«-four-»

209 15 36
                                    

- Rozumiem, że możesz mnie nie poznawać. Nie widzieliśmy się przez bardzo długi czas. Zdążyłem się zmienić. Ty też. Wyładniałaś, chociaż i tak zawsze byłaś ładna. - Uśmiechnął się. Trzeba było mu przyznać, że miał naprawdę ładny uśmiech. - Hwang Hyunjin, brat Yeji.

- O boże, to naprawdę ty? Wyglądasz świetnie, lepiej niż kiedyś. - przyznała, śmiejąc się. - Jak ja mogłam ciebie nie poznać.

- Dobra, może ja z Ryujin pójdziemy do pokoju. - odezwała się Yeji. - Papa, braciszku. - uderzyła go w brzuch łokciem, śmiejąc się przy tym.

I gdy tylko drzwi do pokoju starszej z dziewczyn zostały zamknięte, w głowie Ryujin pojawiło się jedno, wielce istotne pytanie.

- Gdy spotkałyśmy się wtedy na tej uliczce, co chciałaś mnie porwać to mówiłaś coś w stylu, że jestem ładna i twój brat będzie ze mnie zadowolony. O co chodziło? - dla dziewczyny wszystko stało się nie jasne. Przecież jej brat wydawał się być bardzo sympatyczną, miłą osobą. Co złego mógłby komuś zrobić.

- Eh, fakt. On. - dziewczyna wbiła swój wzrok w podłogę i głośno przełknęła ślinę. Mówienie o takich rzeczach było dla niej trudne. - Gwałcił.. kiedyś. - wypowiedziała z trudem. - Tobie by nigdy tego nie zrobił! Ja po prostu nie wiedziałam, że to ty! - wypaliła.

- Dlaczego mu pomogłaś? - wypowiedziała obojętnym tonem.

- Musiałam. To rozmowa na inny raz. Myślałaś może nad tym czy będziemy razem? - spytała się.

Co to w ogóle za omijanie tematu - pomyślała sobie Ryujin. Szczerze mówiąc to dziewczyna wiele zastanawiała się nad tym czy wrócić do starszej czy nie. Nawet przez chwilę zamierzała być z nią znowu, jednak gdy dowiedziała się prawdy, to nie było to takie proste, potrzebowała jeszcze wiele czasu, żeby to sobie przemyśleć.

- Nie wiem, Yeji. To ciężki temat dla mnie. Boję się być znowu zostawiona. Tak jak kiedyś. - strużka łez pociekła po jej policzku, ale natychmiastowo została starta przez starszą.

- Csii. Wszystko się ułoży. - Wtedy Ryujin poczuła jej usta na swoich. Musiała przyznać, że było to bardzo przyjemne uczucie, jednak po chwili dziewczyna od niej się oderwała. - Nie bój się, naprawdę.

- Chodźmy na spacer.

I tak jak powiedziała młodsza z nich, tak się też stało. Dziewczyny ubrały się, następnie zmierzając w stronę najbliższego parku.
Trzeba było przyznać, że jest tu naprawdę pięknie, zwłaszcza, że liście jak to na jesień zaczęły nabierać przeróżnych odcieni.

Dziewczyna lekko oparła się o drzewo spoglądając w ziemię. Ciężko było ukryć jej fakt, jak bardzo była zestresowana. Myślała nad słowami dziewczyny - czy byłoby dobrze im razem?
Podczas gdy starsza patrzyła się na nią z zaciekawieniem.

- Wiesz co Yeji? - odezwała się młodsza po piętnastu minutach milczenia, przerywając ciszę. - Myślałam nad tym czy z Tobą być.

- Tak? I co wymyśliłaś? - odezwała się starsza, z wyczuwalną ekscytacją w głosie.

- Nie jestem do końca pewna. - przełknęła ślinę. Zaczęła się nerwowo bawić swoimi palcami, ale swój wzrok nadal miała wbity w ziemię. - Ale chyba możemy być razem. - powiedziała, a jej głos drżał.

Yeji natomiast nie wypowiedziała ani jednego słowa. Jej wzrok był nadal wbity w siedemnastolatkę, z niedowierzaniem, a na jej usta wstąpił szeroki uśmiech.
Złożyła delikatny pocałunek na ustach młodszej, następnie odsuwając się od niej, a Ryujin poczuła, że nie popełniła błędu wracając do dziewczyny. Przypomniała sobie jak dobrze było im kiedyś, zastanawiała się dlaczego nie zgodziła się na to wcześniej.

Spędziły na dworzu jeszcze dwie godziny. Kontakt między nimi znacznie się polepszył. Swobodnie rozmawiały na wiele tematów, nie było wyczuwalnej niezręczności. Śmiały się tak naprawdę przez cały czas.

A gdy koniec spotkania niestety nadszedł oby dwie udały się do swoich domów wielce szczęśliwe.

Tylko z różnicą, że Ryujin cieszyła się, że znowu może być z dziewczyną, a Yeji dlatego, że jej plan działał.

«cold evening - ryeji»Where stories live. Discover now