2. Uduchowiona Łazienka

559 28 6
                                    

Przez kilka dni, na wspólnych lekcjach, Nico zdążył polubić irytującego optymistę, aka Willa Solace. Will chyba też go polubił, bo zawsze dosiadał się do ślizgona. Albo było mu go żal. Teraz szedł na spotkanie z innymi herosami, do łazienki dziewczyn na pierwszym piętrze. Rozejrzał się i gdy nikogo nie zauważył, wszedł do pomieszczenia. Od razu poczuł, że jakiś duch tu mieszka. W środku wszyscy już byli.

- Neeks! - zawołał Jason z uśmiechem.

- Cześć - kiwnął głową do wszystkich i usiadł na podłodze.

- Ktoś coś wyczuł? - zapytała Annabeth.

- Ja wyczułem ale możliwe że to mocna woń Hazel - powiedział w zamyśleniu Frank.

- ...Też to wyczułem z wami na lekcjach - dodał po chwili Di Angelo.

- To pilnujcie Hufflepuf'u - Piper ułożyła głowę na ramieniu Grace'a.

- A co do turnieju...myślę że dziewczyny nie powinny się zgłaszać - zasugerował cicho Percy.

- A to niby dlaczego? - spytała ostro córka Ateny.

- Uważasz że sobie nie poradzimy?

- Albo że jesteśmy gorsze?

- Nie, po prostu gdyby wam się coś stało, nie wybaczylibyśmy sobie - dokończył Jackson. Thalia prychnęła.

- Hazel na pewno się nie zgłasza. - od razu poinformował Włoch.

- Ty też nie - powiedział Jason.

- Bo co?

- Bo pstro. Jesteś moim bubu - brunet poczerwieniał ze złości.

- Nie. Jestem. Twoim. Dzieckiem. Grace.

- No nie bulwersuj się tak. Czyli co? Ja, Frank, Reyna, Ann i Percy na ochotników?

- Ej a ja?! Braciszku... - starsza Grace też się wkurzyła.

- Ty nie. Pipes też nie. Koniec rozmowy. - uciął krótko syn Jupitera.

- Jason przestań wszystkim matkować - wycedził Nico. Wtedy usłyszeli plusk wody. Automatycznie spojrzeli na syna Posejdona.

- To nie ja!

Z klozetu wyleciała brązowowłosa dziewczyna. Miała okulary i zawodziła głośno. W pewnym momencie ich zauważyła.

- Mm a co wy tu robicie? Kolejni chłopcy w łazience dziewczyn? Tak nie można...aaah - powiedziała.

- Kim jesteś? - zapytał syn Hadesa.

- Oo, dzieci śmierci - zawołała głośno. - nazywam się Marta.

- Nico di Angelo - kiwnął głową. Każdego ducha traktował z szacunkiem.

- Nico, a jak Will? Polubiłeś go? - zwróciła się do brata Levesque.

- Moje dziecko ma chłopaka? - dołączył się blondyn.

- Nie.

- Hazel opowiedz mi o nim - nakręcił się Grace.

- Yyy nazywa się Will, ma blond włosy, niebieskie oczy i uwielbia pomagać innym - odpowiedziała ciemnoskóra.

- Ej...czyli Jason też jest w twoim typie?! - oburzył się morskooki.

- Proszę...daj mi spokój...

- Wow, pierwszy raz wytrzymałem tyle czasu w milczeniu - odezwał się Leo. - i zbudowałem pozytywkę.

- I było nam w tej ciszy dobrze - powiedział Nico.

- Kiedy idziecie na randkę?

- Grace, nie będę wchodził w bliższe relacje z tym człowiekiem. Odpierdol się.

Syn Jupitera zrobił smutną minę.

Syn Słońca | Solangelo Where stories live. Discover now