𝕔𝕙𝕒𝕡𝕥𝕖𝕣 𝟠

202 13 9
                                    

• Ryujin •

Obudziłam się rano, około godziny ósmej. Leżałam na łóżku, przykryta kołdrą. Domyśliłam się, że Taehyung wyszedł, kiedy już usnęłam. Westchnęłam, czując dziwne przygnębienie.

Spojrzałam na futerał ze skrzypcami, który leżał na fotelu po drugiej stronie pokoju. Wiedziałam, że jutro są już eliminacje i powinnam ćwiczyć, jednak straciłam jakiekolwiek chęci.

Dziś miał odbyć się wykład jakiegoś profesora z uniwersytetu muzycznego, dlatego przyjechaliśmy dzień przed eliminacjami. Dyrektor naszej szkoły uznał, że będzie to na pewno wartościowy wykład, który powinniśmy zobaczyć. Szczerze mówiąc, nie interesowało mnie to za bardzo.

Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki się ogarnąć. Uczesałam włosy w dwa warkocze i ubrałam się w wygodną bluzę z spodenkami. Była pora śniadania, jednak nie byłam zbytnio głodna. Może to ze stresu przed jutrzejszym występem? A może dlatego że tak naprawdę bałam się zobaczyć z panem Kimem?

Wiedziałam jednak, że jeśli nie pojawię się na śniadaniu to i tak prędzej czy później przyjdzie zobaczyć, czy w ogóle żyje. Założyłam więc buty i zeszłam na dół, nie patrząc nawet czy nauczyciel jest gdzieś przy stole.

Nałożyłam sobie jedzenie i usiadłam przy wolnym stoliku. Zauważyłam po chwili jak do środka wchodzi mężczyzna. Spuściłam wzrok na talerz, udając że go nie zauważyłam.

- Hej. - usłyszałam za plecami.

Odwróciłam się, jednak na szczęście był to tylko Sunwoo.

- Oh, hej, nie zauważyłam cię. - przyznałam.

- Spoko, właśnie wracam do pokoju. Do zobaczenia na wykładzie. - powiedział, uśmiechając się.

- Pewnie, na razie. - odwzajemniłam uśmiech i wróciłam do jedzenia.

Kończyłam już jeść, kiedy krzesło naprzeciwko mnie odsunęło się i usiadł na nim Taehyung z kawą w dłoni.

- Wyspałaś się? - zapytał.

- Mhm. - przytaknęłam, odkładając widelec. Wzięłam do ręki kubek z herbatą.

- A jak brzuch? - spojrzał na mnie. Widziałam, że czuje się zakłopotany.

- Lepiej. Wydaje mi się, że bolał mnie ze stresu, często tak mam. - przyznałam. Starałam się zachowywać, jakby sytuacja, która miała miejsce w nocy, w ogóle się nie wydarzyła.

Brunet spuścił wzrok na kawę, upijając parę łyków.

- Odnośnie tego... - zaczął.

- Nie ma potrzeby, naprawdę. - przerwałam. - Zapomnijmy o tym. Tak będzie lepiej.

- Oh, okej. - mruknął.

- Pójdę już. - stwierdziłam, wstając od stołu. Odniosłam talerz i wróciłam do pokoju.

O godzinie 15:30 udałam się na wykład. Odnalazłam Sunoo w jednym z rzędów i usiadłam obok niego. Wbrew moim przewidzeniom, wykład był całkiem ciekawy. Nie widziałam jednak nigdzie pana Kima.

Zobaczyłam go dopiero na kolacji. Przyszedł dość późno, wszyscy raczej kończyli już jeść. Uśmiechnął się delikatnie w naszą stronę, gdyż Sunwoo zajął miejsce obok mnie.

𝕋𝕖𝕒𝕔𝕙𝕖𝕣'𝕤 𝕡𝕖𝕥 | k.thWhere stories live. Discover now