Imprezy jakie się tutaj odbyły w niecały miesiąc są nie do zliczenia.

Wczoraj byliśmy na naszej drugiej randce. Oczywiście ze względów dużej popularności Michała są to randki, albo wynajętej restauracji tylko dla nas, albo w domu. Zdecydowanie wolę te w domu. Czuję się dużo bardziej komfortowo. Nie potrafię opisać tego jak dobrze, czuje się w towarzystwie Michała.

Co do mojego prezentu na urodziny, to dostałam go od wszystkich, poza Michałem. Michał nic nie dał mi na urodziny (poza cudownie spędzona radnką), ale wiem że coś kombinuje. Jestem pewna, że coś od niego dostanę. Nie, ze oczekuje od mojego chłopaka samych prezentów, po prostu czuje, że jednak coś od niego dostanę.

-Idziemy na schodki?- zapytał nagle Michał, wyrywając tym mnie z moich myśli.

-Wolałabym pójść na ten drugi brzeg Wisły.- odpowiedziałam po krótkim przemyśleniu.

Michał wstał z kanapy i zalozyl koszulkę i spodenki. Zaraz za nim wstałam ja i przebrałam się w długie czarne baggy i czarny top na długi rękaw. Przeczesałam włosy i założyłam białe adidasy.
Dochodzila wlasnie dwudziesta, więc myślę że idealnie zdążymy za zachód.

Pospiesznie wyszliśmy z domu i uśmiechnęłam się gdy Michał wskazał dłonią na hulajnoge.

-Pojedzmy hulajnoga.- zaproponował, na co od razu się zgodziłam.

Często tak jeździliśmy. Oboje to uwielbialiśmy. Stanęłam więc z przodu, a Michał za mną. Złapałam za kierownicę, a Michał położył swoje dłonie na moich. Ruszlismy i po dwudziestu minutach byliśmy na plaży.

Usłyszałam jakąś znana mi melodie i po chwili zrozumiałam, że to "Patointeligencja", która Mata wypuścił trzy miesiące temu.

-Leci jakąś nutka mojego ulubionego rapera, słyszysz?- zapytałam. Michał zasmial się i zaczął śpiewać.

Od razu podbiegła do niego jakąś grupka nastolatków prosząc o zdjęcie. Uśmiechnęłam się. Coraz częściej Michała zaczepiały różne osoby, w różnym wieku. Zdążało się nawet, że podchodziły kobiety w wieku trzydziestu paru lat. Byłam z niego cholernie dumna.

-To twoja dziewczyna?- zapytał jeden z chłopaków, z którym Michał właśnie zrobił sobie zdjęcie.

Nie zestresowałam się, bo wiedziałam co Michal odpowie. Zawsze mówił to samo. "To moja przyjaciolka". Jednak tym razem tego nie powiedział.

-Tak, to moja dziewczyna.- odpowiedział, a mnie zamurowało.

-Ładna.- ppwiedzial ten sam chlopak, co zadał wtedy pytanie.

Uśmiechnęłam się lekko zestresowana.

-Najładniejsza.- dodał mój chłopak, przez co na moją twarz wlecial jeszcze większy banan.

Odeszliśmy od grupki i poszliśmy w miejsce, w którym było mniej ludzi. Usiedliśmy na piasku i patrzyliśmy na zachodzące słońce.

-Czemu powiedziałeś, że jestem twoja dziewczyna?- zapytałam.

-A nie jesteś?- zapytał odpalając papierosa i wyciągając w moja stronę paczkę. Wzięłam jednego, a następnie zabrałam mu zapalniczkę.

-Znaczy jestem, ale zawsze mówiłeś, że jestem twoja przyjaciółka.- odpowiedziałam i zaciągnęłam się używka.

To wszystko dla ciebie| MATAWhere stories live. Discover now