«-two-»

282 18 48
                                    

«---»

- Y-Yeji? - wymamrotała z lekka zszokowana siedemnastolatka. - N-nie, to nie możesz b-być t-ty.

- Ale czy my się znamy? - odpowiedziała nieznajoma, mimo, że nie mogła wdawać się w konwersacje ze swoją ofiarą, to bardzo zaciekawiło ją skąd dziewczyna ją znała. - Umm, tak to ja.

Ryujin przetarła nerwowo oczy, żeby upewnić się, że owa dziewczyna na pewno jest tą, którą podejrzewa.

- Nie możliwe.

- Ale w zasadzie, czy my się znamy? - powtórzyła swoje pytanie starsza z nich.

- Tak, znałyśmy się. I to bardzo dobrze. - przetarła łzy, które zaczęły spływać jej po policzkach. - Lepiej niż siostry.

W głowie starszej dziewczyny pojawiło się mnóstwo różnych pytań.

- Kim dla ciebie byłam?

- Dziewczyną. - odparła niepewnie, jednak wiedziała, że nie mogła pomylić się, to z nią spędzała kiedyś każdą chwilę życia, codziennie wychodziły wieczorem na długie spacery, których z dnia na dzień coraz bardziej brakowało dziewczynie, jednak teraz gdy już prawie zapomniała, ta osoba znowu pojawia się w jej życiu. By zniszczyć je na nowo. - Tylko powiedziałaś, że wyjeżdżasz, i miałaś już nigdy nie wrócić. Więc dlaczego stoisz teraz tu przede mną?

- Ah czyli to ty, Ryujin? Fakt, miałam nie wrócić. Jakoś tak się stało, że wróciłam. - zaśmiała się. - No dobrze, jeśli to ty to mogę Ci odpuścić, ale ani słówka nikomu, i znajdę sobie nową ofiarę.

- Dlaczego chcesz mi odpuścić? - spytała się, zatrzymując swoim pytaniem odchodzącą już nastolatkę.

- Bo nadal Cię kocham. - odparła ledwo słyszalnym tonem, po czym zwróciła się w przeciwną stronę i zaczęła odchodzić, jak sama powiedziała w celu znalezienia sobie nowej ofiary.

„Ale jak to nadal mnie kocha, jak wcześniej uciekła" - te i inne pytania zaprzątały głowę siedemnastolatki, ale z racji tego, że deszcz jeszcze padał postanowiła udać się już na te zakupy i nie zadręczać siebie tego typu pytaniami.

Więc istotnie jak pomyślała tak też zrobiła. Udała się do sklepu, a po skończonych zakupach do domu, wreszcie zasypiając.

«---»

Rano przez lekko uchylone okno, dostały się promienie słońca, które w tak brzydką porę roku, bywały naprawdę rzadkie. Padały one prosto na Ryujin, dlatego dziewczyna obudziła się. Niezbyt z tego faktu zadowolona, zakryła się kołdrą, aż po czubek głowy, chcąc udać się jeszcze spać chociaż na chwilę. Nie mogąc usnąć przez pięć minut stwierdziła, że to wszystko nie ma sensu, i podźwignęła się z łóżka.

Ubrała się w jedne z gorszych ubrań pośród tych jakie można było znaleźć u niej w szafie, i wyszła z domu.

Tak naprawdę to sama nie wiedziała dokąd zmierza, a gdy jej oczom ukazała się kawiarnia, postanowiła po prostu skręcić w tym kierunku bez zastanowienia.

Usiadła przy jednym ze stołów, oglądając menu. Nawet się nie zorientowała kiedy naprzeciwko niej pojawiła się jakaś osoba. Na początku nie zwróciła uwagi i postanowiła nie przejąć się osobą, która dosiadła się do niej.

- Aha, czyli będziesz udawać, że mnie nie widzisz, tak? - odezwała się dziewczyna po drugiej stronie stołu. - Nie wolisz porozmawiać?

Wtedy Ryujin niechętnie podniosła wzrok i spojrzała na osobę, która przed nią siedziała. Ku jej zdziwieniu była to Yeji.

- Ale o czym my mamy rozmawiać? - odparła z pewnością siebie.

- Czy może chciałabyś znowu ze mną być?

«cold evening - ryeji»On viuen les histories. Descobreix ara