#16 - Dżez

109 6 2
                                    


Po Dogadaniu się, mieszkam razem z Windblade i Hot rodem. Po wyczerpującym dniu nastała noc, a po nocy nowy energiczny dzień. Wstałam jako pierwsza z naszego trio. Było ciepło.. dziwnie jakby było zimno bo przecież są wakacje. Ubrałam luźną, fioletową bluzke i krótkie czarne spodenki. Wyszłam z tymczasowego domku i zobaczyłam Sideswipe'a i crosshairsa kłócących się. Nie mówiłam nic tylko z boku przyglądałam się ich żenującej kłótni. nagle zaczęli okładać się pięściami.

- Hej! Spokój tam! - rozkazałam na co posłuchali się mnie jak dzieci. Podobało mi się to...

Stałam i sama obserwowałam morze z punktu widokowego, do czasu kiedy ktoś dołączył się do mnie.

D - Ładnie tutaj, czyż nie prawda? - Stwierdził popijając jakiś napój. Przytaknęłam tylko kiwając głową.

- Kim jesteś. - Zapytałam dalej utrzymując mój wzrok wpatrzony gdzieś w głęboką wode.

D - Jestem Dżez, a ty? - pokierował swój wzrok na mnie.

- Oriana. - Odparłam szorstko. Kiedy już spojrzałam na niego wyglądał bosko. Czarne, lekko dłuższe włosy odgarniętę gdzieś na bok, prawie czarne oczy i jasna cera. Posiadał czerwone pasmo włosów, które na lekkim wietrzyku podwiewało mu.

D - Miło cię poznać, Oriano. Może powiesz mi pare rzeczy o sobie? - Zapytał z uroczym uśmiechem.

- No nie wiem.. - Rzekłam niepewna

D - Nie daj się prosić, no - Widziałam, że jego wzrok był pokierowany tylko na mój biust. Nie spodobało mi się to więc odeszłam od niego. Wróciłam do reszty, która najwidoczniej się nudziła. Poszukiwania miały zacząć się jutro.

- Nie macie co robić czy poprostu o czymś myślicie? - zapytałam pozostałych siedzących.

W - Nuda - Stwierdziła fembotka.

- Mam pomysł. Zagrajmy w siatkówkę! - Uradowana zaproponowałam.

R - Co to ta siatka-owa? - przekręcił słówko na co się zaśmiałam. Sides szturchnął go w ramie.

S - Siatkówka, śrubo. - Mruknął zażenowany. Wszyscy się nie zgodzili na siatkówkę, z czego powodu było mi smutno. dopiero teraz zauważyłam, że większość siedzi w strojach kąpielowych. Ja jako jedyna byłam ubrana w normalne ciuchy.

- Aż tak wam gorąco? - Zdziwona zapytałam. Bee wstał i podszedł do mnie.

B - Trudno żeby przy tobie nie było gorąco, mała. - wyszeptał mi do ucha i wrócił na swoje poprzednie miejsce. Wszyscy zebrani wymienili się spojrzeniami i uśmiechnęli. Optimus naajwidoczniej nie miał ochoty na zabawe z nami i został w chatce.

Zmieniłam ciuchy na strój kąpielowy, w którym było już mniej gorąco. Słońce dzisiaj świeci gorzej niż na solarium. Wzięłam ręcznik i pokierowałam się w strone plaży. Rozłożyłam ręcznik i położyłam się na nim, przykrywając czapką twarz. Leżałam tak i strasznie piekła mnie skóra. Wystarczyła chwila abym była czerwona.

- Cholera.. - Syknęłam z bólu poprzez pieczącą skóre. Zwinęłam ręcznik i przeniosłam się do cienia. Obserwowałam reszte, którzy albo trenowali albo wygłupiali się.

Ci pierwsi to Ratchet, hot rod oraz windblade, a ci pozostali wygłupiający się to Crosshairs, Bee i Sides. Optimus nie pokazał się ani razu. Postanowiłam do niego zajrzeć. Weszłam do domku, w którym był Optimus.

O - Potrzebujesz czegoś? - zadał pytanie poczym odwrócił się do mnie.

- Czemu nie chcesz z nimi przebywać? - Zaciekawiona spytałam.

O - Takie zabawy nie są dla mnie. Przybyłem tu na misję a oni bawią się w najlepsze. - mruknął

- Jutro idziemy na poszukiwania, prawda? - Lekko zdezorientowana usiadłam na podłodze przed nim.

O - Mieliśmy wyruszyć dzisiaj. - Widziałam lekkie zażenowanie w jego oczach. - Nie mam pojęcia od czego zacząć. Tyle tego jest - pokręcił głową.

- W takim razie ja wyrusze na poszukiwania. Sama. - Rzekłam

O - Nie, Oriana. To zbyt niebezpiecznie nie możemy tak ryzykować. Wiesz, że dzięki tobie może ocalać cały świat. - Stwierdził.

- Wiem - Westchnęłam i ruszyłam w strone wyjścia.

O - Uważaj na siebie. - Powiedział a ja posłałam mu uśmiech.

On dobrze wiedział, co chciałam zrobić. Wiem, że jesteśmy podobni, myślimy praktycznie tak samo..

------

| Transformers - Drugie DnoWhere stories live. Discover now