Mężczyzna zamknął za sobą drzwi i kazał mi usadowić się na łóżku, więc tak też zrobiłam. Kiedy usiadł obok mnie dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że wyglądamy bardzo podobnie kiedy ma holoforme. Wręcz identycznie.O - A więc? Co ci leży na sercu. - Zapytał a ja starałam się uspokoić.
- Dzisiaj rano miałam mały incydent z Bee i teraz jestem obrażona. Aczkolwiek nie moge powiedzieć za co. Przechodząc do rzeczy jechałam wraz z Sidem do mojego domu. Na początku wyobrażałam sobie wszystko dobrze ale potem było tylko gorzej. Gdy już wysiadłam zapukałam w drzwi gdzie otworzyła moja mama. Zaczęła na mnie krzyczeć i wypytywać się gdzie byłam, co robiłam. Jak to ona musiała powiedzieć, że nawet nie wiem jak sie o mnie martwiła, że nie wzięłam telefonu i jakby mi się coś stało to nie mam jak zadzwonić po pomoc.. potem było jeszcze gorzej. Zaczęła się mnie poraz kolejny pytać i wytykać. Czy chociaż raz moge zacząć myśleć, po co tym razem przychodzę, że szwędam się po jakiś koleżankach i przychodze dopiero po dwóch dniach. Dalej powiedziała, że moge sobie zamieszkać u tej koleżanki i nie wracać.. Optimusie ty nawet nie wiesz jak mnie to zabolało... Własna matka powiedziała, że mnie nie potrzebuję. - Tutaj przytuliłam go. Lekko zmieszany oddał przytulasa.
O - Chyba będę musiał pogadać sobie z tą twoją mamą. Pamiętaj nie przejmuj się takimi rzeczami.. A przede wszystkim nigdy się nie poddawaj. Prędzej czy później zrozumie swój błąd i przeprosi. Zawsze masz nas i jesteśmy przy tobie. Mozesz zostać na tyle ile zechcesz.
- Dziękuję. Macie tutaj jakąś sale treningową? - Zapytałam na co Optimus był troche zaskoczony.
- Owszem mamy. Zaprowadze cię jeśli chcesz.- Rzekł na co przytaknęłam. Szlismy więc do dużej sali. Doszliśmy ale ja tylko podziękowałam i odeszłam do pokoju Bee, w którym go zastałam. Nie odzywałam się tylko zmieniłam ciuchy na coś bardziej obcisłego, żeby podczas rozładowywania emocji nic ze mnie nie spadło jak takowy ręcznik dzisiejszego poranka. Wzięłam czarne legginsy i białą bluzkę, czyli standard. Przebrałam się i spięłam włosy w wysoki kucyk.
B - Ori.. możemy pogadać ? - Zapytał skołowany widząc, że go ignoruje.
- Nie mamy o czym. - Wyszłam i pewnym siebie krokiem ruszyłam na hale sportową. Chwile stojąc i rozglądając się po sali można było wywnioskować, że dawno nikt nie przychodził w to miejsce. Dobrałam sobie cel i bez zastanowienia rozładowywałam emocję na worku. Nie zmęczyłam się tym ani trochę, była to wręcz przyjemność wyżyć się. Wtem gdy wyżywałam się na worku obserowali mnie chyba wszystkie autoboty.
R - Co jej jest? - pełen podziwu jaką energie w sobie posiadam zapytał reszty.
B - Sam nie wiem, nie znam jej za dobrze. - puścił oczko Windblade na co ta zaśmiała się.
S - Dajmy jej narazie spokój - Stwierdził i wyprosił reszte sam wychodząc.
Połowe dnia spędziłam właśnie w tym miejscu. Kiedy już się uspokoiłam z lekko pokaleczonymi kostkami u rąk wróciłam do oazy spokoju, w której nie czekał na mnie Bee. Poszłam wziąć prysznic w spokoju marząc o wygodnym łóżku. Ubrałam piżamę i wyszłam z ciepłej niczym sauna łazienki. Na łóżku leżał Bee z dość smutnym wyrazem twarzy. Położyłam się obok niego i odwróciłam plecami. Wtuliłam się w kołdrę i starałam zasnąć jednak blondyn objął mnie rękami wokól talii i przyciągnął do siebie. Ciepło nie przestawało ulatniać się od jego rozgrzanego ciała. Chłopak wtulił się we mnie również starając się zasnąć. Nie protestowałam dlatego obróciłam się do niego i wtuliłam w jego klatkę.
Tym oto sposobem zasnęliśmy...
-----
YOU ARE READING
| Transformers - Drugie Dno
Fanfiction----- Zainspirowałam się pewną książką o transformersach dlatego teraz znajduję się tutaj pisząc zmyślony życiorys bohaterki Oriany. Start : 10.11.2022 Koniec : 22.12.2022