Rozdział 35 Nowa nuta

736 36 3
                                    


To ten dzień, dzisiaj nagrywam swoją drugą piosenkę. Jestem niesamowicie wdzięczna, za to że mogę spełniać marzenia. Rano byłam na zabiegu, ogarnęłam sprawy przed Katowicami i popołudniu mogłam ruszyć do studia.

*Producent

P: Jak tam, stresik ?

F: Megaa, ta piosenka jest zupełnie inna od pierwszej.

P: Będzie dobrze!

F: Boję się odbioru, mam nadzieję że widzom się spodoba.

P: Z pewnością.

Nagrywaliśmy do późna, na sam koniec przyjechał Bartek. Bardzo mi to pomogło, byłam wykończona.

F: Chcesz posłuchać ?

B: Pewnie!

Po przesłuchaniu.

B: Ale to jest świetne, jestem z Ciebie dumny!

F: Ooo, dziękuję!

B: Koniec na dziś ?

P: Tak!

B: To zabieram Cię na pyszną kolację.

F: Świetnie!

Bartek zabrał Fausti do greckiej restauracji, zadbał o to aby złapała chwilę oddechu.

B: Napijesz się wina ?

F: Taak, proszę!

B: Jak Ci smakuje ?

F: Jest pyszne!

B: Cieszę się! Niedługo koniec trasy, jak się z tym czujesz ?

F: Z jednej strony się cieszę, bo jestem bardzo zmęczona a z drugiej będzie mi brakowało tej energii. A ty ?

B: Mam takie same odczucia. Tydzień minął szybko i znowu jutro rano wyjeżdżamy, zawrotne tempo.

F: Dajesz radę ?

B: Muszę!

F: Czekaj, jest jakiś szał na grupie. Nie uwierzysz, Werka urodziła!!! Aaaaa, tak się cieszę!

B: Super, mała Maja jest już z nami!!!

F: Wypijmy za zdrowie jej i Werki!

B: Mhmm, ja wodę a ty wino, haha.

F: Ktoś mnie musi odwieźć do domu, kochany! Jutro pewnie wszyscy razem będziemy świętować po Meet&Greet.

B: Lecimy, padam na twarz a jutro trzeba rano wstać.

F: Pewnie, wracajmy!

Bartek odwiózł Fausti i pojechał do siebie.

Potrzebny był czasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz