«-six-»

173 15 36
                                    

TIME SKIP -» DWA MIESIĄCE

Dziewczyny przez cały czas spotykały się regularnie co około dwa dni. Młodsza z nich była zawsze zadowolona ze spotkań. I o ile starszą na początku to denerwowało, i tylko czekała aż jej brat zechce się zająć dziewczyną, gdyż sama miała dość ciągłego umawiania się z nią, to z czasem sama zaczęła się przekonywać do Ryujin, i z dnia na dzień zaczęła naprawdę ją kochać.
Dlatego też po wielu różnych rozmyślaniach uznała, że porozmawia z bratem o tym planie, po prostu o zlikwidowaniu go.

Wróciła właśnie do domu z kolejnego, długiego spotkania z dziewczyną. Otworzyła drzwi, następnie zamykając je z hukiem.

- Hyunjin. Musimy pogadać. - rzekła stanowczym głosem. - Ten plan nie ma sensu. Musisz sobie znaleźć nową ofiarę.

- Tak? A to dlaczego? - zaśmiał się.

- Bo ja ją zaczęłam kochać. Tak naprawdę. I o ile na początku nic do niej nie czułam i byłam z nią tylko dla tego, żeby twój chory plan się powiódł to teraz, naprawdę ją lubię. Nie oddam ci jej. Ona nie zasługuje na to. - wyrzuciła to z siebie, a w jej oczach zaczęły się pojawiać łzy.

- Nie zrobię tego, spokojnie. Jeśli ją kochasz, to znajdę sobie kogoś innego. - pogłaskał siostrę po głowie, a ona pokazała mu piękny, szczery uśmiech.

Dziewczyna, mimo tego, że zdawała sobie sprawę z tego jaki jej brat może być okrutny, to myślała, że w głębi duszy jest dobrym człowiekiem i ją kocha. I, że nigdy nie zrobił by niczego wbrew jej woli. Nigdy by jej do głowy nie przyszło, że mógłby coś zrobić jej na złość.

Młodsza z nich natomiast dalej spala w swoim łóżku. Gdy zegar wybił godzinę dwunastą, dziewczyna wstała, ubrała się i wyszła z domu, w celu spotkania się ze starszą. Były umówione w domu Yeji na godzinę dwunastą trzydzieści więc dziewczyna zdawała sobie z tego sprawę, że wiele czasu jej nie zostało. Szła akurat dość popularną ulicą w Seulu, gdzie zwykle było bardzo dużo osób, tak też było tym razem, zwłaszcza w południe. Bawiła ją reakcja kierowców na to, że znowu utknęli w korku. W takich chwilach dziękowała sobie, że nie ma prawa jazdy, i może chodzić pieszo. Ryujin spojrzała się w kierunku biało-srebrnego samochodu, z którego wyszła dziewczyna o średnim wzroście, długich lekko czerwonawych włosach, i z pewnością pięknej, przyciągając wzrok twarzy. Była ubrana modnie, lecz elegancko, widać było, że ma dobre poczucie stylu. Dziewczyna wiedziała, że skądś ją kojarzy, lecz nie było teraz czasu więcej się nad tym zastanawiać. Zaraz miała wybić godzina spotkania, więc postanowiła przyspieszyć kroku.

Otworzyła drzwi do domu starszej, następnie przekręcając zamek. Zorientowała się, że koło niej stoi Yeji, więc szybko wtuliła się w starszą, a ona zamknęła ją w szczelnym uścisku. Zaśmiała się, gdyż nawet nie zdążyła zdjąć kurtki i butów, a dziewczyna już tak ją wita. Widziała to, że Yeji od jakiegoś czasu okazuje jej więcej uczuć, i nastawienie starszej co do Ryujin się zmieniło przez ostatnie dwa tygodnie, jednak nie myślała o tym, że dziewczyna się w niej zakochała, a wcześniej w ogóle nic do niej nie czuła. Ryujin cieszyła się. Tłumaczyła sobie to tym, że dziewczyna bardziej okazuje swoje uczucia, niż kiedyś.

- Dasz mi się rozebrać? - zaśmiała się, a po chwili starsza się od niej odsunęła, umożliwiając wykonanie przez nią wspomnianej czynności.

A gdy już to zrobiła oby dwie udały się do kuchni w celu zrobienia sobie jakiejś przekąski, a potem zasiadły przed telewizorem. Starsza włączyła swoją ulubioną koreańską dramę, a młodsza mimo że oglądała ją już wiele razy, nie protestowała przed ponownym jej zobaczeniem.

Mimo tego, że była wczesna zima, tego dnia była naprawdę ładna pogoda. Świeciło słońce, które w prawdzie w ogóle nie ogrzewało, ale wpadając przez okno oświetlało twarz Yeji. Całe to zjawisko nie pozwalało w ogóle skupić się na filmie młodszej z nich, co chwilę jej wzrok niekontrolowanie zlatywał na twarz dziewczyny.

- Widzę, że jestem ciekawsza do oglądania niż film. - zaśmiała się, a Ryujin tylko potwierdziła jej słowa, będąc w lekkim stresie.

- Kocham Cię. - wyparowała nagle młodsza, co z lekka rozśmieszyło Yeji.

- Ja Ciebie też, nawet nie wiesz jak bardzo. - pogłaskała głowę młodszej, następnie odwracając głowę od telewizora, na który nikt już nie chciał patrzeć, wzięła do ręki kosmyk jej włosów i zaczęła kręcić go sobie w okół swojego palca.

- Obiecaj mi, że będziemy ze sobą na zawsze, że nic nas nie rozdzieli. - wyparowała nagle.

I chociaż starsza nic jej nie mogła gwarantować, to postanowiła pokiwać głową. Nie chciała już więcej jej ranić, zresztą teraz czuła, że naprawdę ją kocha. Możliwe, że takie obiecywanie sobie było naiwne, a potem mogło złamać ich serca nie do końca było odpowiednie, lecz wtedy nikt o tym nie myślał.

---

AYOOO NAJDŁUŻSZY ROZDZIAŁ

«cold evening - ryeji»Where stories live. Discover now