Siedziałam w salonie z miną cierpiętnika
— co Ty najlepszego zrobiłaś? — powiedział Noah wpatrując się we mnie surowym wzrokiem z lekka nutą niedowierzania
— musiałam
— za długo ja trzymałeś wśród ludzi — wtrącił się Lucas i prychnął
— uspokójmy się, na pewno miała powód — dodał Michael
— czy Ty żywisz do niego ludzkie uczucia? — zapytał niespodziewanie mój stwórca
Nie było sensu kłamać, choć starałam się przekonać samą siebie.
Kiwnęłam głowa
— wspaniałe! Po prosty wspaniałe! — Lucas chodził po pokoju, co zaczęło mnie irytować
— to nic nie zmienia! — broniłam się — znikniemy, zacznę żyć jak wcześniej i zapomnę —wzruszyłam ramionami
— jak mogłaś! — krzyczał Noah
Spojrzałam na niego lekko mrużąc oczy
— tego chciałeś Noah, pozory pamiętasz? Ty mnie tu ściągnąłeś i kazałeś się dostosować więc robiłam to co zwykła nastolatka!
Noah podszedł do mnie i wymierzył mi policzek, poczułam ból, a moja twarz zasłoniły włosy. Nigdy wcześniej tego nie zrobił.
— zdradziłaś mnie — powiedział
Nie słyszałam takiego chłodu wjego głosie wcześniej, odgarnęłam włosy, podniosłam się i stanęłam obok niego, założyłam ręce na piersi. Widziałam, że prowokowanie go nie było mądre, ale rzadko kierowałam się logiką.
— Pilnuj jej — zwrócił się do Lucasa i skierował do wyjścia. Dotarło do mnie, że to może być ostatnia szansa na wyjaśnienia.
— Noah, to nie tak! — krzyknęłam
— daj jej wyjaśnić — wtrącił się Michael
— nie ma co wyjaśniać, jest nielojalna — zabolało mnie, że nawet nie zwrócił się bezpośrednio do mnie
— Noah! To rada, oni, to wszystko było ukartowane! — krzyczałam za nim
Zatrzymał się przy drzwiach, a potem spojrzał na mnie
— zostaniesz oddana Edgarowi
Patrzyłam z niedowierzaniem, jak najbliższa osoba staje się zupełnie obca. On nie chciał moich tłumaczeń, czuł się zdradzony i opuszczony i ja się do tego przyczyniłam.
— prędzej skocze w ogień, niż pozwolę Ci decydować! — krzyknęłam za nim
Mój nastraszy brat pokręcił głowa
—na Twoim miejscu próbowałbym go udobruchać — rzucił na odchodne— na szczęście nie jesteś na moim miejscu
Wraz z Michaelem opuścili budynek
— No pięknie, gdybyś była moja to byś nigdy nie wywinęła takiego numeru — powiedział do mnie Lucas
— nigdy nie będę Twoja! Marzę żeby przebić Twoje martwe serce, odrąbać Ci głowę i spalić truchło, ty pierdolony psychopato — syknęłam
Pokręcił głowa
— widzę, że język wpasowałaś w odpowiednie czasy, zrobiłaś się pyskata
— nawet nie wiesz jak
Podeszłam do lodówki zdenerwowana, nalałam sobie kieliszek krwi. Może posłucham brata i uda mi się udobruchać Noah, muszę mu też powiedzieć o radzie. Coś tutaj bardzo nie gra. Ktoś zapukał do drzwi. Lucas nawet nie ruszył się z miejsca wiec zostawiłam swoje śniadanie i poszłam otworzyć. Przede mną stał Otis. Jego włosy były zmierzwione, a na nosie miał przekrzywione okulary. Zauważyłam, też lekkie sińce pod oczami, wyglądał jakby nie spał kilka dni.
DU LIEST GERADE
Wiecznie martwi
VampirgeschichtenStwórca nie znoszący sprzeciwu i wampirzyca, która nie chce się podporządkować. Co stanie się, gdy wspólnie zamieszkają na przedmieściach, kryjąc się przed łowca?. Dlaczego on zmienił właśnie ją, gdy ma jasno postawione zasady nie zmieniana płci prz...