Rozdział 23 obiecana oblubienica

Magsimula sa umpisa
                                    

— to nie jest dobry czas — powiedziałam

— nie interesuje mnie to, jesteś moją przyjaciółka, rozumiem, że miałaś gorszy czas — mówił szybko jakby przygotowywał to mowę wcześniej i nie chciał żeby ktoś mują przerwał — nie przestraszysz mnie pokazując kły i..

Zrobiłam wielkie oczy, zauważył, że coś jest nie tak i przerwał

— Otis nie jestem sama

— przecież pojechali, widziałem samochody — tłumaczył

— No pięknie — odezwał się z wnętrza domu Lucas — Zapraszam do środka

Wiedziałam, że nie ma sensu ba dyskusję, kłamstwa zaczęły wymykać się spod kontroli.

Przesunęłam się, aby Otis mógł wejść do środka

— ja... ja... nic nie wiem — odezwał się przestraszony, gdy stał po środku naszego salonu.

— nie rób ze mnie głupka — Lucas przesunął się do przodu, a Otis cofnął się o krok

— przestań! — krzyknęłam — poczekamy na Noah wszystko mu wyjaśnię

— odda Cię Edgarowi, a na to pozwolić nie mogę, nie tak się umawiałem

Spojrzałam na niego zdezorientowana

— zdradziłeś naszego stwórcę?

Szybko zjawił się obok Otisa, złapał go za głowę i wystawił kły. Widziałam jego przerażenie

— teraz musisz wybrać, bycie ze mną albo śmierć jego — zaśmiał się wystawiając kły i zbliżającsię do tętnicy chłopka

— spokojnie, możemy mu wyczyścić pamięć

— skoro jeszcze tego nie zrobiłaś to znaczy, że się nie da, tik tok Gaia — wtedy zatopił zęby w jego szyi, a ja widziałam jak Otis odpływa.

— przestań! — krzyczałam — będę Twoja ale przestań!

Podbiegłam, chciałam go ratować, ale jego ciało osunęło się na ziemię.

— coś Ty zrobił? — zapłakałam

— ofiarowałem mu drugie życie, ale mogę je zakończyć

Krzyknęłam, rzuciłam się na niego,ale z łatwością przerzucił mnie przez pokój. Wtedy zobaczyłam jego wyraz oczu i kołek, który przebił jego pierś. Idealny kawałek drewna, teraz przykuwał wzrok. Lucas padł na kolana, a za nim stał Aiden.

Klęknęłam przy nim, skóra zaczęła przypominać marmur. Złapał mnie za szczękę.

— oszczędziłem go Gaia — szepnął,a na jego twarz wchodziły pęknięcia. Wyglądał jak potłuczona porcelana, jakby przy dotknięciu miałby rozpaść się na kawałki.

— kogo? —zapytałam

— Twój brat...

— co? Lucas!? Przemieniłeś go?!Lucas do cholery?! Co z moim bratem — krzyczałam w panice, chwytając go za ramiona

— czy czeka na mnie Vallhala? — zapytał

Patrzyłam na niego i nie mogłam wydusić słowa

— tylko Ciebie pragnąłem — dodał, a na jego skórze pojawiły się teraz czarne pęknięcia. Zabrałam dłonie. Bałam się go dotknąć, jakby zaraz miał się rozpaść. Zastygł niczym kamień, a ja wiedziałam, że to koniec. Nie raz widziałam zabójstwo wampira, ale tym razem było inaczej, może dlatego, że Lucas był z nami tak długo i choć pragnęłam jego destrukcji, w tym momencie było mi go trochę żal.

— co tutaj robisz? — przeniosłam wzrok na Aidena

— musiałem się upewnić, czy Cię nie zabiją — odparł

— nagle zaczęło Cię obchodzić moje życie po życiu? — prychnęłam

— na to wygląda

— Otis — odwróciłam głowę i podbiegłam do przyjaciela, nigdy nie byłam świadkiem przemiany, nie wiem co się ma dziać. Swojej nawet nie pamiętałam. Obudziłam się pokryta ziemią, a Noah podstawił mi nadgarstek kobiety do pożywienia. Pamiętam jedynie strach, zdziwienie. Może to i lepiej, nie chciałam pamiętać leżenia w zimnym, czarnym dole. Dopiero później zaczęło dochodzić do mnie co się wydarzyło. Wtedy strach zamienił się w złość, a złość w chęć zemsty. Patrząc teraz na Lucasa dotarło do mnie, że właśnie dostałam swoją zemstę i uśmiechnęłam się lekko.

— co z nim? — Aiden ukucnął obok

— zmienił go — łza spływała mi po policzku — Ty musisz odejść

Wtedy drzwi otworzyły się, a w progu stali zszokowani Michael i Noah.
I już wiedziałam, że to koniec, wszystko się posypało. U mojego starszego brata zauważyłam szok, ale u mojego stwórcy furię. Jego oczy pociemniały, szczęka się zacisnęła. Wyglądał jak potwór, gotowy do zemsty lub ataku. Przenosił wzrok to na mnie, to na Lucasa, który leżał na ziemi, to na resztę. Jakby zastanawiał się kogo najpierw rozszarpać, albo komu skręcić kark.

Wiecznie martwiTahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon