𝕔𝕙𝕒𝕡𝕥𝕖𝕣 𝟙𝟙

207 20 4
                                    

• Ryujin •

Od naszego powrotu z Busan minął tydzień. Sunwoo niestety nie wygrał etapu krajowego, jednak wciąż zajął wysokie miejsce. Z pewnością jest to duże osiągnięcie.

Sooyoung od razu kiedy wróciłam, zaproponowała, abyśmy poszły razem do jednego z barów w piątek wieczorem. Chciała uczcić moje osiągnięcia odnośnie konkursu. Nie musiała długo mnie namawiać.

Spotkałyśmy się na miejscu około godziny 20. Powiedziałam mamie, że zostaje się na noc u Sooyoung, żebym nie musiała wracać sama o później godzinie.

- Hej, hej~ - zawołała dziewczyna, przytulając mnie na przywitanie.

- Hejka. - odpowiedziałam z uśmiechem.

Weszłyśmy do środka, gdzie rozbrzmiewała już głośna muzyka. Zajęłyśmy jeden z wolnych stolików niedaleko baru.

- Pójdę po drinki, stawiam pierwszą kolejkę. - oznajmiła.

Dziewczyna wróciła chwilę później, podając mi szklankę pełną alkoholu. Wypiłyśmy pierwszą porcję dość szybko i nie czekając za długo, uzupełniłyśmy z powrotem nasze szklanki. Miałam dość słabą głowę do alkoholu, więc czułam już przyjemne ciepło, ogarniające moje ciało.

- To jak tam było? No wiesz, w Busan. Opowiadaj. - powiedziała, siadając naprzeciwko.

- Hmm...no wiesz. Nic specjalnego. - wzruszyłam ramionami, uśmiechając się delikatnie.

- Ja już znam ten twój uśmieszek, gadaj.

- Nie mogę powiedzieć. - stwierdziłam, dopijając resztkę kolejnego drinka.

- Mi nie powiesz? Swojej najlepszej przyjaciółce? - oburzyła się.

- Obiecałam, że nie powiem ani słówka.

- Komu obiecałaś? Czyżby nasz przepiękny nauczyciel miał coś z tym wspólnego? - uśmiechnęła się.

- Może... - powiedziałam. - Pójdę po dolewkę.

Wstałam od stolika i wzięłam nasze szklanki, idąc do baru. Czułam jak powoli zaczyna kręcić mi się w głowie.

- Nie odpuszczę tak łatwo. - kontynuowała, kiedy wróciłam do stolika. - No proszę! Przecież nikomu nie powiem.

- Obiecujesz? - spojrzałam na nią.

- Obiecuję. - zapewniła.

Nachyliłam się bliżej, żeby przypadkiem nikt nas nie usłyszał.

- Przyszedł do mnie w ostatnią noc...przespaliśmy się. - szepnęłam.

- Żartujesz! - dziewczyna aż podskoczyła z wrażenia.

Pokręciłam przecząco głową.

- I dopiero teraz mi o tym mówisz!

- Mówiłam, że obiecałam mu, że nie pisnę nikomu ani słowa.

- No dobra, dobra. - wywróciła oczami. - I jak było?

- Cudownie. - przyznałam, przypominając sobie w głowie obrazy z wspominanej nocy.

- Wiedziałam. Od zawsze byłam pewna, że jest dobry w łóżku.

- Oj to prawda. - zaśmiałam się, upijając kolejne łyki ze szklanki.

O godzinie 1:30 Sooyoung stwierdziła, że zdecydowanie wystarczy nam już alkoholu i miała rację. Dawno nie byłam aż tak pijana.

- Powinnyśmy już wracać. - powiedziała, zbierając swoje rzeczy.

𝕋𝕖𝕒𝕔𝕙𝕖𝕣'𝕤 𝕡𝕖𝕥 | k.thМесто, где живут истории. Откройте их для себя