Rozdział 23 obiecana oblubienica

20 5 1
                                    

Siedziałam w salonie z miną cierpiętnika

— co Ty najlepszego zrobiłaś? — powiedział Noah wpatrując się we mnie surowym wzrokiem z lekka nutą niedowierzania

— musiałam

— za długo ja trzymałeś wśród ludzi — wtrącił się Lucas i prychnął

— uspokójmy się, na pewno miała powód — dodał Michael

— czy Ty żywisz do niego ludzkie uczucia? — zapytał niespodziewanie mój stwórca

Nie było sensu kłamać, choć starałam się przekonać samą siebie.

Kiwnęłam głowa

— wspaniałe! Po prosty wspaniałe! — Lucas chodził po pokoju, co zaczęło mnie irytować

— to nic nie zmienia! — broniłam się — znikniemy, zacznę żyć jak wcześniej i zapomnę —wzruszyłam ramionami

— jak mogłaś! — krzyczał Noah

Spojrzałam na niego lekko mrużąc oczy

— tego chciałeś Noah, pozory pamiętasz? Ty mnie tu ściągnąłeś i kazałeś się dostosować więc robiłam to co zwykła nastolatka!

Noah podszedł do mnie i wymierzył mi policzek, poczułam ból, a moja twarz zasłoniły włosy. Nigdy wcześniej tego nie zrobił.

— zdradziłaś mnie — powiedział

Nie słyszałam takiego chłodu wjego głosie wcześniej, odgarnęłam włosy, podniosłam się i stanęłam obok niego, założyłam ręce na piersi. Widziałam, że prowokowanie go nie było mądre, ale rzadko kierowałam się logiką.

— Pilnuj jej — zwrócił się do Lucasa i skierował do wyjścia. Dotarło do mnie, że to może być ostatnia szansa na wyjaśnienia.

— Noah, to nie tak! — krzyknęłam

— daj jej wyjaśnić — wtrącił się Michael

— nie ma co wyjaśniać, jest nielojalna — zabolało mnie, że nawet nie zwrócił się bezpośrednio do mnie

— Noah! To rada, oni, to wszystko było ukartowane! — krzyczałam za nim

Zatrzymał się przy drzwiach, a potem spojrzał na mnie

— zostaniesz oddana Edgarowi

Patrzyłam z niedowierzaniem, jak najbliższa osoba staje się zupełnie obca. On nie chciał moich tłumaczeń, czuł się zdradzony i opuszczony i ja się do tego przyczyniłam.

— prędzej skocze w ogień, niż pozwolę Ci decydować! — krzyknęłam za nim

Mój nastraszy brat pokręcił głowa
—na Twoim miejscu próbowałbym go udobruchać — rzucił na odchodne

— na szczęście nie jesteś na moim miejscu

Wraz z Michaelem opuścili budynek

— No pięknie, gdybyś była moja to byś nigdy nie wywinęła takiego numeru — powiedział do mnie Lucas

— nigdy nie będę Twoja! Marzę żeby przebić Twoje martwe serce, odrąbać Ci głowę i spalić truchło, ty pierdolony psychopato — syknęłam

Pokręcił głowa

— widzę, że język wpasowałaś w odpowiednie czasy, zrobiłaś się pyskata

— nawet nie wiesz jak

Podeszłam do lodówki zdenerwowana, nalałam sobie kieliszek krwi. Może posłucham brata i uda mi się udobruchać Noah, muszę mu też powiedzieć o radzie. Coś tutaj bardzo nie gra. Ktoś zapukał do drzwi. Lucas nawet nie ruszył się z miejsca wiec zostawiłam swoje śniadanie i poszłam otworzyć. Przede mną stał Otis. Jego włosy były zmierzwione, a na nosie miał przekrzywione okulary. Zauważyłam, też lekkie sińce pod oczami, wyglądał jakby nie spał kilka dni.

Wiecznie martwiWo Geschichten leben. Entdecke jetzt