Rozdział 30

2.9K 112 13
                                    

~ Nicolas ~

Obudziłem się i usłyszałem, jak Timothy mówi Maxowi, że przyjechał Hugo. Jest jeszcze wcześnie więc to musi być coś poważnego. Do tego nawet nie zapowiedział się, że przyleci tutaj. Całe szczęście, że nie zastał naszej trójki na czymś wspólnie. Szczerze mówiąc to trochę obawiam się tego, jak wszyscy na nas zareagują.

Już wystarczy, że moi rodzice mają mnie głęboko gdzieś z powodu tego, że jestem biseksualny. Nie chcę żeby Maxwell i Amber przechodzili to samo ze swoimi. Tyle lat już nie mam z nimi kontaktu. Niby mieszkają w tym samym mieście, a jednak mam wrażenie, że jesteśmy tak daleko od siebie.

- Mmmm... - Amber przeciągnęła się na łóżku i otworzyła swoje oczy. - Dzień dobry. - Odwróciła się w moją stronę uśmiechając.

- Dzień dobry skarbie. - Pochyliłem się i pocałowałem ją lekko w usta.

- A gdzie Max?

- Twój ojciec jest tutaj i z nim rozmawia.

- Boże, stało się coś? - Od razu podniosła się na łóżku do pozycji siedzącej.

- Nie wiem, bo Max kazał mi zostać tutaj i sam poszedł z nim pogadać.

- Powinniśmy też tam iść.

Podniosła się z łóżka i zaczęła iść w stronę garderoby. Kurwa jest naga więc mój mózg już zaczął sobie przypominać nasze wczorajsze wybryki w łóżku. Mój kutas oczywiście dostał od niego bodźce i stanął na baczność.

- Idziesz? - Jeszcze odwróciła się w moją stronę pokazując mi swoje piękne piersi i cipkę.

- Amber wiesz, że jesteś nago?

- No i co z tego? - Zaśmiała się.

- Jestem facetem i to kurewsko zakochanym w tobie więc, jak patrzę na ciebie to marzę tylko o jednym.

Podniosłem się z łóżka i jej oczom ukazał się mój sterczący kutas.

- Och...

- Nie "ochaj" tylko powiedz, jak się tym teraz zajmiemy. Twój ojciec jest na dole i nie mamy zbytnio czasu żeby zawołać do nas Maxa.

Podszedłem do niej i przyciągnąłem ją do siebie. Zarzuciła mi swoje ręce na szyję i złączyła nasze usta w namiętnym pocałunku. Gdy tak trwaliśmy w tym pocałunku jej jedna dłoń powędrowała z mojej szyi do mojego przyjaciela. Złapała go w dłoń i zaczęła po nim jeździć w górę i w dół. Mam wielką ochotę zanurzyć go w jej cipce, ale wiem, że ona nie jest jeszcze gotowa żeby to robić bez Maxwella z nami. Nie będę więc na to nalegać. Poza tym jak mówiłem czas nas goni.

- Uwielbiam cię skarbie... - Wysapałem w jej usta.

Jej ruchy stawały się coraz szybsze. Z każdym moim kolejnym jękiem zaciskała swoją dłoń mocniej. Sprawiło to, że już po chwili poczułem jak mój kutas zaczyna pulsować. Oparłem się czołem na jej ramieniu i po dwóch jej przesunięciach wystrzeliłem wprost w jej dłoń.

- Jezu aż sama zrobiłam się od tego mokra.

Powiedziała do mnie, gdy odsunęła się kawałek i oblizała swoją dłoń z mojej spermy.

- Jak chcesz to...

- Chcę, ale później, jak już dowiem się, co chce mój ojciec. Aż dziwne, że przyleciał tu skoro świt. Mam tylko nadzieję, że nie dzieje się coś z mamą lub Ethanem.

- Raczej już byś o tym wiedziała kochanie. Podejrzewam, że to jakieś biznesy z Maxem.

Mam nadzieję, bo obawiam się, że tu może chodzić o coś poważnego. Z jej matką i Ethanem raczej nic się nie stało, bo wtedy już Max by tu przyszedł żeby ją zawołać.

Tylko nasza Amber (American Mafia Story vol. 3)(18+) ✔️Where stories live. Discover now