𝕔𝕙𝕒𝕡𝕥𝕖𝕣 𝟙𝟛

205 24 13
                                    

• Ryujin •

Po burzliwej rozmowie z Taehyungiem od razu poszłam do Sooyoung, która czekała na mnie przy wyjściu ze szkoły. Powiedziałam jej o wszystkim. Początkowo zaprzeczała, twierdząc, że nic takiego nie miało miejsca. Jednak czemu nauczyciel miałby to sobie wymyślać? Pokłóciłyśmy się dość mocno.

Dopiero kiedy wróciłam do domu i wszystkie emocje ze mnie opadły, uświadomiłam sobie w jakiej znalazłam się sytuacji. Jak Sooyoung mogła zrobić coś takiego? I to jeszcze z powodu jakiejś głupiej oceny. Naprawdę w życiu nie sądziłam, że zrobi mi coś takiego. Przecież to moja najlepsza przyjaciółka. Nie wiedziałam, co będzie dalej. Czy będziemy w stanie się pogodzić? Nawet jeśli, to czy zaufam jej kiedykolwiek tak bardzo jak wcześniej?

Czy Taehyung zaufa mi kiedykolwiek tak jak wcześniej? Z pewnością nie. Nie mogłam mu mieć tego za złe, złamałam złożoną mu obietnice. Byłam na siebie strasznie zła, tak samo jak na Sooyoung.

Prosiłam ją, żeby nie mówiła o tym nikomu. Zarzekała się, że tego nie zrobi, jednak nie ufałam jej już w tej kwestii. Co innego mogłam zrobić? Sam fakt, że wykorzystała to dla swoich korzyści, nie świadczył nic dobrego.

Nie chciałam dzwonić do Taehyunga i opowiadać mu o tym wszystkim przez telefon. Miałam zamiar spotkać się z nim jutro w szkole. Napisałam mu smsa z prośbą, żeby poczekał na mnie w sali podczas długiej przerwy.

Wieczór był ciężki, nie potrafiłam zasnąć. Czułam zżerające mnie poczucie winy. Zrobiłabym wszystko, żeby cofnąć czas, ale nie mogłam.

Następnego dnia w szkole nie zamieniłam z Sooyoung ani słowa. Strasznie mnie to bolało, jeszcze wczoraj mogłam nazwać ją swoją najlepszą przyjaciółką. Teraz byłam kompletnie sama. I nie zanosiło się, że zmieni się to w najbliższym czasie. Mimo tego miałam nadzieję, że dziewczyna się opamięta i przeprosi zarówno mnie jak i Taehyunga.

Na długiej przerwie udałam się pod klasę, w której miałam spotkać się z Kimem. Drzwi były jednak zamknięte. Czyżby nie przeczytał mojej wiadomości? Może po prostu nie chciał rozmawiać? Westchnęłam, idąc do pokoju nauczycielskiego. Akurat po drodze napotkałam dyrektora.

- Przepraszam. - zatrzymałam go. - Wie pan może, gdzie mogę znaleźć pana Kima?

- Przykro mi, ale zgłosił dziś rano, że źle się czuje i nie da rady zjawić się w szkole.

- Oh, rozumiem. Dziękuję. - skinęłam głową i zeszłam schodami na dół.

Nie miałam innego wyjścia niż pojechać do niego. Musiałam z nim porozmawiać.

Złapałam autobus i usiadłam na wolnym miejscu, czekając aż dojadę na miejsce. Od razu jak wysiadłam, pobiegłam pod drzwi mieszkania nauczyciela.

Zadzwoniłam dzwonkiem, jednak nikt nie otwierał. Dopiero kiedy zadzwoniłam po raz drugi, drzwi się otworzyły.

- Jezu, co tu robisz? - mruknął na mój widok. - Jednego dnia spokoju nie można mieć.

Od razu zauważyłam i przede wszystkim poczułam, że brunet jest całkowicie pijany. Jego oczy miały sińce wokół, możliwe że od małej ilości snu. Ubrany był w luźną bluzkę i spodenki.

- Chciałam pogadać, nie było cię w szkole. - zauważyłam. - Rozmawiałam z Sooyoung.

- I co? Powiedziałaś jej więcej szczegółów? - parsknął.

𝕋𝕖𝕒𝕔𝕙𝕖𝕣'𝕤 𝕡𝕖𝕥 | k.thWhere stories live. Discover now