TOM I CZĘŚĆ 19

885 81 80
                                    

Rozdział 19

Został jeszcze dzień mojego pobytu tutaj w psychiatryku, ciągle o tym myślę zwłaszcza że teraz naprawdę mam powód by tu zostać w końcu mam chłopaka, który swoją drogą leży obok mnie bawiąc się moją dłonią. Nie sądziłem że widok kogoś leżącego obok może być tak słodki, nie potrafiłem oderwać od niego wzroku nawet wtedy gdy przyszła pielęgniarka z lekami. Po jakiś kilku godzinach leżenia i patrzenia sobie w oczy w końcu postanowiłem się odezwać.

- Nie chcę cię tu zostawiać - chwyciłem jego dłoń przytulając ją do swojego policzka który od dłuższego czasu był dość rozpalony.

- Wiem Sungie ale nic mi nie będzie, w końcu jestem pod opieką doktora Banga i Felixa - podniósł swoją dłoń poprawiając kosmyk włosów który spadł na moje oczy.

- A co jeśli Hyunjin znowu się do ciebie doczepi? - zapytałem zmartwiony.

- Przecież wiesz że przez to co zrobił został przeniesiony do innej placówki, naprawdę nie masz o co się martwić

- Ah no tak.. - odwróciłem wzrok zastanawiając się nad nieznanymi niebezpieczeństwami które mogą na niego tutaj czekać.

- Sungiee - położył dłoń na moim policzku na co od razu wróciłem wzrokiem na jego jakże niebiańską twarz. - Nic mi nie będzie, zobaczysz szybko minie

- Mam taką nadzieję, chcę cię w końcu zaprosić na randkę tak jak to pary robią

- Myślę że będziesz miał pełno okazji by to zrobić - uśmiechnął się co również też uczyniłem głównie na myśl o tym że to mogłoby się stać.

Po naszym kilku godzinnym obijaniu się do sali weszła pielęgniarka zabierając ze sobą Minho na badania, z początku nie chciałem go oddawać ale w końcu badania ważna rzecz. Postanowiłem wtedy że rozprostuje nogi dlatego też poszedłem się przejść wzdłuż korytarza wtedy wpadł na mnie czarnowłosy chłopak mniej więcej mojego wzrostu.

- Oh przepraszam najmocniej jestem trochę ślepy - ukłonił się przede mną drapiąc się później nerwowo po ręce.

- Naprawdę nic nie szkodzi, każdemu się zdarza nic się nie stało - uśmiechnąłem się miło nie chcąc wystraszyć chłopaka który już i tak wyglądał na zdenerwowanego.
- Jestem Jisung - podałem mu rękę na powitanie.

- Yang Jeongin - również podał mi swoją dłoń która czułem jak się trzęsie.

- Wszystko w porządku? - zapytałem puszczając jego dłoń.

- Tak po prostu jestem tutaj dopiero drugi dzień i chyba nie potrafię się odnaleźć - zaśmiał się nerwowo drapiąc się po karku.

- Rozumiem też tak miałem jak tu trafiłem, jak nie będziesz miał z kim siedzieć na stołówce to możesz usiąść ze mną zawsze będzie raźniej niż samemu - zaproponowałem widząc jak chłopak się trochę uspokaja.

- Dziękuje a może dołączyć wtedy jeszcze jedna osoba? Mam współlokatora który też nie do końca zna tutaj kogoś

- Tak jasne że tak, nie ma problemu

- Super a o której jest obiad? - zapytał.

- Powinien być za jakieś dwie godziny - zgadnąłem patrząc na zegar wiszący na ścianie.

- Dobrze dziękuje, ja już będę szedł kazali mi iść na badania - przeprosił po czym w pośpiechu odszedł, był dość nerwowy ale wydawał się sympatyczny.

Po chwili zastanowienia postanowiłem odwiedzić Changbina ale oczywiście jak zawsze nigdzie go nie było tak więc odpuściłem i postanowiłem poczekać na Minho aż wróci z badań w swojej sali. Nie minęło długo aż rudowłosy ponownie wszedł do mojej sali z uśmiechem na twarzy co wywołało również uśmiech u mnie. Skończyło się znowu na tym że resztę czasu spędziliśmy na przytulaniu i niekiedy też na słodkich pocałunkach do których nadal jeszcze musieliśmy przywyknąć, oczywiście również opowiedział mi o swoich badaniach na których nic nie wyszło co znaczyło że również i jego pobyt tutaj powoli zmierza ku końcowi.
Gdy w końcu była pora obiadowa udaliśmy się na stołówkę i zajęliśmy swoje tymczasowe miejsce.

- A właśnie nie będziesz miał nic przeciwko jak dosiądą się do nas dwie nowe osoby? - zapytałem jak zwykle bawiąc się jedzeniem.

- Nie będę miał, kiedy ich poznałeś?

- Jak poszedłeś na badania wpadłem na jednego z nich i zaproponowałem że mogą się dosiąść jak będą chcieli - zabrałem jedzenie do buzi od razu tego żałując czując przegotowany makaron.

- Miło z twojej strony - uśmiechnął się na prawdopodobnie moją reakcję na smak jedzenia. Po chwili zauważyłem czarnowłosego z trochę wyższym brązowo włosym którzy szli w naszą stronę.

- Hej, możemy się dosiąść? - zapytał czarnowłosy patrząc na mnie z lekkim uśmiechem.

- Jasne siadajcie - uśmiechnąłem się spoglądając kątem oka na brązowo włosego. - Ah no tak Minho to Jeongin i..

- Seungmin - dopowiedział brązowowłosy który nie sprawiał wrażenia zadowolonego z tego że musiał się do kogoś dosiąść.

- Miło was poznać, jak będziecie czegoś potrzebować to możecie podejść - powiedział Minho przerywając krótką ciszę.

Resztę czasu spędziliśmy starając się jeść i rozmawiając z nowymi twarzami, nie byli źli po czasie współlokator Jeongina również przyłączył się do rozmowy narzekając na niektórych ludzi z personelu szpitala którzy zaleźli mu za skórę. Opowiadaliśmy o naszych przygodach tutaj a oni o swoich w innych placówkach, muszę przyznać że dawno mi się tak dobrze nie prowadziło rozmowy (oczywiście pomijając Minho bo z nim zawsze mi się dobrze gada). Gdy skończyliśmy jeść rozeszliśmy się w swoje strony żegnając się, ja oczywiście wróciłem do pokoju z Minho kontynuując nasze intensywne przytulanie w końcu trzeba było się nacieszyć póki nas nie rozdzielą.


--------------------
Przedostatni rozdział moi drodzy i kończymy z pierwszą częścią "Bounded„ mam nadzieję że dobrze zapamiętacie tą książkę ^^

Bounded ✾ Minsung Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz