rozdział 22

16 4 0
                                    

W końcu nadszedł ten dzień. Vince pojawił się w rezydencji Black. Chciał porozmawiać. Przywitano go w salonie.
– Szybko wróciłeś. Udało ci się pozałatwiać wszystkie sprawy? – zapytała Dolores gestem wskazując mężowi fotel.
– Tak. Udało mi się załatwić wszystko. – powiedział zajmując wyznaczone mu miejsce.
– To dobrze. Jak długo zostaniesz tym razem?
– Mam nadzieję, że wystarczająco długo.
– Dobrze, że nie na zawsze – wtrącił się Robert.
– Wszystko jest możliwe.
– Nie będziemy wiecznie siedzieć Cecylii na głowie.
– Wiecznie nie ale na razie ...
– Na razie zajmijmy się poszukiwaniem sprawców wypadku. To nie był wypadek. Ktoś to zaplanował. A ja chcę wiedzieć kto. – wtrąciła do rozmowy Cecylia.
– Co zamierzasz zrobić z wiedzą kto to jest.
– Oczywiście, że ukarać sprawcę. Tak by żałował tego co zrobił – tym razem odpowiedział Robert.
– Jeżeli uda mi się znaleźć sprawcę ...
– Jeżeli ci się uda będę szczęśliwa. Chciałabym porozmawiać ze sprawcą, zadać mu parę pytań.
– Rozejrzeł się po swoich kontaktach.
– Bardzo dobrze. Jeżeli uda ci się go znaleźć to umów spotkanie z nim gdzieś poza radarem policji i innych gangów. W spokoju.
– Oczywiście.
Spędzili paru chwil w ciszy zanim Vince wymówił się potrzebą odpoczynku po podróży. Niedługo po nim wszyscy się rozeszli do swoich zajęć. Spotkali się ponownie dopiero przy kolacji. To Vince rozpoczął rozmowę.
– Uruchomiłem kilka swoich kontaktów. Muszę sprawdzić kilka informacji, ale sądzę, że coś mam.
– Sprawdź te informacje, a później zorganizuj spotkanie w odpowiednim miejscu.
– No chyba, że nie dasz rady – zarwił Robert.
– Poradzę sobie. Chciałem tylko poinformować o swoich odkryciach i że teraz będą rzadziej w domu.
– Spokojnie, poradzimy sobie. Rób co musisz.
Na tym zakończyła się rozmowa o wypadku, a zaczęła na inne, przyjemniejsze tematy. Zaraz po kolacji rozeszli się do swoich pokoi by odpocząć.

Nietypowa historia Kopciuszkaजहाँ कहानियाँ रहती हैं। अभी खोजें