ROZDZIAŁ 3

377 25 1
                                    

-Mogę Ci w czymś pomóc?-usłyszałam nad sobą jedwabisty głos.

Zaskoczona otworzyłam oczy.Stał nademną hmm...No właśnie. Kto?Przystojny szatyn z burzą ciemnych włosów.Mokrych włosów tak jakby...Niemożliwe ,przecież słyszałabym ,gdyby ktoś się taplał w jeziorze.

-Yyy...Nie dziękuję.Wszystko w porządku.-Nie mogłam się powstrzymać i spojrzałam w jego błękitne i głębokie jak studnia oczy.
Nieznajomy wyciągnął  w moją stronę rękę:

-Jestem Lee.Lee Weatcher.-Uśmiechnął się.

-Maddie Wood.-Odpowiedziałam odwzajemniając uścisk.

-Jezteś z tąd?-zapytałam

-Tak, niedawno się tu przeprowadziliśmy.Mieszkam na Wood Road.

-Super!Ja mieszkam dwie ulice dalej na Forest Tract.

Nieznajomy uśmiechnął się i pokiwał głową.Nagle jego mina stężała,a oczy rozszerzyły w niemym przerażeniu.

-Muszę już iść.-Powiedział, pośpiesznie wstając i nerwowo otrzepując ubranie.
Nie powiem,trochę mnie to zasmuciło.

-Musisz?

On tylko potaknął i zapytał:

-To...do zobaczenia?

-Jasne.-Odparłam entuzjastycznie i pomachałam za odchodzącym Lee.
Ciekawe czemu się tak szybko zmył?
Nagle moje rozmyślania przerwał silny wiatr i po chwili poczułam pierwsze krople deszczu.Czas się zbierać.Otrzepałam ubranie i ruszyłam w drogę.

REVIVALOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz