«-nine-»

158 14 24
                                    

(teraz timeskip jakby co, minęło około osiem miesięcy od ostatnich dwóch rozdziałów)

Hyunjin znowu wyszedł z domu wcześnie, aby tylko nie widywać swojej siostry i jej dziewczyny. Robił tak już od ośmiu miesięcy, odkąd pierwszy raz poszedł do klubu.
Opuścił budynek, przed powrotem Yeji. Wyszedł na dwór i usiadł na ławce. Mimo, że wcale nie było tak późno, to na dworze już panował mrok, tak jak zawsze w jesień.
Myślał o całej sytuacji. Chęć zgwałcenia dziewczyny przez owy czas ciągle w nim rosła, ale była skutecznie powstrzymywana jego tłumaczeniem, że nie mógłby tego zrobić osobie, którą kocha jego siostra.
Oczywiście, był psychiczny, lecz nie zdawał sobie z tego sprawy.

Niestety bowiem w tamtym momencie koło niego przeszła osoba, której nie widział przez osiem miesięcy, zatrzymując jego rozważania. Oczywiście, była to Ryujin. Szła szybkim krokiem do budynku, pewnie aby spotkać się z Yeji. Nie zauważyła go, po prostu szła nadal.

Momentalnie przypomniało mu się o chęci gwałtu na dziewczynę. I wtedy wiedział już wszystko. Nie wytrzyma. Musi to zrobić.

Ryujin zniknęła wkrótce za drzwiami budynku, a on pierwszy raz od ośmiu miesięcy pozwolił łzom spływać po swojej twarzy. Miał już dość. Tak cholernie dość tej ciężkiej sytuacji. Chciał, ale nie mógł - te słowa w kółko były powtarzane w jego głowie.

Po niedługiej chwili powstrzymał potok łez spływających po jego twarzy, wstał w ławki, zmierzając do klubu. Tego co zawsze. Miał zamiar się odprężyć, żeby jeszcze chociaż przez chwilę nie myśleć o Ryujin.

Zawitał w nim jako znany gość, bowiem chodził tu już od ośmiu miesięcy.

Wśród tłumu szybko wypatrzył dziewczynę, niezbyt wysoką, lecz z pewnością piękną. Rude, długie, kręcone włosy dodawały jej uroku, a modny strój poczucia stylu.
Była naprawdę piękna, dlatego Hyunjin wiedział, że jego celem będzie właśnie ona.
Szybko do niej podszedł, zaczynając rozmowę o wszystkim i o niczym, dowiedział się od niej między innymi jak się nazywa, o jej zainteresowaniach, historiach miłosnych i o jej matce, która zabiła jej ojca. A kiedy wreszcie spytał się jej o przespanie się z nim, nieznajoma była chętna.

Udali się więc do pokoiku na końcu klubu, dobrze odizolowanego, oczywiście ze znanych wszystkim powodów, i zatrzaskując drzwi weszli do środka.

- Jesteś gotowa? - spytał się dla pewności. Sam był zmieszany nieco tą sytuacją. Mimo, że dziewczyna była ładna to w tamtym momencie jego myśli zaprzątała tylko Ryujin.

- Ja? Tak. Ale nie wydaje mi się, że ty. - Położyła swoją rękę na jego ramieniu, a drugą pokazała na łóżko. - Usiądźmy. Może chciałbyś mi coś powiedzieć? - uśmiechnęła się porozumiewawczo.

- Ale co takiego miałbym? - spytał się, siadając na materacu.

- Nie jesteś gotowy. Widzę to. Coś się dzieje? - spytała się.

A ten tylko pokiwał głową.

- No tak. W zasadzie to moja siostra zgodziła się pomóc mi w moim planie. Chciałem jakąś dziewczynę do zgwałcenia. Wyszukała mi pewną. Okazało się, że jest to jej była, lecz moja siostra zapewniała mnie, że nic ich nie łączy. Yeji, tak się nazywa moja siostra, miała mi pomóc w zgwałceniu jej byłej, więc wymyśliła, że będzie z nią razem, wtedy by częściej się spotykały, a gdyby mi się zachciało to bym ją zgwałcił. - podrapał się po karku. Swój wzrok w dalszym ciągu miał wbity w podłogę, a nie w dziewczynę. - Ryujin się zgodziła, żeby być razem z Yeji, chyba nic nie podejrzewała. Jednak potem wszystko się zaczęło komplikować. Yeji zakochała się w Ryujin i poprosiła mnie o zlikwidowanie planu, a ja się zgodziłem bo kocham moją siostrę. Dzisiaj rano widziałem Ryujin jak szedłem do klubu i coś sobie uświadomiłem. Kurwa, ja ją kocham i nie przepuszczę takiej okazji. - wykrzyczał ostatnie słowa, do których dopiero teraz udało mu się dojść. - Chaeryeong, rozumiesz mnie?

Z ust dziewczyny się wydobył cichy chichot, a następne słowa jakie wypowiedziała zszokowały Hyunjina.

- Pomogę ci, obiecuję.

«cold evening - ryeji»Where stories live. Discover now