24 «Anyżowe love»

1.5K 246 127
                                    

miłej lektury, bibole! — wika

Stan Joonkiego nie dawał żadnych przesłanek do tego, by chłopak nie mógł wrócić ze szpitala samemu

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Stan Joonkiego nie dawał żadnych przesłanek do tego, by chłopak nie mógł wrócić ze szpitala samemu. Jednakże Sanghyun i tak zdecydował, że po niego przyjdzie i odeskortuje go do pokoju w akademiku, jak na dobrego przyjaciela przystało. Razem z nim przyszła Sooah, która od razu dostrzegła zmianę w zachowaniu wampira. Zmrużyła oczy i wskazała na niego palcem, mówiąc:

— Coś się stało. Całowaliście się.

— Chciałbym — parsknął Joonki, wywracając oczyma. — Ale faktycznie coś się stało.

— Gadajże, a nie cosiujesz — westchnął Sanghyun, przejmując od niego sportową torbę, w której noc wcześniej przyniósł mu rzeczy na przebranie oraz kilka produktów pierwszej potrzeby.

Joonki jedynie uśmiechnął się z rozmarzeniem, a następnie ruszył dziarskim krokiem do wyjścia z sali. Najwidoczniej nie zamierzał tak prędko relacjonować wydarzeń, przez które znalazł się w wyśmienitym humorze. Kiedy Hanjae się z nim pożegnał, kusiło go co prawda, by od razu napisać długą wiadomość do przyjaciół, lecz zdołał się przed tym powstrzymać. Doszedł bowiem do wniosku, że znacznie lepiej będzie, jeśli powie im to na żywo. Wtedy będzie mógł dokładnie obserwować ich malujące się na twarzach reakcje i czerpać z tego dziką satysfakcję.

— A gdzie Minjun? — zapytał, gdy przyjaciele weszli za nim do windy.

— Poszedł spotkać się ze swoim baristą — wytłumaczyła Sooah. — Mam nadzieję, że tym razem mu się powiedzie i przestanie mnie męczyć, chociaż... tak czy siak będzie mnie męczył, więc w zasadzie wszystko mi jedno.

— Tak naprawdę lubisz, gdy to robi — stwierdził Sanghyun, mrużąc oczy podkreślone u dołu czarną kredką.

— Odrobinę — stwierdziła wampirzyca, kiwając pojedynczo głową. Spojrzała następnie na kołyszącego się na boki Joonkiego. — No więc...? Zamierzasz powiedzieć, co się stało, czy dalej będziesz się bujał jak opętany?

— Opowiem wam, gdy już dojdziemy do akademika — obiecał.

Jego słowa wzbudziły rzecz jasna jeszcze większą ciekawość w przyjaciołach, którzy z tego powodu chcieli jak najszybciej dotrzeć na miejsce. W drodze na kampus próbowali zgadnąć, co się stało — Sanghyun obstawiał, że Joonki i Hanjae stali się oficjalnie parą, natomiast Sooah uznała, że jest to jednak zbyt optymistyczny scenariusz i z tego powodu postawiła na przytulanie się w szpitalnym łóżku. Joonki nie zaprzeczał ani nie informował, czy któryś z przyjaciół ma rację. Powtarzał jedynie, że powie im wszystko, gdy znajdą się w akademiku.

Zahaczyli o sklep spożywczy, by zaopatrzyć się w dwa czteropaki piw (jeden krwawy), a gdy dotarli do pokoju Joonkiego, ten rzucił się z utęsknieniem na łóżko, jakby spędził w szpitalu co najmniej tydzień.

BIBOWhere stories live. Discover now