6. "Nie przejmuj się zawsze jest wyjście."

1.8K 58 20
                                    

Nigdy nie sądziłam, że mogłbyś pojawić się nagle i obrócić mój cały świat.

Ostatnie pięć na dni spędziłam, siedząc w domu nie miałam ochoty do nikogo wychodzić. Na dzisiejszy dzień miała takie same plany co na poprzednie, czyli przespać. Ogarniałam właśnie mieszkanie, podjadając swój ostatni słoik czekolady, słysząc powiadomienie w telefonie które przerwało lecącą z niego muzykę.

nico_zale obserwuje cię. 

Szczerze mówiąc zdziwiłam się istnieje jedna osoba, która mogłaby mu podać mojego Instagrama. 

Zuzanna poinformowała mnie, że wpadnie dziś do mnie oglądać mecz. Nie byłam za bardzo chętna ze względu na to, że nie wyglądałam korzystnie. Wzięłam długi prysznic, który trochę pobudził mnie do działania nie widziałam sensu w malowaniu się, więc od razu przebrałam się w czarny komplet dresów przeczesałam włosy, zostawiając je, aby same wyschnęły, spoglądając na godzinę pokazywał piętnastą czterdzieści siedem postanowiłam wstawić pranie, bo przez ostatnie dniu uzbierała się mała sterta. 

Spojrzałam w lustro ostatni raz przed otworzeniem drzwi oczy, w których niedawno był blask wydawały się nieobecne również miały duże wory pomimo nadmiaru snu. Nie wyglądałam źle, lecz trochę zaniedbałam zdrowie, skupiając się na innych rzeczach. 

— No wreszcie myślałam, że nigdy już nie otworzysz — Od razu po otworzeniu drzwi do pomieszczenia wleciała brunetka.

Zauważyłam mokre włosy, przez co w niektórych miejscach były pokręcone oczywiście jako wierna fanka miała na sobie czarny golf, na który włożyła koszulkę czerwono-biała przez nią można było łatwo się domyślić, jakiemu krajowi kibicuje poza tym miała czarne dresy. 

— Nie słyszałam dzwonka — Byłam całkiem zamieszana nagłym hałasem w mieszkaniu. 

— Jak się czujesz? Przez ostatnie trzy dni nie było z tobą kontaktu — Stwierdziła, zajmując miejsce przed moją lodówką. 

— Musiałam sobie wszystko jakoś ułożyć — Oznajmiłam, zajmując miejsce przed telewizorem w celu włączenia już studia piłkarskiego na telewizorze. 

— Następnym razem daj znać, bo twój tata się martwił — Zajęła miejsce obok mnie, podjadając lody. 

— Wzięłaś drugą łyżkę? Wiem, ale po powrocie totalnie odleciałam później musiałam wszystkie prace skończyć — Stwierdziłam, zapychając buzie kolejną łyżką.

— Jak zwykle nie masz czasu — Spojrzała na mnie z zaciętą miną. 

— Nie marudź lepiej poszukaj Matta — Wskazałam na telewizor, gdzie pokazywali rozgrzewkę. 

— Nie zmieniaj tematu i tak do tego wrócimy.Pierwsza połowa przebiegała dosyć dziwnie, ponieważ nie zdobyliśmy żadnego gola. 

— Halo? Czemu Nico schodzi z boiska? — Widziałam, że idzie mu słabo. 

— Niedobrze  gra ostatnio w Romie też jakoś mu nie szło — Odmruknęła dziewczyna. 

— Czemu tak sądzisz? — Pamiętam miłość chłopaka do tej gry i bardzo wątpiłam w nagłe wypalenie. 

— Widać to po nim. Coś się dzieje nie mam pojęcia co, ale nie gra jak kiedyś — Spojrzała przelotnie na mnie, widząc zmieszanie co do decyzji. 

— Chciałabym z nim porozmawiać na ten tematu — Stęknęłam, wstając po szklankę picia. 

— Na czym stoi przeszkoda? — Wychyliła swój wzrok z telefonu. 

Twoja niepewność mnie zabija | Nicola ZalewskiWhere stories live. Discover now